| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
mariamagdalena 
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
| Dodane dnia 21-11-2011 02:25 |
|
(do melodii o Zosi i milezyjczykach  )
kon-certująco
już hen wieczór zaszedł i zgasła niedziela
z altanki się słodka dobiega muzyka
noc srebrzy się zbroją i licem rozbiela
osnuta poezją jak pieśnią słowika
falalalalan - jak pieśnią słowika
a oto taneczny krok niesie błazenka
certuje: "jak uśmiech obudzić mam w Zoli?"
i w trzeciej osobie w altance ją nęka
i pyta certoląc: "czy Zola pozwoli?"
falalalalan - czy Zola pozwoli?
"któż był to?" - spytała, bo zniknął jej z oczu -
"znajomy ma profil, coś jakby z Yoricka"
lecz trefniś certuje już w ciemnym pomroczu
jak szybko się zbłąkał, tak szybko umyka
falalalalan - tak szybko umyka
spostrzegła się jednak - nie puścił jej z niczem
choć prędko porzucił muzyczny rytm trioli
zostawił balladki - o Kancie, o Nietzschem
i odszedł certować gdzieś w Ksantypy roli
falalalalan - gdzieś w Ksantypy roli
|
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 21-11-2011 20:30 |
|
ach, Maryjko! wiem, Ksantypa...
tak mnie czasem Donek woła,
gdy mu ciosam kołki, wzywam,
by zawrócił tu pie....a,
kiedy, Mariomagdalenko,
składasz dla mnie cud balladę,
oj, uśmiechasz mnie, panienko.
buziak Ci na dzióbek kładę.
a za wątki z filozofii,
co mnie trzyma za pysk, krótko,
pewnie dam Ci i kartofli,
poczęstuję dobrą wódką!
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
mariamagdalena
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
| Dodane dnia 21-11-2011 22:12 |
|
wódkę, pyrki - dla Leibniza
i dla jego miłośnika
wieczór cały mi umyka
przy kim - to nie tajemnica
przyjacielsko, nic większego.
patrzę z nudów na dno szklanki -
polej coś dla koleżanki,
by osłodzić mi Nietzschego.
Austin o uwagę prosi,
nim się Kant w pamięci zatrze
śnię o Hobbes'ie, choć przy Sartrze
polej, polej Filo-Zosi...
|
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 22-11-2011 00:50 |
|
Maryjko, wszystkie Twoje filozofy
jakoś tak ciągną mnie do sofy,
gdzie jest mięciutko pod siedzeniem,
gdzie obok strawa - cud jedzenie,
bez Kantów, moralnego prawa,
stoików trzeba mi do stania,
a mistrz Sokrato - jak ja szpetny,
no, może ciutkę mniej ponętny,
cykutę sobie miesza w garze.
tak ja - ostygła po pożarze.
dzień chwytam, choć już noc ponętna
bierze mnie w czarne palce, święta.
dobranoc, dobrym filozofom.
ja - pożegnana sennie, kocham.
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
mariamagdalena
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
| Dodane dnia 22-11-2011 01:14 |
|
dobranoc, Zolu, też już znika
dym, marią-leną niegdyś zwany,
na dłużej... niby strzępki piany...
idę niewtulić się w cynika
lecz pod fileo-czujnym wzrokiem
spać tylko, zmarzła pod dwukocem
okrutnie zimne macie noce
i one mnie wychodzą bokiem
ach! nim się znowu Don przygrucha
jeszcze Ci szepnę - nowa sprawa
jest w pozalesiu - to zabawa
pełna powieści i świąt ducha
może przetracisz i tam moment
wśród bohaterów, świąt, wydarzeń
zanim się nicią słodkich marzeń
znowu otulisz jak kokonem
- wtedy Ci będzie wybaczone
|
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
wiesiek1
Użytkownik
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:32 |
|
czemu Dulcyniu morsem wołasz
że się pipkami posługujesz
przecież pierdoła to pierdoła
i bardzo ładnie się rymuje
uwielbiam te pieszczoty słowne
umiesz mnie rozgrzać do białego
oj jak Cię wreszcie wezmę w dłonie
jak nic uduszę moja weno
dlaczego chcesz mnie puścić z Kantem
przyrzekłem Twoim być poetą
filozoficznym zaś wariantem
nigdy!
przenigdy!
