Autor |
Pisanie artykułów i felietonów
|
Ares
Użytkownik
|
Dodane dnia 04-09-2010 14:31 |
|
Ile waszym zdaniem trzeba przeczytać książek i ile stron maszynopisu (w tej chwili komputeropisu) zabazgrać swoją twórczością, zanim opublikuje się pierwszy, naprawdę dobry artykuł, czy felieton w gazecie, w necie, łorewa.
Ktoś tu mówił, że trzeba zapisać z 500 stron swoimi próbkami, żeby się wprawić i coś dobrego stworzyć. Ale to chyba odnośnie literatury. Artykuły się rządzą innymi prawami, a jest tu na tym portalu np. taka dziewczyna, ma 19 lat chyba, która pisze naprawdę dobre artykuły, analizy (w każdym razie gatunek dziennikarski) na wysokim poziomie zarówno stylistycznym, jak i merytorycznym.
Ile więc trzeba zapisać i ile przeczytać?
|
Konieczność istnienia trudna jest do zniesienia...
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 04-09-2010 14:40 |
|
Moim zdaniem, przed wszystkim, trzeba mieć coś ciekawego do powiedzenia
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Ares
Użytkownik
|
Dodane dnia 04-09-2010 15:06 |
|
Nie o to pytam temat to zupełnie inna sprawa.
|
Konieczność istnienia trudna jest do zniesienia...
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 04-09-2010 15:35 |
|
Wiesz, to jest indywidualna sprawa. Praktyka mile widziana, ale niektórzy mają do tego po prostu jakieś zacięcie, lekkość pióra. Jeden wprawi się po kilkunastu artykułach, inny będzie potrzebował do tego mnóstwa czasu (a może i nigdy nie napisze nic wystarczająco ciekawego, żeby to z zainteresowaniem przeczytać). Jeden popatrzy na opublikowane felietony i powie - No nie, ja bym to zrobił lepiej! - i stworzy tekst, który zaskoczy czytelników, inny może przeczytać tysiące artykułów i próbować, bazgrać, a nigdy nic wartościowego nie napisać.
|
"Najlepszym sposobem na przepowiadanie przyszłości jest jej tworzenie" - Peter Drucker
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" - George Bernard Shaw
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Unimir
Użytkownik
|
Dodane dnia 04-09-2010 17:37 |
|
Jeśli masz ochotę poczytać trochę artykułów związanych z pisarstwem to polecam książkę Feliksa W. Kresa Galeria Złamanych Piór oraz Galeria dla Dorosłych. A co do ogólnego pisania artykułów to po prostu czytaj gazety, najlepiej tygodniki, Angora, Polityka, Newsweek...
Na razie nie zajmuję się tworzeniem artykułów i felietonów ale aby przyzwoicie zacząć pisać tzn. żeby ludzie twierdzili że interesuje ich moja proza, musiałem zapisać ok 120 stron wordowych.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 04-09-2010 18:25 |
|
Ale zdajecie sobie sprawę, że to śmieszne twierdzić, że po zapisaniu iluś tam stron człowiek umie już dobrze pisać?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Unimir
Użytkownik
|
Dodane dnia 04-09-2010 18:33 |
|
Ależ oczywiście, że zdajemy sobie sprawę. Ja nie twierdze, że umiem dobrze pisać tylko, że kilka osób stwierdziło, że moja proza ich interesuje a ogółem w swoim życiu zapisałem 120 stron i tyle
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-09-2010 06:04 |
|
przeczytać trzeba dużo - naprawdę dużo.
Żeby artykułach naukowych nie powielać obiegowych bzdur a w razie czego wypunktować komuś nieuctwo. W felietonach trzeba umieć błysnąć celną aluzją do klasyki...
Zacznij od sporządzenia listy 500 książek do przeczytania.
Cytat: Oke_Mani napisał/a:
Ale zdajecie sobie sprawę, że to śmieszne twierdzić, że po zapisaniu iluś tam stron człowiek umie już dobrze pisać?
Napisałem i wydałem 40 książek.
Coś tam od czasu do czasu publikuje trójka moich uczniów.
Wiem jak wyglądały początki i pierwsze teksty kilkorga uznanych dziś autorów.
