Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Stefanowicz
Użytkownik
|
Dodane dnia 08-01-2011 18:10 |
|
trzy na jednego? ja chyba marzę,
sen, który dawno już mi się wyśnił
a teraz oto Kupidyn w darze
dał mi go znowu, spięknił i ziścił
ledwie machnąłem młynek palcatem
a już mi żony, córki i matki,
rozkoszy nowych plany kosmate
snują i zaraz podają zadki.
chodźcie więc do mnie spragnione uciech.
mam ja tu dla was poezji łoże.
tu wasze zaraz ukoję chucie,
tu was utulę lub upokorzę!
|
Paweł Stefanowicz
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 08-01-2011 18:53 |
|
nas w swej pokorze nie upokorzysz
gdy niepokorne korzą się damy
przed kornie teraz dobytym mieczem
tylko pytanie
czy wciąż tym samym
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 08-01-2011 19:01 |
|
skoro nie pupki, a jakieś "zadki",
ja się w to łożę nie położę.
najpierw myślałam, że to "zadatki",
ale niestety - gorzej nie możesz?
wolę dziewicą zostać do śmierci,
niż "zadkiem" świecić nocą w altanie.
"tyłeczki", "pupki" - zadek mi "śmierdzi"
końskim pośladkiem na mokrym sianie!
ech, Ty, kochanku siedmiu boleści!
ja - chowam wdzięki w ciepłym barchanie.
i biorę w troki moje libido.
ale mi Rycerz! koński Kupido!
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
mariamagdalena
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
Dodane dnia 09-01-2011 02:55 |
|
na razie żegnam się z Altanką
ale na deser po mnie zostawiam coś bajkowego i bardzo niegrzecznego
dziękuję sabi, która użyczyła mi inspiracji
au revoir, mes cheries!
widzimy się w ramce - ale raczej nie z tym!
krztę przyzwoitości mam zamiar jeszcze zachować
Dla dorosłych bajka o śpiącej królewnie
Rozkosz mi kradnie z oczu spojrzenie
Drżące w urywkach spełnionych słów
I w aksamitach mięknie westchnienie
Czułość milczenia powraca znów
Gdzie wciąż spragnione, niesyte palce
Drą sacrum zasłon świątynnych drzwi
Walcz o mnie ze mną, w nierównej walce
Zwycięzca spije duszę do krwi
Usta zaleczą miłosne rany
Szept pocałunków - szept besa me
Skryje cię - światłem bandażowany
Staniesz do boju zwyciężyć mnie
Przegram czy wygram - a czy to ważne
Wilgotne wargi dziś ciebie chcą
Oczy się kryją w czerń, nierozważne
Rzęsy czekają, a zmysły śpią...
Obudź mnie, książę, bo sto lat śpiąca
Czekam by ktoś się przedarł do bram
Dreszcz mnie przechodzi, fala gorąca
Od stóp przez uda i w górę tam
Masz klucz, prowadzi prosto ścieżyna
Biegnij przez ogród i wyważ drzwi
Włam się, złodzieju, kto cię powstrzyma
Nikt nie usłyszy, bo zamek śpi
Droczysz się, dręczysz, naruszasz czary
I ścieżek widzisz w ogrodzie pęk
A mnie zapewne męczą koszmary
Bo jak tłumaczyć ten cichy jęk
Książę - chcę szepnąć, lecz tłumisz słowo
I własne słowa mi wkładasz w głos
Przyjdź już z księżniczki zrób mnie królową
Bo dotąd więzi mnie senny los
Po całym zamku zostawiasz kroki
Zwiedzasz pokoi czarowny świat
Wiesz gdzie mnie szukać - w wieży wysokiej
Lecz grasz, poczekasz choćby sto lat
Aż wejdziesz wreszcie w moją komnatę
Niezmiennie młody, bo działa czar
A ja wciąż między wiosną a latem
Czekać cię będę - na łożu mar
Co to - kaleczy igła wrzeciona
Bo tam na pewno kropelka krwi
Spójrz - ponad łożem złota korona
Wiesz co masz robić - nałóż ją mi.
|
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 14-01-2011 00:08 |
|
cicho i sennie, zmierzch altany.
nie Decameron barwi nastrój.
wszyscy się pozawieruszali,
wieruszki piją senny napój.
zima się kupi psim odchodem,
żal szpilek, co za każdym krokiem
spotkać się muszą z tym kłopotem.
a ty odchodzisz mimochodem.
żegnasz mnie średnio. ani chłodem
ani gorącym pożegnaniem.
odpocznij sennym niekochaniem.
ja piję swoją kawę z miodem.
wiem, teraz są czerwone majtki
ważniejsze nad spotkań fakturę.
inne poetki i kochanki
szykują bal. sto dni. matura.