Dulcyneo!
Dulcysi dwa
zmierzchnica
gdy księżyc wschodził on się rodził
i nie miał marzeń chciał być poprostu
z wstrętem odrzucał ciuchy na codzień
wyłaził z ostów
rozkwitał dla niej przyjdzie nie przyjdzie
stęsknione serce wydrżało jest... gdzieś
i zamierało z pierwszym rozbłyskiem
nadchodził dzień
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
mariamagdalena
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:03 |
|
(to tylko ja Cię tu kantuję
sławny rycerzu Don Chichocie
ja Ci tu drużkę skrzętnie psuję
lecz zmykam już - i po kłopocie!
do niej - pretensji ani żalu
mieć nie zamierzaj, zaraz kwiaty
za tamto przynieś. na tym balu
Wy kochankowie, ja - kontratyp!)
|
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:15 |
|
jakże Cię mogę zmienić na Kanta,
czy okantować z obcym mędrcem,
kiedy dla Ciebie wszystko chowam,
i każdą mądrość i ser... serce!
oj, bardzo krzyczą tu, kochanie,
gdy ktoś o sercu pisze szczerze.
(znowu mnie bierze na pipkanie,
zanim zgotuję Ci wieczerzę).
będą obrane z zbędnych łaszków
dwie zimne nóżki do ogrzania,
dwie łódki powiek - już bez masztów,
i jeszcze coś do całowania.
a jeśli co mam zmierzyć, Wielki,
pozwól, że zmierzę ciepło Twoich
ust, pocałunków, jak karmelki,
i pięknych, spracowanych dłoni.
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
wiesiek1
Użytkownik
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:31 |
|
a toś mnie Mario wyciszyła
do kija dłoń mam wielce sprawną
i kiedy krew mi zawrze w żyłach
to aż za bardzo
lecz dla Dulcysi dłoń mam gładką
w pieszczoty zbrojną i miziańce
dla niej miłosną żem fontanną
nawet świtańcem
----------------------------------------
daj mi Dulcysiu daj choć nóżki
to się przestanę w siebie wgryzać
na ciałko wrzucę Ci całuski
a wiesz, to pora gdy mi sprzyja
i podsuń deser niech z nóg mnie zwali
zgódź się ażebym to nazwał miodek
jużem jest jakby mnie nakrochmalił
a zwłaszcza zawziął się na przodek
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 23-11-2011 16:26 |
|
przodek... powiadasz, Ty Łasuchu!
zaśnij bezpiecznie mi na brzuchu.
zgadłeś, że każdy mój Świtaniec
ma Twoje oczy, w sztorc wąsiska,
i czułe dłonie, ukochane
na głowie - wyszczerbioną miskę.
ale najbardziej Ci podobny,
gdy już rozdziany bez kostiumu.
przemawia do mnie wiersznie, dobry,
jak Ty, gdy zbywasz mnie rozumu.
kiedy smakują Ci desery,
chwalisz te słodkie dania z miodem.
a jesteś w tym tak pięknie szczery,
jak złoty dzban, gdy bierze wodę.
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
wiesiek1
Użytkownik
|
| Dodane dnia 23-11-2011 19:05 |
|
nie tylko ciałko mi smakuje
masz Dulcyś w sobie taką szczyptę
co moją szczyptę tak raduje
jesteś wspaniałym siódmym przysnem
siedem dni cudnych jestem z Tobą
i siedem jakże cudnych nocy
z Tobą przemierzam siódmy kosmos
i drę się przy tym w siódme głosy
i dzikość bije ze mnie siódma
najpierw na palce i na usta
z Twoim zestraja moje tętno
szczęście przynosisz mi siódemko
i wtedy pachniesz siódmym cudem
tak - jestem wstrętnym łakomczuchem
choć mnie częstujesz siódmym ogniem
mogłabyś Dulcyś jeszcze mocniej?
zgodzisz się?
no zgódź
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 23-11-2011 23:34 |
|
przydałby nam się, ukochany,
ach, jeszcze jeden dzień tygodnia.
taki beztroski rozgadaniem,
gdy tylko Ty i ja – czyż można?
wiem, Wielki, umiesz zmienić wszystko,
szare mi zamieniłeś w złote,
wywalcz to jeszcze, mój artysto –
daj jeszcze jedną mi sobotę.
w tygodniu – biegle zabieganym,
byłby to dar – ach, tylko dla nas.
zamknięty w ciepłych snach altany
- cudny, miłosny, słodki zapas.
tylko niech o nim nikt nic nie wie!