Uwierz mojemu piętnastoletniemu doświadczeniu w branży.
300-500-700 stron by uzyskać PODSTAWY.
oczywiście są przypadki gdy i 1000 stron nie pomoże. Znam takie. Znam człowieka który w ciszy i samotności natrzaskał kilka powieści. Łącznie będzie tego 2500-3000 stron. Ale do poziomu druku się nie zbliżył. I chyba się nie zbliży.
Cytat: Unimir napisał/a:
Ależ oczywiście, że zdajemy sobie sprawę. Ja nie twierdze, że umiem dobrze pisać tylko, że kilka osób stwierdziło, że moja proza ich interesuje a ogółem w swoim życiu zapisałem 120 stron i tyle
wszyscy moi kumple którzy czytali moją pisaninę tworzoną w wieku lat 15 też byli zachwyceni.
Cytat: DamianMorfeusz napisał/a:
niektórzy mają do tego po prostu jakieś zacięcie, lekkość pióra.
spotkałem dwa takie przypadki w ciągu 10 lat.
w obu przypadkach i tak wymagały szlifowania redakcyjnego.
w obu nic nie wyszło z prób wydania książki.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-09-2010 08:40 |
|
Cytat: Andrzej Pilipiuk napisał/a:
Cytat: Oke_Mani napisał/a:
Ale zdajecie sobie sprawę, że to śmieszne twierdzić, że po zapisaniu iluś tam stron człowiek umie już dobrze pisać?
Napisałem i wydałem 40 książek.
I podobno dalej masz problemy z interpunkcją
Mi i tak się wydaje, że dużo ważniejsze jest mieć pomysł. Do poprawy stylistyki zawsze ktoś się znajdzie.
Cytat: Andrzej Pilipiuk napisał/a:
spotkałem dwa takie przypadki w ciągu 10 lat.
w obu przypadkach i tak wymagały szlifowania redakcyjnego.
w obu nic nie wyszło z prób wydania książki.
Ja ostatnio w ogóle mam wrażenie, że w Polsce nie można wydać nic bez znajomości albo choć współfinansowania. Ale sama nigdy nie próbowałam, więc nie obstaję przy tej tezie.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 10-09-2010 09:28 |
|
Cytat: Mi i tak się wydaje, że dużo ważniejsze jest mieć pomysł. Do poprawy stylistyki zawsze ktoś się znajdzie.
Bzdura! Korektor poprawi interpunkcję i ortografy, literówki też, jak je wypatrzy. Styl jest tym, co musisz sobie wypracować sama własną pracą. Styl i pomysł tworzą dzieło.
Cytat: Ja ostatnio w ogóle mam wrażenie, że w Polsce nie można wydać nic bez znajomości albo choć współfinansowania. Ale sama nigdy nie próbowałam, więc nie obstaję przy tej tezie.
Tu się zgodzę. Można jeszcze w czasopismach, ale jak ktoś tak jak ja ma problemy z małą formą i z opowiadania planowanego na 10 stron robi mu się 100, to jest kiepsko... Dostałam kiedyś odpowiedź wprost: "Przykro mi, ale debiutantów nie publikujemy".
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-09-2010 09:48 |
|
Moim zdanie nie ma czegoś takiego, jak ilość książek, którą należy przeczytać, czy ilość stron, które należy napisać, aby zostać dobrym pisarzem.
Tu liczy się talent. Jeśli ktoś go nie posiada, to obawiam się, że nawet jeśli warsztatowo będzie świetny, tak czy tak zbyt wysoko nie wzleci.
Jeśli chodzi o wydanie książki, to już zupełnie inna kwestia. trzeba Trzeba liczyć na szczęście, albo zbierać kasę na współfinansowanie.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-09-2010 10:15 |
|
Cytat: Elwira napisał/a:
Cytat: Mi i tak się wydaje, że dużo ważniejsze jest mieć pomysł. Do poprawy stylistyki zawsze ktoś się znajdzie.
Bzdura! Korektor poprawi interpunkcję i ortografy, literówki też, jak je wypatrzy. Styl jest tym, co musisz sobie wypracować sama własną pracą. Styl i pomysł tworzą dzieło.