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 14-01-2011 00:44 |
|
był taki zmierzch już dawno temu
kiedy odeszli wszyscy nagle
ot tak po prostu, nie wiem czemu
jakby im inny wiatr dął w żagle
życie, kochana, zwykłe życie
a w życiu bywa rozmaicie
był czas na miłość, kołysanie
czas na riposty i szermierkę
teraz na senne jest przetrwanie
zmęczone widać są już wiersze
życie, kochana, zwykła sprawa
a życie wszak to nie zabawa
lecz poczekamy, przyjdzie wiosna
ze śniegu otrzepiemy buty
i znów na poetyckich krosnach
powstaną wierszy zwiewne nuty
życie, kochana, wciąż to samo
a my wciąż podlegamy zmianom
wrócą więc kiedyś nieobecni
napełnią śmiechem znów altanę
bo zimę trzeba czasem prześnić
by w inny zbudzić się poranek
życie, kochana, czas nadziei
na szczęście wciąż do stóp nam ścieli
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 14-01-2011 12:40 |
|
spotkałam dziś nadzieję w mieście,
szaleju, pytam, się ożarłaś?
gdzie cię pognało, gdzie cię niesie,
czemu już jesteś niezabawna,
a ona na to - aż usiadłam -
jam matką głupich, a wy, drogie,
na głupią nie wygląda żadna,
w dodatku - każda miła, ładna...
po co wam moje towarzystwo?
w altance piszcie bez nadziei,
piszcie, że w dzbanach wino wyschło,
ani rycerzów, Magdaleny,
nie ma Naleczki, a Szalonka,
co lateksami tu szalała
już się po prozie chętniej błąka,
nadzieja tutaj by omdlała,
rycerstwo: Marco, Chichot, Sisey
pewnie wiatraki woli ścigać,
a Stef - ten nie utuli w ciszy,
woli się zadnich części imać.
to powiedziawszy, P. Nadzieja,
śląc mi całusek już z oddali,
nie ja się liczę tutaj, nie ja...
kto inny stworzy raj altany...
wróżyła.
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 14-01-2011 14:04 |
|
a ja spotkałam dzisiaj miłość
tam w pakamerze na zapleczu
i pytam – gdzieżeś się włóczyła
zamiast w altance kwitnąć przecież
i wiesz co w końcu powiedziała
spuszczając wzrok na swoje palce?
że ona owszem się starała
lecz te relacje damsko-damskie
nie dla niej – ona spodnie lubi
a tu ich nawet śladu nie ma
więc żadnej nie podejmie próby
bo się na starość nie chce zmieniać
dla niej kobieta i mężczyzna
są warci grzechu nic ponadto
więc jeśli chcemy ją zatrzymać
i by z tej mąki było ciasto
to radzi nam facetów zwabić
a potem ściągnąć z nich ubiorek
inaczej - mówi – nie da rady
i czeka nas pokutny worek
możemy jeszcze wiary spytać
czy warto wierzyć że przylezą
w końcu idea jest to szczytna
może faceci też uwierzą
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 17-01-2011 21:00 |
|
widziałam, pisałeś dziś nowy wiersz,
i znowu nie dla mnie – nie dla mnie.
za oknem grasował słoneczny dreszcz,
niejedną gałąź jutro złamie
jak strofki zawisłe tu, w ciszy altanki,
gdzie nikt nie zagląda, nie pisze.
i ani tu dla mnie i ani dla Anki,
„przerwijcie tę dręczącą ciszę”.
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
zawsze
Użytkownik
- Postów: 3112
- Skąd: Ciechanów
|
Dodane dnia 17-01-2011 22:15 |
|
przerwijmy już pora zaprzestać milczenia
dzień biegnie za nocą wschód zachód przypala
a tutaj cisza tak zatrważająca
że nie wiadomo czy gadać wypada
więc szeptem muśnięciem oddechem zaśpiewać
i chyba czas uciec - resztka śniegu opiewa
powroty do życia do uczuć powroty
zadbajmy by było do czego powracać
|
Jestem wciąż niejasna, niesyta. - A. Osiecka
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 05-02-2011 16:11 |
|
powracać, jak wiosną wracają bociany,
symbole wierności, ptaki przywiązania,
opowiedz mi znowu piękną baśń, kochany,
jak dobrze, jak dobrze, tak. dobrze powracać.
przytulić się wierszem do najbielszych dłoni,
przycupnąć w radości wspólnego istnienia,
nie szarpać się, zwolnić, nie walczyć, nie gonić,
wierzyć, że co ważne - nigdy się nie zmienia.
...........................................................................................................................
kiedy tak w sobie wędrujemy,
żeby się zgubić i odnaleźć,
nie wynurzamy się po tlen.
szukasz, by poznać, a ja – biorę.
