Autor |
Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
akacjowa agnes
Użytkownik
- Postów: 1597
- Skąd: Lubasz
|
Dodane dnia 13-03-2015 14:53 |
|
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pewien pomysł. Ciekawe, czy go chwycicie.
Chciałabym byśmy podzielili się swoimi początkami w twórczości. Nie chodzi mi tylko o zaprezentowanie swoich pierwszych wierszy, ale przede wszystkim o pokazanie czego robić nie wolno. Może niejeden "młody" poeta czegoś się nauczy na naszych błędach.
Myślałabym też, by w tym miejscu umieścić swoje przemyślenia na temat: Co dał mi Portal Pisarski i jego użytkownicy.
Skoro wywołałam zagadnienie pierwszego razu, to zacznę od siebie.
Oto mój pierwszy wiersz miłosny (rok produkcji 1996):
Kocham
Kocham gorące słońce,
kolorowe kwiaty pachnące.
Kocham ptaki, co na niebie,
morze, góry, no, i ciebie.
Kocham rano i wieczorem,
w kuchni i przed telewizorem.
Kocham twe oczy, włosy i tors
oraz troszeńkę za duży nos.
Kocham ziemię, na której stoisz
i twój wzrok, kiedy się boisz.
Kocham, to że istniejesz
i czas, kiedy się śmiejesz.
Jesteś mi niczym słońce,
niczym kwiaty pachnące.
Jesteś mi ptakiem, co na niebie
śpiewa, gdy tulę się do ciebie.
Oto co widzę w tym wierszu dzięki cudownej nauce na PP:
- Rymy - pożal się Boże. Częstochowskie, prostsze niż szprosy w oknach.
- Zaimki osobowe bawią się w berka, a dzierżawcze wylazły z lamusa.
- Interpunkcja i wielkie litery na początku zdań to też przeżytek. Aby przeszły z wierszem do ludzi, sam utwór musiałby mieć sporo więcej ambicji, polotu i klasy.
- Brakuje średniówki, bo jakże miałaby być, skoro ilość sylab szaleje jak księgowy na haju
- Powtórzeń tyle, co pcheł na bezpańskim psie.
- Niewyszukane słownictwo.
- Zero metafor. Wszystko jak na tacy.
Więcej bić go nie będę
Czy jest ktoś chętny na analizę swoich początków? Nie tylko poetyckich.
Przykładów prozy raczej nie wstawiajcie Ale taki zdrowy autokrytycyzm, to dobra sprawa. Jak pisaliście i co kulało?
Pozdrawiam
|
Jestem kudłata, łaciata i piegata, lecz koło pióra równo mi to lata
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
Dodane dnia 13-03-2015 15:36 |
|
Tak, tak początki nie są kolorowe. Niektórych swoich "tforów" nawet nie będę wspominać, bo musiałbym otwarcie przyznać, że to wszystko była pseudo pisanina. Tego co było zanim posiadłam własny komputer, chyba już nie znajdę. Nie wiem, czy to co wtedy pisałam, nie było lepsze od tych zapisanych na komputerze. Spośród tych moich wypocin, wyciągnęłam coś takiego:
Orszak
W gwiezdnym orszaku dzisiaj kroczę
Noc bierze ślub z Księżycem.
Dziś czeka mnie dobra zabawa,
Tobie spokojnej nocy życzę.
Spokojnej nocy, snów kolorowych,
Kota co sennie mruczy nad głową.
Wiatru co szumi cicho w gałęziach
I baśń opowiada Ci nową.
Latarnie mrok nocy rozświetlają,
Gwiazdy się wdały w gadkę z Księżycem
Że dzień zapewne był męczący,
Spokojnej nocy Tobie życzę.
Księżyc nie będzie już Panem Młodym,
Noc zdejmie z głowy wianek mirtowy.
Ty serce moje zmruż senne oczy
I nie zaprzątaj sobie głowy.
06.08r.
Samokrytyka byłaby zbyt bolesna. Ale błędy podobne. I przyznaję, że sporo czasu mi zajęło zanim zrozumiałam, że tak naprawdę jeszcze wiele muszę się nauczyć. Nadal powinnam, chociaż jest dużo lepiej niż te kilka, kilkanaście lat wstecz. Tego wierszydła się wstydzę, ale są jeszcze gorsze, które nie dają się pokazać. Dużo wtedy kulało. Gdyby nie PP, to bardzo prawdopodobne, że nadal tak wyglądałoby moje pisanie.
Pozdrowionka.
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Ula
Użytkownik
|
Dodane dnia 13-03-2015 16:12 |
|
Ja nie z tych "starych wypisaczy", ale coś wrzucę, żeby się pośmiać. Jak miałam 9 lat to napisałam taki wierszyk na dzień matki:
Za dziesięć lat,
kiedy pójdę sama w świat
będę pamiętała tak,
że byłaś dobra jak kwiat.
Kiedy pójdę poza góry, poza rzeki
będę zawsze pamiętała twe wypieki.
Kiedy pójdę poza góry,
kiedy będą same chmury,
kiedy będą same deszcze,
kiedy będą same kleszcze,
kiedy będą same dziury,
Twój uśmiech rozjaśni dzień ponury.