ósmy, tajemny dzień – dla Ciebie!
I nawet nie wyjdziemy z pierzyn.
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
wiesiek1
Użytkownik
|
| Dodane dnia 24-11-2011 22:31 |
|
jutro najmilsza biorę w garść dzidę
ten dzień co piszesz załatwić idę
a jeśli spiszę się należycie
nie dzień załatwię lecz całe życie
póki co jednak nim ruszę w świat
mam wiersz dla Ciebie - a mówi tak
Dulcysi trzy
pośród wszystkich istnień
Tyś jest tym istnieniem
co każdego ranka
budzi mnie westchnieniem
przywołujesz radość
i uśmiechu czar
czy powiesz mi kiedyś
skąd wzięłaś ten dar
Tyś mgiełką jesienną
z tytanowym sercem
choć dajesz mi wszystko
ciągle pragnę więcej
Tyś dźwiękiem cudownym
co wciąż drga w mej duszy
dajesz słodycz ciału
lekko pieścisz uszy
a każdy Twój dotyk
pozostawia ślad
i wszystko co dotkniesz
najchętniej bym zjadł
więc biegaj po Ziemi
w przeróżne jej strony
i zostawiaj ślady !
bom nienasycony
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 25-11-2011 00:36 |
|
nie wiem już, jak sycić,
co więcej powiedzieć,
umiesz mnie zachwycić
tym nienasyceniem.
znaczę ślad, byś znalazł
drogę do miłości,
co raz gubię drobiazg.
w pośpiechu, w ciemności.
a to wstążka spadnie,
a to koraliki,
rozsypane ładnie,
senne wykrzykniki.
szal zrzuciłam kiedyś,
żebyś go odnalazł.
pachniał jak berberys.
samotny - oszalał.
biegam, jak wariatka.
z marzenia w marzenie,
zjedz mnie. słodka gratka!
cudowne spełnienie!
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Antek 
Użytkownik
|
| Dodane dnia 25-11-2011 04:19 |
|
zjeść cię? najmilejsza?
czyli spałaszować
wszak ty nie masz mięsa,
nie spuściłaś powiek
skąd zatem wiedzieć
mi czy jestem pierwszym,
jeśli tak to przecież
mógłbym też i wierszem
najpierw trochę zmiękczyć,
naprężone mięśnie,
choć rum efekt głębszy
zapewne przyniesie
jak cię skonsumować,
trzeba wpierw rozpalić
płomień, lecz gdyś nowa
zaczniesz mi się żalić
nie dając się dotknąć,
nagle powiesz: spadaj
a mnie jak idiocie...
Boże, jaka rada?
mam ja dziś posiąść
i odznaczyc krzyżyk?
a może rozsądniej
coś wiekszego przeżyć?
|
| Morze jest moim domem (Bałwan)
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Tomek i Agatka
Użytkownik
|
| Dodane dnia 25-11-2011 08:28 |
|
danse avec les turbulences*
ja widziałam jak pan skradał się znienacka
jak świdrował łypiąc okiem tu i tam
pan wybaczy ja nie jestem taka łatwa
już wyjaśniam iż zasady pewne mam
bo jak kochać to tak kochać się drapieżnie
nie na chwilę nie z doskoku potem pa
pan mnie chwyci jak ten tygrys mocniej prężniej
bo w tym szkopuł że w uścisku lubię trwać
czy pasuje panu takie przytulenie
zatopione usta w usta twarzą w twarz
też pan lubi dobrze wiedzieć nieodmiennie
preferuję ponad wszystko taki stan
pan prowadzi proszę pana ja zakręcę
proszę tylko mocno trzymać bo wie pan
ja z błędnikiem miewam kłopot i nie ręczę
zgubię siebie pana zgubię już tak mam
rozwichrzone miewam myśli wte i wewte
rozbieganą zieleń oczu tu i tam
z zapatrzenia stracę kluczyk czy torebkę
parasolkę płaszcz sukienkę cały świat
przyznać muszę jednak szczerze nie wiedziałam
że tak dobrze pan prowadzi że się zna
że potrafi jak aksamit blisko ciała
pierś do piersi ramię w ramię cal na cal
ja przy panu wpadam w takie turbulencje
tracę oddech plączę słowa a dreszcz trwa
jeszcze chwila zgubię głowę i co więcej
już nie puszczę pan da rękę wezmę bark
Z pozdrowieniami
agatka
|
Dopóki wierzymy w soczystą zieleń słowa, dopóty istnieje szansa na słonecznomleczny wers (TiA + Kamyczek)
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Antek
Użytkownik
|
| Dodane dnia 25-11-2011 17:06 |
|
ach jakie maniery! a jaka postawa!
