Autor |
Uszczuplone grono redakcyjne
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 08-07-2007 07:59 |
|
No więc niech będzie. Niech sytuacja stanie się jasna. Jak to się stało i w ogóle... Może na początku opiszę, jak ja dowiedziałem się o całej tej sprawie. A więc...
Pewnego dnia dostałem wiadomość na GG. Od Scholaris. Mówiła, że została zablokowana, że w "Diabłach..." jest jej nazwisko ze zmienioną tylko jedną literą, że Mauricjo nie usunął dwóch zdjęć, na których była, mimo, że go o to prosiła. Odblokowałem Scholaris i wysłałem PW z pytaniem o to do Mauricja. Niestety, nie doczekałem się żadnej odpowiedzi. Za to zauważyłem, że konto Scholaris, po tym, jak ją usunąłem, zostało skasowane. Nadal nie dostałem PW od Mauricja z wyjaśnieniem. Nadałem więc mu ostrzeżenie i poprosiłem kolejny raz o wyjaśnienie. Dopiero po tym wszystkim Mauricjo napisał PW wyjaśniając, że Scholaris atakowała go na Portalu w komentarzach. Jednym zdaniem - Mauricjo nie napisał NIC o atakach Scholaris, tylko bez żadnej informacji dla innych Redaktorów po prostu ją usunął. Być może było to słuszne. Ale ja z Sagitariusem nie wiedzieliśmy kompletnie nic, dopóki nie odezwała się do nas zablokowana Scholaris. Byś może należało ją usunąć, ale takie decyzje zawsze powinna podejmować cała Redakcja. Bo każda sprawa ma dwie strony, a Mauricjo zaszkodził sam sobie, nie pokazując nam jego wersji. O wszystkim dowiedzieliśmy się najpierw od Scholaris, a dopiero później, już po wysłanych PW, Mauricjo wyjaśnił, o co chodziło. I tak wyglądała ta sprawa z mojegu punktu widzenia.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Uszczuplone grono redakcyjne
|
Wiktor Orzel
Administrator
- Postów: 3517
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 08-07-2007 10:46 |
|
W gwoli naszej wspaniałomyślności dajemy jeszcze jedną szansę niepokornemu redaktorowi
a teraz na poważnie:
Dajemy jeszcze jedną szansę, ale przy podobnej sprawie, czy jakimkolwiek innym wykroczeniu będziemy zmuszeni pożegna każdego, kto zachowuje się w ten sposób.
|
wiktororzel.pl
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Uszczuplone grono redakcyjne
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 08-07-2007 10:56 |
|
No tak... Bo właśnie i dla administracji ta cała sytuacja była pewnego rodzaju nauczką, ostrzeżeniem, że takie rzeczy się zdarzają, a my tak naprawdę nie wiedzieliśmy na pewno, jak należy zareagować. Cóż, taka sytuacja pojawiła się pierwszy raz, dlatego też nasza reakcja była może troszkę chaotyczna. Ale wierzę też, że i inni czegoś się nauczyli; Superadministratorzy są od tego, by pomagać rozwiązywać takie problemy. Jeżeli następnym razem (choć mam gorącą nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy) będzie miał podobny problem - należy to zgłosić wszystkim redaktorom i administratorom, by wiedzieli, co się dzieje.
|
|
|
Do góry |
|