Ja nie mówię, że poprawa stylistyki to rola korektora, ani, że można pisać byle jak, bo liczy się tylko pomysł (chociaż jak dla mnie Lovecraft jest pisarzem beznadziejnym, a i tak ma rzesze fanów). Chodziło mi raczej o to, że to raczej nie problem znaleźć jakąś dobra dusze, która podpowie, że to zdanie jest kiepski, tu styl siada i takie tam.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-09-2010 10:43 |
|
Cytat: Chodziło mi raczej o to, że to raczej nie problem znaleźć jakąś dobra dusze, która podpowie, że to zdanie jest kiepski, tu styl siada i takie tam .
Tyle że jeśli dasz swój tekst pięciu osobom, to każda z nich może podpowiedzieć ci coś innego. Jednaj nie będzie się podobał dany fragment, inna będzie nim zachwycona, a ty będziesz miała w głowie coraz większy mętlik.
Oczywiście są błędy oczywiste, nad którymi należy zapanować np. powszechna nadużywanie zaimków.
Jednak styl musi być twój. Nie ważne, że komuś się on nie podoba. Ty tak piszesz i koniec!
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-09-2010 10:47 |
|
No też racja
Zasugerowałam się tym, że w kilku wywiadach spotkałam się z wypowiedziami pisarzy, którzy maja swoich sprawdzonych redaktorów, właśnie od stylistyki. Zaznaczam: redaktorów, od redagowania, a nie korektorów od korekty
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
sisey
Użytkownik
- Postów: 133
- Skąd: wciąż w drodze
|
Dodane dnia 10-09-2010 11:23 |
|
OkeMani, mówmy wprost - ghostwriters
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-09-2010 11:59 |
|
Dzieciaki...
W czasopiśmie nikomu nie będzie się chciało poprawiać usterek stylistycznych czy ortograficzniaków. Po prostu tekst poleeeeeeeci do kosza i tyle.
duża gazeta ma stałych współpracowników. Teksty wolnych strzelców i ludzi zupełnie z doskoku to może 20% szpalt (albo i to nie). I przychodzi tego tyle że można wybrzydzać do woli. Żeby was wydrukowali musicie być lepsi. Ergo: ciekawsze tematy, lepsze zdjęcia, i do tego wszystko po ludzku napisane.
Miejsce jest - każda gazeta bierze do druku teksty nawet kompletnie zielonych debiutantów ale muszą być dobre. Naprawdę dobre. Lepsze od tego co dadzą konkurenci.
z opowiadaniami jest podobnie. w Fenixie na kupkę do ewentualnego druku trafiało 10% przychodzących pocztą. Kolejne 10-20% to były opowiadania z pomysłem ale napisane z usterkami. Nikt tego nie poprawiał - szły na kompost razem z 70% dennych. Sorry.
Z powieściami jest podobnie. Jak nie umiecie sami wstępnie zredagować to musicie kogoś sobie do tego wynająć i opłacić. Bo przegracie na wstępie z kimś kto odda powieść nawet ciut słabszą ale bez irytujących wpadek. Realia są takie: jak selekcjoner wydawnictwa na pierwszych dziesięciu stornach znajdzie ortograficzniaki i "wynalazki językowe" to nie będzie tracił czasu na czytanie dalej.
Redakcja wydawnictwa to już tylko ostateczny szlif. Drobne usterki które się przegapiło. Przeoczone powtórzenia wyrazów. etc. Nikt nie będzie pisał za autora jego książki od nowa za to po polsku.
Cytat: Oke_Mani napisał/a:
Ja ostatnio w ogóle mam wrażenie, że w Polsce nie można wydać nic bez znajomości albo choć współfinansowania. Ale sama nigdy nie próbowałam, więc nie obstaję przy tej tezie.
a czemu nie próbowałaś?
na studiach przędąc bardzo cienko zwolniłem tempo pisania prozy by podbudować się na pisaniu artykułów do gazet.
w jednej zaczepiłem się po znajomości (30 zł tygodniowo za krótkie felietony archeologiczne)
do drugiej próbowałem się wkręcić po znajomości - ale szef działu nie lubił się dzielić wierszówką.
do dwu kolejnych wszedłem z ulicy niosą wydruki przed sobą jak puklerz.
z tych dwu wyciskałem miesięcznie około 500 zł.
tylko jedna gazeta mnie chamsko orżnęła na 700 zł.
