Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 26-06-2008 20:04 |
|
nie oceniam, a jedynie przypuszczam.
mowa potoczna istniała od zawsze, trudno chyba przypuszczać, że w średniowieczu mówili tylko podniośle i pięknie. może nie tyle z patologii, co z braku większego ładunku intelektualnego u większej części społeczeństwa.. z lenistwa? jakiego lenistwa? z lenistwa nie szukają słów pięknych? piękno to sztuka, a rzeczywistość często nią nie jest, a co do debilizmu społecznego - fin de siecle na początku wieku, hm? owszem, ludzie często głupieją i to wielu, ale tak było od zawsze. pomimo całego postępu człowiek jest w gruncie rzeczy taki sam.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Dominik
Użytkownik
- Postów: 86
- Skąd: Pabianice
|
Dodane dnia 26-06-2008 20:15 |
|
A tu Cię mam ;-)
widzisz. Problem polega na tym, że tu nie chodzi tylko o mowę potoczną. Na bardzo "sławnym" portalu z poezją cenią sobie niebanalne, potoczne, pisanie. Ja lubię pisac tercyny, sonety i wierszowane treści, o bieli nie zapominam, bo tego wciąż się uczę. do czego zmierzam - piękno słów szukane jest zawsze i odpowiednio do danej epoki. Kiedyś zrobiłem eksperyment w tym miejscu i napisałem (językiem mniej potocznym, ubranym w sporo środków stylistycznych) sonet klasyczny, włoski. Nie napiszę, jakie padały słowa, bo cenzura by tego nie wytrzymała. Innym razem, dla przekory napisałem coś innego, oczywiście w formie klasyka z tego samego drzewa, potocznie i co się stało?? Chyba nie muszę kończyc.
a wszystko przez to, że użyłem formy, do których oni nie mieli smykałki. Proste jak budowa cepa.
Jesteś kumaty, fajnie. Pogadamy sobie częściej.
|
"Każda Twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą" - Prentice Mulford
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 26-06-2008 20:29 |
|
no, jeśli chodzi o proces degradacji języka w literaturze, a właściwie poezji, ale i także w mowie potocznej, to i owszem. z biegiem czasu jakość mowy spada (pieprzona kultura masowa - chociaż ma też i zalety, ale tych chyba mniej). ale przecież język nie jest głównym wyznacznikiem piękna w poezji - z kolokwializmów, słów potocznych a i też wulgaryzmów można stworzyć piękną rzecz. przykładów jest wiele, chociazby różewicz... chociaż - ja rozróżniam utwory piękne i dobre jednocześnie i dobre. dobre to te, które nie mają zbyt wiele pierwiastków estetycznych (turpistyczne na przykład) - antyestetyzm, ale cholernie dobry, jeśli autor umie pisać, a piękne i dobre - wiadomo - estetyczne (nawet i z wulgaryzmami, ale muszą trafiać) no i treściowo niepuste.
Zostaje jeszcze kwestia tego, że oprócz degradacji słowa jest także takie coś jak znudzenie stylem patetycznym - wykorzystywanym od antyku po dziś dzień, potrzebna jest też świeżość. a propos tego tematu, przypomniał mi się wiersz Różewicza z arkusza jaki miałem na maturze:
słowa zostały zużyte
przeżute jak guma do żucia
przez młode piękne usta
zamienione w białą
bańkę balonik
osłabione przez polityków
służą do wybielania
zębów
do płukania jamy
ustnej
za mojego dzieciństwa
można było słowo
przyłożyć do rany
można było podarować
osobie kochanej
teraz osłabione
owinięte w gazetę
jeszcze trują cuchną
jeszcze ranią
ukryte w głowach
ukryte w sercach
ukryte pod sukniami
młodych kobiet
ukryte w świętych księgach
wybuchają
zabijają
-------------------
ps = sam piszę sonety
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Dominik
Użytkownik
- Postów: 86
- Skąd: Pabianice
|
Dodane dnia 26-06-2008 20:39 |
|
Masz sporo racji w tym co napisałeś. Ja z kolei nie cenię sobie wulgaryzmów. Odstręczają mnie i to dośc solidnie i skutecznie. Byc może dlatego, że jestem typem wrażliwca, który kocha subtelnośc, piękno poezji pisanej sercem. Ponad wszystko cenię ludzi, którzy poezję używają dla misji, do celów wyższych, ponieważ ja taką posiadam i zmierzam do tego by osiągnąc coś bardzo ważnego nie tylko dla mnie, ale też dla innych. Taki ze mnie idealista.