nosek ciut zadarty, przekręcona głowa.
tańczmy do cholery! już słyszę te brawa
dalej - koniec żartów! róża w kły, gotowe!
bo ja proszę pani uwielbiam tango,
ono tak porywa, unosi w powietrze
najlepiej na Bali - na plaży półnago,
przy świetle księżyca, delikatnym wietrze
a teraz wykładam, rany jaka gibkość
pani jest panterą czy inną kocicą,
teraz troszkę wolniej, obrót znacznie szybciej
kręci mi się w głowie. puszczam lecz pochwycę
jestem pod wrażeniem. serio, serio, serio
to nie komplementy, bynajmniej, kochana
nigdzie nie uciekaj, zostań jeszcze ze mną
gdyż tanczyć z tobą chcę, bodaj i do rana
unik, kroczek, obrót, teraz piękne przejście
i główka na boczek. w którym mieszkasz miejscu?
może byś na kawę kiedyś zaprosiła.
co z tego wyniknie? nie wiem. może miłość?
|
| Morze jest moim domem (Bałwan)
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Zola111
Recenzent
|
| Dodane dnia 26-11-2011 14:12 |
|
jak się pięknie towarzystwo roztańczyło,
tanga brzmią z francuska, pięknie, że ho - ho,
aż altana złotym światłem blask chwyciła,
jak tancbuda aż z przedwojnia, tak to szło!
ech, Agatko, żywe tango z turbulencją
uderzyło, jak nożyce dźwięczne w stół.
już się tu piraci chwaccy zwinnie kręcą,
aż ujmują zgrabną talię mocno w pół.
w takim tańcu jest namiętność i kuszenie,
wyobraźnia ciągnie pana aż na ląd,
obiecuje karnawały ze spełnieniem,
noc i dzień - gdzieś aż na Bali, hej, pod prąd!
|
| zo
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
|
Antek
Użytkownik
|
| Dodane dnia 27-11-2011 01:30 |
|
piraci opasek na oku nie noszą.
to juz nie te czasy. zniknęły żaglowce.
a piraci dzisiaj, porywają serca
kobiece zwodząc czarem na manowce.
są zamaskowani i tak samo groźni
jak przed laty kiedy śmiałym abordażem,
napadali statki, popełniali zbrodnie,
dzisiaj w inny sposób poszukują wrażeń.
dlatego wybacz mi, że porywam w tango
do piersi przyciskam tak, że oddech tracisz.
potem zręcznym ruchem upinam kwiat mango,
we włosach boginii - tacy są piraci.
i nie puszczaj kantem, proszę, mnie tej nocy
nie dopuszczaj stada samotności, westchnień.
daj się porwać w tango, jakby co odskoczysz
jak Kopciuszek nagle znikajac za mostem
|
| Morze jest moim domem (Bałwan)
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Altanka - Kołysanka, czyli portalowy Dekameron i nie tylko
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
| Dodane dnia 27-11-2011 01:59 |
|
czemuż mam tej nocy puszczać ciebie kantem,
skoro smętne tango ciała dziś porwało.
wierz mi, to nie szkodzi, choć grają andante.
grunt by siłę uczuć w tańcu pokazało.
czemuż mam za rogiem znikać jak Kopciuszek,
gubić pantofelek potem biegać boso?
teraz niech dostarcza tyle ognia, wzruszeń.
schłodzić je możemy choćby ranną rosą.
albo gdzieś w tawernie nutą kołysani,
w portowym zaułku wypić lampkę wina.
wołaj do muzyka "tango dla tej pani.
pirat dziś się bawi, to jego dziewczyna".
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
| Do góry |
|