(wydawnictwo Fox, Wrocław szef niejaki Skierkowski)(nie mylić z FoXPublisching z Rzeszowa!)
Przed załapaniem się do pisania kontynuacji Samochodzików miałem z gazet i opowiadań średnio ok 600-650 zł miesięcznie co odpowiadało wówczas najniższej płacy ustawowej. Dało by się spokojnie 3-4 razy więcej ale musiałem pisać magisterkę...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-09-2010 12:14 |
|
Początkującym polecam stronkę www.zlecenia.przez.net
Czasem można tam znaleźć ciekawą ofertę pisania artykułów na portale internetowe o różnorodnej tematyce.
Ja swojego czasu pisałam na strony związane z turystyką. Płacili średnio, ale zawsze kilka groszy wpadło, a poza tym "wyrabiałam" sobie pióro.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-09-2010 12:24 |
|
Cytat: Andrzej Pilipiuk napisał/a:
Cytat: Oke_Mani napisał/a:
Ja ostatnio w ogóle mam wrażenie, że w Polsce nie można wydać nic bez znajomości albo choć współfinansowania. Ale sama nigdy nie próbowałam, więc nie obstaję przy tej tezie.
a czemu nie próbowałaś?
W sumie, jak sobie przypomnę, to kilka lat temu przydarzyło mi się wysłać dwa opowiadanka do któregoś czasopisma, do tej pory się tego wstydzę. A teraz nie próbuję z prostej przyczyny: nie mam nic ciekawego do powiedzenia/opowiedzenia A i opowieści, chociażby tutejsze, o próbach "wydania się" mocno zniechęcają.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
sisey
Użytkownik
- Postów: 133
- Skąd: wciąż w drodze
|
Dodane dnia 10-09-2010 14:33 |
|
Andrzej nie wspominasz o tematyce tych felietonów. Specjalistyczne, zgodne z Twoim wykształceniem? Próbuje sobie wyobrazić jaką liczbę tekstów trzaskałeś by te 600 zł wycisnąć. Czy taka praca nie wypłukała cię twórczo? By pisać, potrzeba tematów, a więc i czasu by się z czymś zaznajomić, powiedzmy film, wydarzenia polityczne i jak sam podajesz mnóstwo czytać, ot chociażby po to by konkurencja nie wykazała nieudolności. Dołączmy do tego studenckie życie, może ożenek, dziecko... sypiałeś w ogóle?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Pisanie artykułów i felietonów
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 10-09-2010 22:14 |
|
Cytat: Ja nie mówię, że poprawa stylistyki to rola korektora, ani, że można pisać byle jak, bo liczy się tylko pomysł (chociaż jak dla mnie Lovecraft jest pisarzem beznadziejnym, a i tak ma rzesze fanów). Chodziło mi raczej o to, że to raczej nie problem znaleźć jakąś dobra dusze, która podpowie, że to zdanie jest kiepski, tu styl siada i takie tam.
Wiesz, Oke, moim zdaniem nie ma stylistów od pisania. Można mieć stylistę, który zadba o ciuchy, można mieć wizażystę, fryzjera, kosmetyczkę, ale sposób wyrażania myśli na papierze ma być czymś wypracowanym, naszym, indywidualnym, tak jak marka. Można ją podrobić, ale to tylko falsyfikat. Pisarz musi mieć swój styl, jeśli go wypracuje, może wtedy powiedzieć, że jest w miarę rozwiniętym pisarzem. Lubię, kiedy autora rozpoznaję po sposobie pisania. Zobacz Kuczoka. To jest jego, indywidualne. Może się podobać lub nie, ale żaden redaktor takiego stylu nie wypracuje. Musiałby napisać tekst za autora.
I pewnie często tak właśnie bywało, że autor dawał nazwisko, bo miał znane, poczytne, a ktoś inny pisał, co ładnie nazywano w stopce redakcją. Plagiat, czy zarobek? To już temat na inną dyskusję.
|
|
|
Do góry |
|