Wydawcy i analitycy rynku uważają, że upowszechnienie e-książek w Polsce to bliska perspektywa. – Zadziała ten sam mechanizm co w USA. Zdecyduje łatwość dostępu do książki na tanim, poręcznym urządzeniu – mówi Łukasz Gołębiewski z "Biblioteki Analiz". – Oferta polskich e-booków może wzrosnąć z 2 nawet do 200 tys. tytułów.
Na rynku literackim mobilizacja. Wydawcy i księgarze zwiększają ofertę e-booków, we wrześniu pojawią się nowi gracze.
Rynek książek elektronicznych w Polsce przypomina jeszcze spokojną taflę jeziora, ale drzemie pod nią gigant, który właśnie się budzi.
Na razie handel e-bookami w Polsce przynosi kilkanaście mln złotych rocznie, to ułamek szacowanego na 2 mld złotych rynku wydawniczego. Poszczególne e-booki kupuje kilkanaście lub kilkadziesiąt osób miesięcznie. Ale zainteresowanie szybko rośnie.
– W ciągu pięciu lat ponad połowa przychodów rynku książki może pochodzić z e-booków – ocenia Wojciech Kuhn. – Najszybciej na format e-booków przestawią się wydawnictwa specjalistyczne. Rynek papierowy przetrwa przede wszystkim w sferze literatury pięknej, czytamy w "Rzeczpospolitej".
źródło:
czytelnia.onet.pl