Masz rację też, że można stworzyc coś cennego i wartościowego , jak w przypadku wiersza powyżej, jednak wiele wierszy np. Szymborskiej , to zwykłe gnioty, wedle wielu opinii, które mają w sobie ważne tematy. Mi osobiście wiersz przedstawiony przez Ciebie nie podoba się, dlatego że to jest sprzeczne z moim wewnętrznym czuciem poezji. Dla mnie to zwykła refleksja , która nie płynie zewsząd. ;-)
piszesz sonety? Chętnie poczytam.
|
"Każda Twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą" - Prentice Mulford
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Dominik
Użytkownik
- Postów: 86
- Skąd: Pabianice
|
Dodane dnia 26-06-2008 21:03 |
|
Tak, masz rację. Trzeba coś napisac z jajem. Czasami nawet trzeba odpic piłeczkę, chociaż to mi się mniej podoba, bo poezja to nie walka z innymi a walka dla innych.
Pozdrawiam i też uciekam.
|
"Każda Twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą" - Prentice Mulford
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Samuel Niemirowski
Użytkownik
- Postów: 2563
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 25-07-2008 00:42 |
|
Takie mamy czasy. Zaro patosu, zero świętości. Sacrum uleciało gdzieś, w końcu mieliśmy wiek rozbicia atomu.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Dominik
Użytkownik
- Postów: 86
- Skąd: Pabianice
|
Dodane dnia 25-07-2008 17:03 |
|
Ludzie znudzą się obecnym stanem. W sumie zawsze wracają do poprzednich epok. Tak było i chyba zawsze będzie
|
"Każda Twoja myśl jest czymś realnym - jest siłą" - Prentice Mulford
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Asti
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-01-2009 00:09 |
|
Myślę że to jest związane z fluktuacją różnych tendencji artystycznych w czasie. Obecnie wszystko, co jest nieco bardziej wzniosłe, lekko archaiczne, bądź pisane klasyczną formą, najczęściej uznaje się za patetyczne. Moim zdaniem zależy to od odbiorcy - i mam wrażenie, że albo współczesny dojrzały odbiorca nie jest w stanie przeżywać tak silnych stanów emocjonalno-umysłowych jak odbiorcy dawniejsi, albo, co bardziej prawdopodobne, że taka forma do niego nie wcale trafia. Obawiam się chwili, w której rymy zostaną uznane za zbyt patetyczne, kiczowate i przestarzałe Oczywiście, dobry smak też się liczy - ale kto ma być jego wyznacznikiem - odbiorca, czy piszący?
Podsumowując, osobiście nie uważam wzniosłości za coś złego ( przyznam, że we współczesnej poezji powoli zaczyna przejadać mi się ten minimalizm, białość wierszy, zwięzłość, zwykłość i marność, uciekanie jak przed zarazą od klasycznych form ) jednakże każdy jest inny i inne rzeczy mają prawo go poruszać.
|
Ludzie potrafią niekiedy posuwać się do takich oszustw.
Śpiewają nie swoje pieśni, nie wiedząc nawet, o czym one mówią.
Create your own reality
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Szeroko rozumiany patos.
|
Silvus
Użytkownik
- Postów: 1661
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 27-01-2009 20:51 |
|
Cytat: Asti napisał/a:
( przyznam, że we współczesnej poezji powoli zaczyna przejadać mi się ten minimalizm, białość wierszy, zwięzłość, zwykłość i marność, uciekanie jak przed zarazą od klasycznych form )
No właśnie, abstrahując już od "społecznego", ogólnego przejedzenia tendencją przeszłą (np. patosem), następuje gdzieś w końcu przejedzenie "dzisiejszością" (białością). Jednakowoż 2 te przejedzenia mogą być w konflikcie, co sprawia, że same siebie napędzają. (Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumieliście.) Któreś wszakże jest z reguły mocniejsze. (Dzisiaj patos.)
|
|
|
Do góry |
|