Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
Autor
Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
tydrych Użytkownik
  • Postów: 95
  • Skąd: Zabrze /rodem z Elbląga/
Dodane dnia 02-06-2013 09:52
Zapraszam do dyskusji na tematy poruszane w moich opowiadaniach z cyklu "Tajemne eksperymenty". Jest kilka opowiadań traktujących o energoterapii, postrzeganiu ponadzmysłowym i wogóle o tym, czego nie raz nie potrafimy zrozumieć, mimo doświadczania takich przypadków. Najlepiej by było, by swoje przeżycia opisać w formie wiersza, lub prozą i zamieścić na PP, a w tym dziale podzielić się swoimi poglądami. Każdy przecież mógł, lub doświadczył w życiu czegoś niezwykłego, chociażby w marzeniach sennych. Zapraszam do dyskusji.
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
akacjowa agnes Użytkownik
  • Postów: 1597
  • Skąd: Lubasz
Dodane dnia 02-06-2013 10:46
Te tematy są mi bardzo bliskie. Jak już pisałam w komentarzu pod Twoim artykułem, mam dwie przyjaciółki, które zajmują się reiki. Jedna właśnie w ten weekend robi drugi stopień a druga mam już mistrza. Nie raz poddawałam się takim "eksperymentom" z bardzo pozytywnym skutkiem. Miałam np. ustawianą aurę.
Pamiętam jak dziś, jak podczas takich zabiegów przez chwilę czułam się, jakby ktoś założył mi wypełniony cegłami plecak a moment później musiałam przytrzymać się krzesła, bo zaczęłam się unosić pod sufit :)
Korzystam w życiu z mocy pozytywnego myślenia i uczę tego mojego synka. Pracujemy nad kochaniem siebie i kontaktowaniu się ze swoim mądrzejszym "ja".
Poza tym wiem, że umiem latać, ale na tę chwilę trochę się boję używać tej umiejętności :) Może ktoś uznać mnie za dziwoląga, ale ma prawo :)
W snach latam przynajmniej raz w miesiącu.
Pozdrawiam z góry, muskając chmury :)
Jestem kudłata, łaciata i piegata, lecz koło pióra równo mi to lata ;)
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
niewidoczna Użytkownik
  • Postów: 1492
  • Skąd: Łódź
Dodane dnia 02-06-2013 11:43
Ja boję się, że zagubię swoją duszę. Unikam takich rzeczy.
"Jeśli kochać, to niebanalnie
Marzyć o tym, co nierealne
Jeśli kochać, to całkowicie
W nawias co dzień brać życie (swe)."
/Plateau/

Oświecenie przychodzi z nieba...
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
zajacanka Użytkownik
  • Postów: 1371
  • Skąd: UK
Dodane dnia 02-06-2013 11:44
Niestety, tak się złożyło, że nie miałam do tej pory kontaktu z bioeneroterapią, a szkoda, bo temat bardzo ciekawy. Dlatego z przyjemnością poczytam, co masz do powiedzenia na ten temat, jak dzielisz się swoimi doświadczeniami. Za to marzenia senne są moją domeną. Śnię często i zapamiętuję sny, zapisuję je. Nawet jeden z nich pojawił się na PP:
http://www.portal-pisarski.pl/czytaj/26749/rem
Poza tym swego czasu głęboko wciągnęły mnie techniki "wychodzenia z ciała". Fascynowało mnie to okrutnie, ale jestem za duży cykor, żeby spróbować, choć teorię mam w małym palcu ;)