Komentować błędów to chyba nie muszę Najlepsze są te kleszcze Ale mamie się podobało
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
mike17
Użytkownik
- Postów: 1054
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 13-03-2015 22:46 |
|
Moje pierwsze opko było o Walentym Gwoździu, gościu, który zbizkował i zaszywszy się na starym cmentarzu, dyrygował... chórem czaszek!
Ależ się działo
Napisane jesienią 2000 roku.
Ostatnio wróciłem do tej odjechanej opowieści i być może za jakiś czas ją tu poczytacie, acz nie obiecuję
Sweet beginnings....
|
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Heisenberg
Użytkownik
|
Dodane dnia 14-03-2015 00:05 |
|
2002 albo 2003, nie pamiętam, mały byłem. O piratach, końcu świata, magicznych zwierzętach i czymś tam jeszcze. I to była powieść, nie opowiadanie, aczkolwiek jej nie skończyłem. Chociaż nie, skończyłem, ale tylko 2 pierwsze części.
Właśnie znalazłem jedno z pierwszych opowiadanek i oficjalnie poryczałem się ze śmiechu.
Fr. (pisownia oryginalna):
Pewnego dnia Perx łowił ryby nad jeziorem. Nagle z wody wyskoczył aligator i zabił Perxa. Trzy lata później Perx stał się wampirem. Zamieszkiwał w pewnym domu. Konstruował tam broń, dzięki której będzie mógł zawładnąć nad światem. (...)
- Co tu robisz? - Zdziwił się człowiek.
- Wampir mnie porwał. Odparł robot.
- Ja przyszedłem zniszczyć wampira.
- Pomogę panu! (...) Szli, szli, szli, aż doszli do komnaty z ludzkimi szkieletami. Odpoczęli tam i ruszyli dalej. (...)
Co wy tu robicie? - Zdziwił się Wampir.
- Przyszliśmy z tobą walczyć!
- Proszę bardzo!
Ech, te wspomnienia...
|
What's changed, Jesse?
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
akacjowa agnes
Użytkownik
- Postów: 1597
- Skąd: Lubasz
|
Dodane dnia 14-03-2015 18:37 |
|
Cieszę się, że skorzystaliście z mojej propozycji i zrobiliście swój pierwszo-razowy coming out
Nalko, cudny ten Twój orszak
Ulo, Twoje kleszcze mnie powaliły.
Mike, czekam na Twoje dzieło. Boję się jednak, czy ogarnę
Heisenbergu, Twoje opowiadanie wbiło mnie w fotel. Szczególnie to zdanie: Nagle z wody wyskoczył aligator i zabił Perxa
Pomyślałam sobie, że pójdę dalej i zastrzelę Was moim najpierwszym wierszem.
Oto i on:
Dlaczego
Kawa, ser, śmietana,
Stół, krzesło, ściana,
Mąka, cukier, tabletka,
Lupa, gwint, lornetka.
Czy jest na tym świecie
Coś takiego,
Co nie wymaga trudu ludzkiego?
Jest! To co daje nam naturalny świat!
Ptak, koń, woda, kwiat.
Lecz ludzie to chamy i zbóje.
Nikt tych darów nie szanuje.
Miast być wdzięcznym naturze
Za jej dzieci,
Niszczymy je za pomocą
Ludzkich śmieci.
Dlaczego, człowieku, dlaczego
Nie cenisz pracy drugiego?
Kto jeszcze się ujawni? Pomóżmy nowym poetom i pisarzom.
Kochani nowi, przeczytajcie powyższe wiersze i nie róbcie takich w domu
|
Jestem kudłata, łaciata i piegata, lecz koło pióra równo mi to lata
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
alkestis
Użytkownik
|
Dodane dnia 14-03-2015 20:05 |
|
“Obłąkanie”
Jestem jak deszcz
Drzazga przebiła mi duszę
Wypruła wnętrzności
Zabiła całą moją wiarę
W przebaczenie
Deszcz we mnie gra
Cichym rytmem,
Pieści zakamarki
Świadomości w której
Znowu gubię się
Proszę, unieś mnie w górę
Jak najwyżej
Do chmur które
Dają strach
Bo jak deszcz
Spadnę w dół...
To mój drugi wiersz w życiu. Z 1995r. Wtedy mówiłam o nich (wierszach) "wywłoki". Młodość
No i cóż? Zaimkoza, egzaltacja, szalone przecinki, "pisany sercem" hahaha
P.S. Aga, wiedziałam, że coś takiego wymyślisz
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
akacjowa agnes
Użytkownik
- Postów: 1597
- Skąd: Lubasz
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
Dodane dnia 14-03-2015 20:44 |
|
To się nazywa lament duszy cierpiącej... z miłości. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy jak to pisałam... pominę szczegóły.
Chciałam
Chciałam wymazać z pamięci,
chwile spędzone z Tobą.
Ja już nie potrafię,
już nie jestem sobą.
A pragnęłam zapomnieć,
twe słowa, uśmiech, dotyk.
Nie mam do tego siły
i nie mam też ochoty.
Sama nie wiem czemu
serce swe ci oddałam.