światło i światy, lęk i chleb.
i poza nami – sprawy, pory.
gaś już, położę się na dnie.
nie patrz. z nagości tak się boję.
i że omdlewam, i że grzech.
chleb, lęk, zaświaty. zaraz ciemno.
i czyj to śmiech. przecież nie mój.
przecież ja tak się nie potrafię.
już dobrze. wyślę fotografie.
ja z tobą, a ty – zostań ze mną.
...........................................................................................................................
przywykłam do eremu, smutna pustelnica,
będę śpiewać altanę, przedwiośnie lutową.
daj mi czyste, najpierwsze, przenajcichsze słowo,
że pieśń cię nadal bawi, zbawia i zachwyca.
przewietrzę tu, zamiotę, pootwieram oczy,
ażeby gość zbłąkany znalazł mir, porządki.
wypłoszę precz Erynie, czarne, suche prządki.
niech radość, gdy tu przyjdziesz - miło cię zaskoczy.
patrz, wino na stoliku, czekolada w złotku.
w kominie zamiast wiatru - ciepły ogień hula.
powietrze drga czekaniem, szalem się otulam.
przyjdź, zobacz jak tu dobrze, jak tu czekam w środku.
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
Dodane dnia 07-02-2011 23:34 |
|
nie da się ukryć że tu w altance
dużo weselej drzewiej bywało
na żarty patrzył człek przez palce
samego wina było wciąż mało
to nie jest erem choć cisz dokoła
tylko pogoda zmroziła wenę
pewnie dlatego wśród smakołyków
nielichą teraz płaciłaś cenę
wraz z roztopami spłynęły chęci
wiosna zapewne wszystko to zmieni
altanki ciepło znowu zanęci
zalśnią w wieczory wersów płomienie
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 08-02-2011 03:03 |
|
zmęczona zima zmęczone oczy
cicho szeleści czas za pazuchą
może się znowu obudzi jutro
może już coraz bliżej do wiosny
pustka w altance bo w sercu pusto
obudzić radość wyrwać z letargu
śmiechem rozdźwięczyć ściany i okna
czy to tak trudno a może wiosna
w końcu nadejdzie alejką parku
ale co robić gdy serce w soplach
myśli nie przędą wierszy kądzieli
zima zmroziła oddechem palce
na smutny niebyt skazała tańce
bez których gasną strzępki nadziei
w sercu co cicho więdnie w altance
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
Dodane dnia 11-02-2011 09:16 |
|
niepogodnie
deszczy się deszczy niebo za oknem
w smętek otula dachy kamienic
choć obiecało że dziś nie zmoknę
to przyrzeczenia ma jednak za nic
skulił się gołąb w murów załomie
czeka aż szarość pójdzie zmęczona
chciałby uczucia wyznać dziś żonie
lecz ta wygląda lekko spłoszona
pod lewe skrzydło schowała głowę
krzywizną szyi małżonka nęci
czeka aż do niej przemówi słowem
lecz ten już przestał wyrażać chęci
ja zaś mam problem poważnej wagi
chciałam wyjść z domu zrobić zakupy
niech mi nie krzyczą że król jest nagi
widać pogoda całkiem do dupy
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Marco Petrus
Użytkownik
|
Dodane dnia 26-02-2011 02:16 |
|
Radbym altanki ciszę zgonić,
Przepędzić smutek zasiedziały
Razem pośpiewać, poweselić…
Lecz nuty gdzieś mi uleciały…
Cóż – katar, kaszel, chrypka w krtani…
Ech, wszystko do bani…
Zwołać wesołe towarzystwo,
Każdy by nieco wniósł radości,
Można pomarzyć, pogdybać można…
A tylko czujesz w gardle ości…
Cóż – katar, kaszel, chrypka w krtani…
Ech, wszystko do bani…
Jak tu nie poddać się rozpaczy,
Jak ogrom zwątpień precz oddalić?
W kominku trzeba altankowym
solidny ogień znów rozpalić
A katar, kaszel, chrypka w krtani…
To jak – wszystko do bani…?
Więc na rozpałkę pozamiatać
wszystko co się po kątach pęta,
wszelkie smutasy, dąsy, szlochy
i zaraz będzie jak od święta…
I cóż, że katar, kaszel, chrypka w krtani…?
Jeszcze nie wszystko do bani…!
|
"Mów "kocham cię" tylko wtedy,
gdy jest to prawda."
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 28-03-2011 02:22 |
|
PowitAnie Wieśka
popatrz, w altance pustostany,
bo ty się włóczysz gdzieś za smokiem,
wróciłeś. wiosna, ukochany.
dopiero rok zwę Nowym Rokiem.
rycerzu, błędny do obłędu,
ach, cóż to z ciebie jest za grajek.
siadaj na dupsku, na swej grzędzie.
pora wysiadywania jajek.
zmartwienie poczyniło straty,
tęsknota siwą skronią broczy.
usta zostały, do zatraty
tchu.– na bezsenność wciąż proroczy.