akacjowa agnes napisała:
Korzystam w życiu z mocy pozytywnego myślenia


A to i ja robię :)
Make peace not war.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
akacjowa agnes Użytkownik
  • Postów: 1597
  • Skąd: Lubasz
Dodane dnia 02-06-2013 12:38
Niewidoczna, nie masz się czego bać. Takie rzeczy pomagają w docieraniu do własnej duszy a nie gubieniu jej. Ale każdy ma może mieć inny sposób szukania siebie. Najważniejsze, że się szuka ;)
Jestem kudłata, łaciata i piegata, lecz koło pióra równo mi to lata ;)
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
tydrych Użytkownik
  • Postów: 95
  • Skąd: Zabrze /rodem z Elbląga/
Dodane dnia 02-06-2013 13:48
o tym wszystkim, co tu piszecie będzie w nastepnych odcinkach. O wychodzeniu z ciała też. Obrzydliwe uczucie za pierwszym razem. Latać nie umiem, ale unosić się /we śnie/ tak. Nie będzie dużo tych odcinków, bo zaśmieciłbym cały portal, ale chcę sprawdzić nimi, co o tym sądzą ludzie. Będzie dużo niedowiarków, malkontentów i nawet takich, co będą krzyżować palce na mój widok, ale to juz znam, przyzwyczaiłem się.
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
mike17 Użytkownik
  • Postów: 1054
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-06-2013 14:27
U mnie obok czerpania wiedzy z kart i tarota, ogromną rolę od najwcześniejszych lat odgrywała niesamowicie rozwinięta INTUICJA, i to najbardziej jej nieomylnego głosu zawsze słucham.
Wszystko bezlitośnie potwierdza potem samo życie.
Intuicja w podejmowaniu decyzji, ale też we wglądzie w drugiego człowieka.
Czuję ludzi mi przychylnych i tych mniej.
W kontakcie osobistym w większości przypadków potrafię odgadnąć znak zodiaku rozmówcy.
Głosu intuicji nigdy nie lekceważę - jeśli podpowiada mi "zrób to", robię, jeśli zaś "nie rób", nie robię.
Podobnie ma się sprawa ze snami.
Tu już od czasów licealnych obserwuję bardzo czytelne i konkretne przekazy sennych wizji.
To kolejny drogowskaz, jakim się kieruję w mych osobistych działaniach.
Sny prorocze miewam kilka razy w roku, i jak już pisałem pod tekstem Irka, sześć razy przewidziałem śmierć innych osób, nie zawsze mi bliskich.
Jeśli mam coś zrobić, a w nocy jest sen jednoznacznie negatywny, przekładam załatwienie sprawy na dalszy termin.
Jestem z natury człowiekiem wesołym i żyjącym na luzie, więc pozytywne myślenie mam we krwi.
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
shinobi Użytkownik
  • Postów: 389
  • Skąd: Szczecinek
Dodane dnia 02-06-2013 14:45
zajacanka napisała:
choć teorię mam w małym palcu


To jak to wygląda w teorii?
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
zajacanka Użytkownik
  • Postów: 1371
  • Skąd: UK
Dodane dnia 02-06-2013 18:35
Poczytaj w necie o OOBE, shinobi. Za dużo, by tu pisać.
Make peace not war.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
pablovsky Użytkownik
  • Postów: 431
  • Skąd: Poznań
Dodane dnia 02-06-2013 18:45
Irek przerzucił nas pod swój wątek, więc aby się nie powtarzać, wkleję moją odpowiedź spod jego tekstu. Ania napisała:

"Zastanawiam się, czy bioenergoterapeuta może pomóc w chorobie duszy? W zaburzeniach emocjonalnych, psychicznych? Też by Ci się przydało, pablo, czyż nie?"

Znam znakomity sposób zajacanko na uleczenie duszy. Mnie terapeuta jest niepotrzebny, ponieważ nie mam jakichkolwiek zaburzeń natury emocjonalnej, a psychikę mam w doskonałej kondycji.
Wyobraź sobie, że jest cudowny lek na te wszystkie zawiłości duszy.

Kiedyś pisałem o tym Tydrysiowi na priv, na PP nie chciałem o tym pisać, ponieważ nie ma to nic wspólnego z pisarstwem, ale skoro już poruszamy się w tych tematach, to napiszę.
Lekiem na całe zło duszy, na problemy natury psychologicznej, emocjonalnej jest BUDDYZM.
Tak, praktykuję buddyzm od wielu lat, wypracowałem sobie metody, potrafię pracować nad własnym JA, umiem wejść w głąb siebie. Dopóki sama się nie przekonasz, musisz mi uwierzyć na słowo- nie ma lepszej metody pracy nad własnymi słabościami.
Moim guru i wzorcem na tej duchowej ścieżce jest mądry człowiek, niejaki Lama Surja Das.
To Amerykanin, dlatego tak mi bliski, bo jako jeden z nielicznych pokazał, że nie trzeba być buddyjskim mnichem, aby być buddystą z prawdziwego zdarzenia.
Tak więc być może Cię zaskoczę, ale praktykuję Dharmę przez pół życia, żyję według buddyjskich przykazań (jem mięso, ale Tenzin Gjako też nie jest wolny od tego!) i jest to najprawdziwszy sposób na życie w radości i umiarkowaniu.
Zaznaczę tylko, że buddyzm sam w sobie nie jest żadną religią, tylko ścieżką, drogą do oświecenia, lepszego, duchowego życia.
Niniejszym zachęcam wszystkich do spróbowania odnalezienia swojej duchowości na niwie buddyzmu.
Pamiętajcie, że to bardzo elastyczna ścieżka, jest wiele interpretacji i pojęć dotyczących tego "wyznania", jestem przekonany, że każdy odnalazł by część swojej buddyjskiej drogi.
To bardzo głęboki temat. A taki przykład pierwszy z brzegu? Dotyczący mojej osoby- zdecydowana większość buddystów wierzy w reinkarnację, ja z kolei zaprzeczam temu, co nie oznacza, że nie jestem buddystą.

