Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Daniel Madej
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-03-2010 13:49 |
|
Pisać możesz na dowolny temat. Chodzi o to by nie powtarzać tego, co wszyscy wiedzą. Czytelnik ma się dowiedzieć czegoś nowego, na nowo zdefiniować świat, słowa. No właśnie - słowa - w którymś temacie dla początkujących wkleiłem link do najbardziej popularnych kiczowatych słów i ich połączeń (oczywiście to też nie oznacza, że nie wolno ich używać).
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
przyroda
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-03-2010 14:25 |
|
Kabanosie...takie dziwne rzeczy piszesz...
Właśnie o to chodzi...że wstawiane są wiersze...będące zaprzeczeniem tego co napisałeś...a te które na nowo odkrywają i definiują świat...są zostawiane na sitku...
Dla przykładu...tak w skrócie...mój ostatnio odrzucony wiersz traktował o bardzo poważnym problemie jaki ostatnio trawi przemysł cukierniczy...
w sposób poetycki opisałam atak grzybów z rodzaju Phytophthora...na plantację kakaowca.... i nie mów mi, że o tym wszyscy wiedzą....
Oczywiście...wiersz nie ograniczał się tylko do tego konkretnego problemu... przemycał treści uniwersalne...ale widocznie nie zostały one właściwie odczytane...
Ps. ubolewam tym bardziej...czytając chociażby pierwszy od góry wiersz wrzucony na stronę główną...
|
"Miiisiu, ty jesteś taki mądry"
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Daniel Madej
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-03-2010 14:33 |
|
Wiersz to nie publicystyka. Można w nieskończoność mnożyć informacje w wierszu, bo przecież nikt nie wie wszystkiego, tylko co z tego wynika? Moje zdanie "nie powtarzać tego co już wszyscy wiedzą" było skrótem myślowym. Unikać sztampy, przedstawiana tematów "poprawnie". Przecież jeśli napiszę, że sprzątałem dziś w domu, to też nikt o tym nie wiedział, ale czy to znaczy, że jestem poetą? Chyba mylisz pewne pojęcia. Nie wystarczy pisanie o ważnych tematach (miłość, głód, odwaga etc.), trzeba w nich znaleźć coś nowego. To jest trudne, ale gdyby nie było, to wszyscy byśmy mieli po Noblu, albo po dwa.
Btw. Nie widziałem twojego wiersza. Rozumiem rozgoryczenie po odrzuceniu tekstu, ale może warto trochę poczytać współczesnych przed napisaniem kolejnego?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
kresowiak
Użytkownik
- Postów: 351
- Skąd: Gdzieś na Kresach
|
Dodane dnia 27-03-2010 14:37 |
|
przyrodo, pierwszy wrzucony wiersz na stronie głównej jest tam, ponieważ to pierwszy tekst kogoś, kto dopiero pojawił się na portalu, a takich się zazwyczaj nie odrzuca
nie można wyrzucić tekstu kogoś, kto nie zna jeszcze portalowego systemu wartości wiersza, nie wie co jest nie tak w tym, co napisał, bo jak ma się uczyć, kiedy nikt nie wskaże mu błędów
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
przyroda
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-03-2010 16:11 |
|
Cytat: w sposób poetycki opisałam atak grzybów z rodzaju Phytophthora...na plantację kakaowca.... i nie mów mi, że o tym wszyscy wiedzą....
- to z mojej strony było ironiczne
Kabanos:
Cytat: napiszę, że sprzątałem dziś w domu, to też nikt o tym nie wiedział, ale czy to znaczy, że jestem poetą?
-.... to było idiotyczne
No przecież...że nie czekałabym na komentarz z zakresu współczesnej genetyki...
Cytat: Nie widziałem twojego wiersza.
i żałuj...bo z pewnością po wrzuceniu go na stronę główną Twój komentarz wyglądałby tak:
.....i teraz trzy razy zastanowię się zanim od progu krzyknę:
"Zrób kakao!!!"
Pozdawiam
Ps. a tak w ogóle...to zdaje się, że temat "cukierniczy" nie jest ostatnio akceptowany przez Redaktorów...
|
"Miiisiu, ty jesteś taki mądry"
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
vimba
Użytkownik
- Postów: 150
- Skąd: Olsztyn
|
Dodane dnia 27-03-2010 18:37 |
|
W moich początkach dużą rolę odegrała rubryka w Filipince "Cześć poeci i poetki" prowadzona przez p. Danutę Wawiłow, oraz jej książka z krótkimi utworami Młodych Gniewnych i poradami jak pisać ( i jak tego nie robić). Nauczyło mnie to szukać obrazów i kreślić. Stąd chyba wziął się mój minimalizm, duża oszczędność słów, od której dopiero teraz, bardzo powoli odchodzę.
