Podobno na początku było słowo. Potem przybyło sześciu śmiałków, gotowych do jednego z najtrudniejszych pojedynków - walki z ojczystym językiem. Pomału opada już kurz z pola bitwy i wyłania się sylwetka zwycięzcy...
Do konkursu zgłosili się kolejno: zola111, Darksio, zingela, Silvus, Berenika i niewidzialna-pisarka. Wszyscy byli pełni zapału, niestety nie wszystkim wystarczyło woli walki i czasu. W końcu, w finale, zostali już tylko zingela i Silvus.
W ostatecznym boju mieli trudne wyzwanie: odpowiedzieć poprawnie na pytania, zaś same odpowiedzi przysłać wplecione zgrabnie w krótki tekst literacki. Następnie lud zadecydował.
Zwycięzcą pierwszej edycji konkursu Z języ(cz)kiem jest zingela. Jej opowiadanie poruszyło niejednego z Was, o czym świadczą przyznawane głosy.
Zingelo, w imieniu swoim i całej redakcji serdecznie gratuluję daru dzielenia się słowem, należą Ci się wielkie brawa.
Z przyjemnością informuję również, że Sagitarius (w swej, wiadomo, nieskończonej dobroci) zgodził się, aby Zwyciężczyni językowej zabawy otrzymała nagrodę-niespodziankę (zdradzić możemy tylko, że książkową). Wystarczy w tej sprawie skontaktować się z Sagitem.
Ogromne podziękowania i gratulacje należą się każdemu, kto dzielnie podjął rękawice. Podobnie wszystkim Użytkownikom, którzy głosowali - dzięki Waszemu zainteresowaniu chciało się prowadzić ten konkurs.
Dziękuję wszystkim za wsparcie w prowadzeniu konkursu.