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 07-04-2011 02:16 |
|
czas więc pospieszyć z powitaniem
wyciągnąć radość śmiech z lamusa
i chociaż z zaciśniętą krtanią
wypić za Wieśka i Petrusa
samotność usta odbarwiła
niechaj znów winem rozgorzeją
jak wtedy gdy altanka była
naszą arkadią i nadzieją
pal diabli smoki świat szeroki
wiatraki oręż i pancerze
kiedy w altance ruszą tańce
i tańcem zbudzą nas rycerze
wiosna już wiosna ech wy dranie
co tak lubicie w świat wędrować
niepomni że w altance panie
wciąż ubierają miłość w słowa
stroją w tęsknotę i uczucia
i nawet łzy czasami błyszczą
a wy łobuzy tak je z buta
że nawet nie wracacie myślą
ale pal diabli czas już nagli
dobrym tradycjom czynić zadość
drogi nasz Donie uwieńcz skronie
znów swoim paniom w dawną radość
i więcej też nie próbuj zniknąć
bo może zdarzyć się niestety
że kiedy wrócisz to już tylko
znajdziesz staruchy nie kobiety
Do diabła - nie!
altanka zdechła? bój się Boga!
bo ja na pewno nie odeszłam
więc nie pleć głupot, Zolu droga?!
nadal rymuję tu nieszczęsna
i będę sobie rymowała
tak do usranej śmierci chyba
i nawet gdybym osiwiała
i zbrakło środków na pohybla
nie mam zamiaru nigdzie odejść
na Dona czekam niestrudzenie
i chociaż cierpi człowiek srodze (czytaj „kobieta”)
kiedyś z nim przyjdzie wybawienie
więc będę tkwiła, będę chlała
pisała gnioty wręcz po trupach
chociażbym w końcu tylko miała
wciąż bazgrać – dupa dupa dupa
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 07-04-2011 11:50 |
|
zdechła, Milador, moja złota,
możesz dupami miotać w gniewie,
ani rycerza, ani chłopa,
my tu - samotne, chociaż we dwie (czytać z transakcentacją),
Chichot przywitał, i poleciał,
Julka Szalona - ma nas w dupie,
Maria w klasztorze wianki plecie,
Stefanowicza w krzyżu łupie.
wiosna marudzi, jak dziewica,
co kalkuluje własne szanse,
Nalka - latawiec, krasnolica,
z kimś innym sunie kontredanse,
zdechło, Miluniu, wiem, że nie chcesz,
się nam wymknęło spod kontroli,
już pisywałam tutaj wiersze
zola do Zoli, Zola - zoli.
srebrem posypał czas wspomnienia,
brakuje śpiewu i kompanii,
nie zmuszę Chicha do lubienia,
nie może już, i nie potrafi.
już mu kobiety nie smakują.
trudno, przychodzi czas na chłopa,
już nie teges... tak miarkuję.
Same będziemy wino żłopać???
|
zo
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 07-04-2011 12:18 |
|
a nawet gdyby same, to co? (też czytać z transakcentacją)
może się chłopy znów okocą?
może zwabieni winem rymem
ponownie sięgną po dziewczynę?
mam w dupie choćbym nawet miała
korzenie wręcz zapuścić w glebę
to będę kurde tu siedziała
i rymowała aż się zjeżę
a jak się zjeżę szlag mnie trafi
będzie okazja do pogrzebu
w altance znowu tłum się zjawi
żeby requiem mi pośpiewać
więc nawet gdyby same to co?
wiośnie podwiązki już migocą
spódnicę bowiem podkasała
zróbmy to samo moja mała
altanka zdechła? gówno prawda
nie poddam żadnym się naciskom
i chociaż chłopa nie ma żadna
rymujmy znów na jasną przyszłość
z wiosennym twarzy więc wyrazem
swoje oblicze Zolcia ukaż
choćbyśmy tylko miały razem
bazgrolić dupa dupa dupa
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 07-04-2011 14:08 |
|
a propos "dupa" - czas majtasy
zamienić na cieniutkie stringi,
sukienki w kwiaty i obcasy
ustroić we wiosenne szminki,
nie znamy bowiem dnia, godziny,
kiedy się mogą przydać świeże.
wiosenne słowa i umizgi,
to jak blask słońca na puklerze.
takie potrafią wzruszyć nawet
zimnego drania, nawet trupa,
jak części ciała - zaniedbane,
ot, choćby nasza dupa, dupa.
|
zo
|
|
Do góry |
|