Ale wracając do głównego wątku, wcześniej napisałem, że trzeba żyć przede wszystkim opierając się o własne doświadczenia. W zasadzie trudno układać sobie życie na podstawie tarota, czy szklanej kuli. Jeśli jednak ktoś na podstawie własnych obserwacji, jest przekonany o pozytywnym działaniu wszelkiej maści cudów, to dlaczego ma nie wierzyć w ich funkcjonowanie, prawda? Dla jednych absurd, dla innych nadzieja.
Tak więc to indywidualna sprawa, kto w co wierzy i jakie ma poglądy na życie, najważniejsze, żeby człowiek był z tym szczęśliwy.
pablo pablovsky vel Zły Zaskroniec - człowiek o niewielu twarzach.
Redaktor naczelny kwartalnika "No czytaj mi, ciociu!"
Publicysta miesięcznika "Jak zostać gangsterem"
Prezes stowarzyszenia "Klub WeSZołego SZampona"
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
mike17 Użytkownik
  • Postów: 1054
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-06-2013 19:04
pablovsky napisał:
W zasadzie trudno układać sobie życie na podstawie tarota, czy szklanej kuli.

Widzisz, nadal nie rozumiesz.
Nikt nie układa sobie życia według tarota, ALE, kiedy ma trudną decyzję lub jest na rozstajnych drogach, wtedy pyta.
Tak na co dzień to się żyje i jest wesoło, a i doświadczenie ponad 40-letnie się posiada, więc karty są na SPECJALNE okazje, stary, i wierz mi, dają Ci 100 pro pewności, że masz zrobić to, a nie tamto :)
To Ty nimi rządzisz.
Możesz ich nie stawiać.
Ale możesz posłuchać i wtedy odkrywasz po raz enty, że znów wygrywasz :)
Dostajesz konkretną radę.
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
pablovsky Użytkownik
  • Postów: 431
  • Skąd: Poznań
Dodane dnia 02-06-2013 19:46
mike17 napisał:
Widzisz, nadal nie rozumiesz.


Ależ rozumiem, przecież napisałem w ostatnim zdaniu poprzedniego postu.

pablovsky napisał:
to indywidualna sprawa, kto w co wierzy i jakie ma poglądy na życie, najważniejsze, żeby człowiek był z tym szczęśliwy.
pablo pablovsky vel Zły Zaskroniec - człowiek o niewielu twarzach.
Redaktor naczelny kwartalnika "No czytaj mi, ciociu!"
Publicysta miesięcznika "Jak zostać gangsterem"
Prezes stowarzyszenia "Klub WeSZołego SZampona"
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
mike17 Użytkownik
  • Postów: 1054
  • Skąd: Warszawa
Dodane dnia 02-06-2013 20:02
pablovsky napisał:
Jeśli jednak ktoś na podstawie własnych obserwacji, jest przekonany o pozytywnym działaniu wszelkiej maści cudów, to dlaczego ma nie wierzyć w ich funkcjonowanie, prawda?

Już sam ton twojej wypowiedzi jest napastliwy :)
A po co?
Wszelkiej maści cuda?
A co to, bo nie kumam?
A może to, w co Ty wierzysz, to są owe cuda wszelkiej maści?
Ja nie byłbym aż tak autorytarny w wypowiedziach.
Szanuję inszości.
Wiem, o czym mówię, i wiem, jak ludzie podchodzą do tarota i jak bardzo zależy im na postawieniu kart.
Cuda to to, co sami potrafimy zrobić z własnym życiem.
Nie istnieją, jest tylko droga podpowiedzi.
A sztuka to pięknie się różnić :)
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
shinobi Użytkownik
  • Postów: 389
  • Skąd: Szczecinek
Dodane dnia 02-06-2013 20:43
zajacanka napisała:
Poczytaj w necie o OOBE, shinobi. Za dużo, by tu pisać.


