Autor |
RE: Konkurs "Miłość w cyberprzestrzeni"
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 13-09-2010 20:11 |
|
Kiedyś Moffiss coś takiego proponował. Nie wiem, dlaczego w końcu nie wyszło, bo to dosyć sensowne.
|
|
|
Autor |
RE: Konkurs "Miłość w cyberprzestrzeni"
|
Darksio
Użytkownik
- Postów: 765
- Skąd: Bad Vilbel
|
Dodane dnia 13-09-2010 22:30 |
|
Zamysł dobry, po doszlifowaniu wart realizacji.
|
|
|
Autor |
RE: Konkurs "Miłość w cyberprzestrzeni"
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 14-09-2010 00:18 |
|
To ja przepraszam, że sie wogóle odezwałam.
Sisey, poproszę o nieparzyste strony
|
Make peace not war.
|
|
Autor |
RE: Konkurs "Miłość w cyberprzestrzeni"
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 16-09-2010 09:37 |
|
No, sporo czasu kosztowało mnie przeczytanie wszystkich postów, ale nie żałuję, bo przynajmniej wiem, jakie były głosy na temat konkursu.
Na początku chciałabym jednak podziękować wszystkim uczestnikom i złożyć im gratulacje. Za zaangażowanie i odwagę zmierzenia się z tematem.
Gratulacje dla wszystkich zwycięzców.
Podziękowania także dla Darksia (zmieniłeś nick, jak widzę ) i pozostałych członków Jury.
A teraz parę wyjaśnień z mojej strony.
Posądzanie kogokolwiek z nas, jurorów, o kumoterstwo jest dla mnie zwyczajnie śmieszne. Same wyniki konkursu świadczą bowiem, że to nonsens. Tak samo, jak imputowanie, że mamy swoje ustalone preferencje.
Jeżeli rzeczywiście mamy jakiekolwiek, to jest to wyłącznie dobra literatura.
Przepraszam, że mówię teraz także w imieniu pozostałych jurorów, ale czytając przez dłuższy czas ich komentarze pod publikowanymi na portalu tekstami, zdążyłam się już o tym wielokrotnie przekonać.
W czasie oceniania nadesłanych tekstów nie kontaktowałam się z żadnym z pozostałych jurorów i sądzę, że oni również nie wymieniali uwag pomiędzy sobą. Wysyłając jako pierwsza wypełnioną ankietę, nie miałam więc najmniejszego pojęcia, jak teksty te zostaną ocenione przez pozostałych członków jury. Nie wiem zresztą tego do dzisiaj i nie zamierzam pytać.
Ponadto pod każdym tytułem w ankiecie zamieściłam krótkie uzasadnienie swojej punktacji. Nie było w zasadzie takiego wymogu, ale pomyślałam, że może się przydać organizatorowi, jako dowód bezstronności oceny.
Nie obniżałam zresztą tych ocen za błędy interpunkcyjne, w tym za tak kochane przez nas wszystkich przecinki.
Dla mnie o wartości tekstu decydował pomysł, oryginalność, przesłanie i warsztat. Sposób potraktowania tematu i pointa. A także to, czy tylko "czytało się" ten tekst, czy też zmuszał do refleksji i prób wejścia w głąb niego, pod podszewkę. I tak też patrzyłam na wszystkie teksty, niezależnie od tego, czy zahaczały o science fiction, czy o "prozę życia".
To tyle w kwestii wyjaśnień.
Co do anonimowości prac, zarówno w konkursie, jak i głosowaniu publiczności - jak najbardziej byłabym za takim rozwiązaniem. Zresztą chciałam otrzymywać teksty anonimowe, numerowane losowo. Nie udało się jednak rozwiązać tego od strony technicznej tym razem - może uda się następnym?
Myślę, że pomysł z "mężem zaufania" wart jest przemyślenia.
Na zakończenie dodam tylko, że od jutra zacznę nadrabiać zaległości w komentarzach, ale nie obawiajcie się, bo bez "rozbierania".
No, chyba że z takim malutkim.
Dziękuję, Darksiu, że mogłam uczestniczyć w tej zabawie.
Zapomniałam wczoraj dopisać, że proszę o podanie adresów, na które mam wysłać książki.
A więc Spalonka i Sisey - czekam na pw na Wasze namiary i natychmiast wysyłam.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|