Dla przykładu- pierwszy z zachowanych, choć wcześniej zdarzało mi się coś niecoś popełnić:
krztuszę się nieprzybyciem
nieodpowiedniego dźwięku
zabrużdżonej maski stanowczej
nie czekam i ognisk nie palę
winnego łagodności kłamstw
bezowocnych modlitw
kobiet dzielnością mu bliskich
nie czekam
17.07.1998 Pisz
|
All you have is your fire,
And the place you need to reach -
Don't you ever tame your demons
But always keep them on a leash
Hozier, Arsonist's Lullabye
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
evivvalarte
Użytkownik
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
kresowiak
Użytkownik
- Postów: 351
- Skąd: Gdzieś na Kresach
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
magdasz
Użytkownik
|
Dodane dnia 29-03-2010 22:31 |
|
Pięknie! Właśnie tu chciałam się dowiedzieć,
-co to jest poezja?
-czy poezja to coś co musi być "zrobione"?
- jak mógłby wyglądać poetycki informel?
-czy każdy może być poetą, tak jak każdy może fotografować?
- czy zaściankowe banały są skazane na pogardę?
-dlaczego nikt nie odważy się porządnie schłostać moje coś?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Daniel Madej
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-03-2010 00:00 |
|
1. Nie potrafię zdefiniować poezji. To pewien sposób wyrażania siebie.
2. Nic nie musi. Ty chcesz i potrafisz. I wtedy się dzieje.
3. Informel? Co masz na myśli?
4. Każdy może pisać wiersze, tak jak każdy może fotografować. Reszty chyba sama się domyślisz.
5. Banał użyty świadomie i umiejętnie może być przydatny. Banał dla banału - nie!
6. W takim razie ja zajrzę. Nie jestem miłośnikiem chłostania, ale zobaczymy co da się zrobić.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
magdasz
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-03-2010 00:27 |
|
Informel, chodzi mi o bezkształtność, przypadkowość, pisać tak jak Pollock malował. Decyzja autora ograniczy się tylko do wyboru nośnika (Pollock -płótno, poeta -papier). W tym przypadku malarz wybierał jeszcze kolory co mógłby wybrać poeta? zbiór słów?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Daniel Madej
Użytkownik
|
Dodane dnia 30-03-2010 00:54 |
|
Ja myślę, że aby jakieś zasady łamać, trzeba je najpierw poznać, inaczej to zwykła ignorancja.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
tentyp
Użytkownik
- Postów: 244
- Skąd: Kociewska
|
Dodane dnia 30-03-2010 10:20 |
|
był w liceum konkurs poetycki im. naszego patrona, zjechali sie z całej polski młodzi poeci itp. no a ja zostałem oddelegowany do sprzedawania książek na stoisku i pilnowania ich kurtek
Jako, że książki były kiepskie, więc mało kto je kupował, to z nudów układałem sobie wersy z tytułów tychże książek, wychodziły z tego pseudo wiersze ale mi się spodobały i tak już zostało
|
Zdzieram palce do krwi, kiedy wbijam je w marmur,
Knykcie lżą swój byt, kiedy żrą pył kwarcu,
Chrobot stawów na nowo definiuje dźwięk[...]
To jest napad na babel - niosę wiarę w tusz i papier'
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 13-04-2010 10:01 |
|
a to moja początka
NIE ŚMIAĆ SIĘ!!
napisane w LO
Płomyk
W samotności się zaczyna ta historia,
Bez miłości, bez przyjaźni i nadziei
Swoje życie wśród cierpienia pchał do przodu,
Chłopiec który, wpadł w pułapkę zimnych cieni.
Los doświadczał go niezmiernie i kaleczył,
Ciskał głazy, nieustannie stawał murem,
Aż przestały świecić blaskiem i powiędły
Skrzydła chłopca, który przegrał walkę z bólem.
Sny zanikły uleciały też marzenia,
Stracił wiarę, że on także jest coś wart,
Umrzeć musiał by żyć dalej bez cierpienia,
Cisza - matką, Zapomnienie - jego brat.