Przepatrzyłem artykuł na wikipedii. Mówi się tam głównie o wrażeniu opuszczania ciała.
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
tydrych Użytkownik
  • Postów: 95
  • Skąd: Zabrze /rodem z Elbląga/
Dodane dnia 04-06-2013 21:25
wrażenie, to dla laików. Faktycznie to jakaś cześć nas samych /może tylko jaźń?/ idzie tam gdzie ją skierujemy. Poczekaj z komentarzami malkontenta, aż dojedziesz do końca tych Tajemnych Eksperymentów, by nie przylgnąło do Ciebie określenie "wał pomorski", zamiast tego co masz. :) Żartuję, ale spodobało mi się takie porównanie, bo w Szczecinku byłem akurat zwiedzając szlak naszej armii walczącej na tym odcinku frontu w czasie IIWŚ..
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 05-06-2013 01:01
Ciekawe ile osób w Treblince poddawało się zabiegom tego typu terapii. Albo kto w Gułagu reperował sobie aurę lub osiągał nirwanę poprzez medytację. Może stawiali Tarota kto pierwszy umrze? Tam diabelsko inteligentni ludzie pracowali i ginęli, a w ich wspomnieniach nie ma mowy o tego typu radzeniu sobie ze sobą.

Mówię o tym, bo warunki cieplarniane w jakich gnijemy sprawiają, że tracimy kontakt z rzeczywistością, nie daje nam ona w kość (tak naprawdę) i szukamy pomocy (nie wiadomo po co) nierzeczywistej. Jedna wielka iluzja.
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
shinobi Użytkownik
  • Postów: 389
  • Skąd: Szczecinek
Dodane dnia 05-06-2013 07:29
Tydrych - tak, czekam na finał, na coś w stylu: "Zawsze jak się napier... w cztery dupy to widzę alternatywne światy". ;) Dla mnie to są wszystko bzdury. To jest nawet w jakimś sensie smutne, że w XXI wieku kwitnie zabobon.
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
tydrych Użytkownik
  • Postów: 95
  • Skąd: Zabrze /rodem z Elbląga/
Dodane dnia 05-06-2013 08:17
Ekszyn - dodaj jeszcze bitwę pod Grunwaldem, bo nudno jakoś się zrobiło. Coś jednak z tematu uszczknąłeś, bo wiesz co to nirwana i medytacja. Zatem też wlazłes w to, tylko co dalej? Nie kumasz? Wejdź głębiej. Polecam.
Shinobi - zabobon, to jakakolwiek wiara w bogów, nie mówiąc o sterowaniu głupkami poprzez przeróżne kościoły. Ciemnotą kieruje sie łatwiej, a takimi, co zlasowany mają częściowo móżdzek, jeszcze latwiej. Przykład ojca dyrektora i wszelkiej maści staruszków. Malkontenctwem nie zasłonisz Pola Powszechnej Energii. Poczytaj, popróbuj, a potem przemyśl temat. /Jakbyś nie trawił, to walnij lufę. Rozluźnia :)/ Myślenie wszak nie boli, chyba, że u Ciebie to przebiega inaczej. Pozdrawaim Was serdecznie chłopaki. Dzięki Wam jest tu trochę ruchu.
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 05-06-2013 10:05
Przed-pod Grunwaldem na pewno niejeden radził się staruchy wiedźmy oraz zawieszał zaklęte wisiory i brochy. W średniowieczu czuł byś się wyśmienicie.

Wiesz @tydrych, też kiedyś byłem mały i nie wystarczało mi to, co było. Matka prała, gotowała, ojciec czekolady przynosił. Wiedziałem, że to mało. Miałem moce, których oni nie dostrzegali i nie dawali tego, czego naprawdę
potrzebowałem.

To wesołe wspomnienie, dzieciństwo, ale nie zaadoptuję tamtego poczucia do warunków dorosłości. Te bagna (poza buddyzmem - osobny temat), o których jest tu pisane, to bezwstydny powrót nierozumienia siebie.

Powodzenie paranormalnej literatury i Fantasy, najjaskrawszym dowodem tęskoty za byciem głupim (w sensie niedojrzałym).
Do góry
Autor
RE: Tajemne eksperymenty /Bioenergoterapia i inne/
shinobi Użytkownik
  • Postów: 389
  • Skąd: Szczecinek
Dodane dnia 05-06-2013 11:17
Tydrych - pisząc "bzdury" odnosiłem się do całości tematu: latanie, opuszczanie ciała, wróżenie z kart, reinkarnacja i tego typu bzdety. Nie wykluczam, że Twój dotyk ma pozytywne działanie, tak jak na chorego na grypę lepiej działa wypicie herbaty, niż nie wypicie niczego.

tydrych napisał:
Myślenie wszak nie boli, chyba, że u Ciebie to przebiega inaczej.


Nie, nie u mnie. ;)
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]