Przez złych ludzi i ich czyny tak się stało,
I przez słowa, które cięły z siłą mieczy,
Misce serca zastąpiła krwawa rana,
Martwa nagość kruche plecy chłopca wieńczy.
I choć mogło by wydawać się to końcem,
Mały płomyk w moim sercu wciąż się tli,
Że pojawi się ktoś kto rany wyleczy,
Zwróci skrzydła i wywoła piękne sny.
choć tak na prawdę pierwszy wiersz w moim życiu napisałam kiedy miałam 10 lat, a dotyczył on psa mojej babci Miśka, który był bardzo kochany,
nie mam go nigdzie zapisanego(wiersza, a nie psa ), ale brzmiał mniej więcej tak:
Misiek
po dworze biega
czarna ma sierść
i ciągle woła:
DAJCIE MI JEŚĆ
gdy sie pomoczy
na spodnie skoczy
to robi plamy
ten pies kochany
ja się nie gniewam
i nie mam złości
bo wiem że robi to
z wielkiej miłości
;D
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
mariamagdalena
Użytkownik
- Postów: 1075
- Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
|
Dodane dnia 13-04-2010 11:55 |
|
mój pierwszy wiersz - w wieku dumnych sześciu lat
mój pierwszy publikowany wiersz - w wieku dumnych ośmiu!
i były ...ekhem... rzeczywiście odpowiednie do wieku autorki... ^^
jak znajdę to wrzucę
|
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
SzalonaJulka
Użytkownik
- Postów: 2351
- Skąd: Bronowice
|
Dodane dnia 13-04-2010 12:17 |
|
aaa jeśli mam się cofnąć w sielskie dzieciństwo, to w wieku ok. 6 lat własnoręcznie "wydałam" pierwszy tomik wierszy. Pamiętam dwa:
Reksio wyszedł z budy
i strasznie jest chudy...
Pan koń jest chory
a pani konica
się nim zachwyca...
Jak zawsze cechują się zwięzłością, w drugim jest nawet słowotwór
|
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Katarzyna Lis
Użytkownik
- Postów: 2
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 13-04-2010 12:58 |
|
Długo pisząca dla samej siebie,rzucająca swoje wiersze w głąb szuflady...
Dlaczego przychodzimy na świat,
który nie jest nic wart.
Zastanawiamy się nad sensem życia,
nad ścieżkami i drogami,
które są kręte i wyboiste.
Wchodzimy wciąż na jedną
wysoką górę,którą chcemy
zdobyć,ale spadamy,spadamy,spadamy...
Jest mi smutno,
jest mi źle.
Najchętniej bym się schowała
przed wszystkim i wszystkimi.
Przed złem,cierpieniem,
chciałabym wymazać z pamięci
wszystkie podłości,okrucieństwa
słowa i czyny,
które się we mnie
głęboko zakorzeniły,
a korzenie nadal się rozrastają...
Najtrudniej jest zrobić pierwszy krok i ukazywać innym osobom swoje "zapiski"
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 13-04-2010 13:05 |
|
Cytat: Pan koń jest chory
a pani konica
się nim zachwyca...
Konica rulez!!
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 13-04-2010 17:26 |
|
Ja już swoich pierwszych "pierwszych" wierszotworów nie mam i dobrze, ale tych kolejnych "pierwszych", które zaczęłam tworzyć po długaśnej przerwie chyba też nie chciałąbym nikomu pokazywać Masakra, hehe. Ale trzymam je, ku swojej własnej przestrodze.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Nasze poezji początki, czyli pocieszenie dla nowicjuszy
|
Abi-syn
Użytkownik
- Postów: 1458
- Skąd: Mazowsze
|
Dodane dnia 13-04-2010 18:06 |
|
A mnie choroba ( wierszoklecenie to jest stan nienormalny, co gorzej postępujący )dotknęła w wieku tzw dojrzałym ( nie mylić z przejrzałym, choć troszku i fałsz pobrzmiewa, bowiem przejrzałem, w tym i siebie )
Było to w czasie umierania JP II ...
- jakże to łatwo powiedzieć, jakże, podobnie jak dziś, czuło się to Coś !
|
Wadą ideału jest to, że jest ideałem, cóż, ja nim nie jestem, więc ..., jestem bez wad
|
|
Do góry |
|