Kiedyś byłam wielką,
pozostałam mała.
Rozkołysały się miarowo
marzenia dziewczęce.
Chcę ujrzeć twoje oczy,
poczuć twoje ręce.
Tęsknota w barwy tęczy
pomalowała duszę.
Co zrobić z moim życiem,
bez ciebie się nie ruszę.
Księżyc iskrami sypnął
po granatowym niebie.
Gdziekolwiek wzrok obrócę,
tam ciągle widzę ciebie.
Nie wiem czy to jawa,
czy tylko mi się śniło.
Bo w jednej chwili jesteś
i jakby cię nie było.
Potrzeba by cię ujrzeć
rozpala moje serce.
Dlatego, że tak pragnę
nie poddam się rozterce.
Jeszcze takie cudo znalazłam, ale obiecuję, że więcej nie pokażę. Nie chcę narażać wrażliwców na duszne i sercowe rozterki przy czytaniu.
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
euterpe
Użytkownik
|
Dodane dnia 15-03-2015 00:27 |
|
A oto moje wypocinki z 2004 roku, gdy miałam 12 lat
"Spóźniony kochanek":
Chciałabym tak kiedyś zasnąć
i nigdy się nie obudzić,
patrzeć jak inni
dbają o moje ciało
i tęsknią za nim...
w pełni światłości życia.
Lecz nadzieję mam,
że znajdzie się "on",
aby odkryć tajemnicę moich ust,
by ta wieczność należała do niego.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 15-03-2015 10:24 |
|
O Matko! Co za temat! Jest niedziela rano, a ja grzebié w starych papierzyskach, żeby wyszukać te najstarsze
Rok 1982 (pewnie większości z Was wtedy jeszcze na świecie nie było!!!)
"Jesteś połową mojego życia"
pukam codziennie do twych myśli
dzwonię codziennie do twych oczu
ta miłość kosztuje mnie już
trzy wizyty lekarskie
marzę codziennie o twych drzwiach
patrzę codziennie na twój dzwonek
trzy wizyty lakarskie
to pół mojego życia
Rany, po latach, jak się czyta takie bzdury, o ręce opadają ;(
|
Make peace not war.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
akacjowa agnes
Użytkownik
- Postów: 1597
- Skąd: Lubasz
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
introwerka
Użytkownik
|
Dodane dnia 15-03-2015 16:43 |
|
To może ja - utwór dyskursywny :
Drogi mój Gaduło!
Jadłem dzisiaj na śniadanie
masło z bułą!
A na obiad o dwunastej
mięso i ziemniaki,
a na deser - ciasto.
A na kolację chyba...
Tak! Zjadłem prawdziwego grzyba!
I jeśli Pan nie przestanie gadać,
to ja będę Panu CIĄGLE opowiadać,
co jadłem dzisiaj na śniadanie,
obiad, kolację,
co będę jadł jutro,
a co - w te wakacje!
(to mój pierwszy wiersz, stworzony w wieku lat 10 .
|
"miłość
jest jedyną fortecą
dość mocną, by jej zaufać".
(Marianne Moore)
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 15-03-2015 17:33 |
|
zajacanka napisała: patrzę codziennie na twój dzwonek
To przebija wszystko, Zajączku. ))
Ja pamiętam tylko, że w nastoletnim wieku napisałam słowa do melodii z filmu "Czarny Orfeusz" - oczywiście z rymami.
I oczywiście z przeraźliwie dokładnymi, bo o innych nie miałam pojęcia.
Potem była długa przerwa, następnie jeszcze dłuższa, a później wzięłam się za prozę, przeskoczyłam z maszyny do pisania na komputer i zjawiłam się na portalu, zwabiona konkursem na bajkę.
Jakoś się tu zadomowiłam i zaczęłam publikować swoje opowiadanka, ścinana bezlitośnie przez starych wyjadaczy, co skutecznie oduczyło mnie sięjozy i zaimkozy.
Kilka razy wzięłam udział w wierszowanych rozmowach pod utworami różnych użytkowników, aż wreszcie Wiesiek opublikował swojego Don Chichota i wtedy zabawa rozhulała się na dobre, przekształcając w dzisiejszą "Altankę - Kołysankę, czyli portalowy Dekameron".
Czyli w zasadzie szlify poetyckie zdobyłam w Altance, plotąc trzy po trzy, by w końcu zdobyć się także na samodzielne utwory, z już o wiele większą znajomością zasad pisania.
A to jeden z wierszy, gdy miałam dwadzieścia kilka lat, z zachowaniem pisowni.
***
Napiszę
szczęśliwy wiersz dla ciebie
Dlatego że mnie prosiłeś ?
Nie wiem..
Lecz posłuchaj -
Był dzień
dzień jak z baśni
gdy słońce świeciło najjaśniej,
by potem w chłód nocy
się zmienić
i cienie by przygiąć do ziemi...
Był wieczór
pod lampy gdzieś kloszem
a wino jarzyło się złotem
i dźwięczał bursztynem
lód w szklankach
był wieczór
Oskara Wilde'a
Wieczór
gdy czar Mistrza Bacha
tęsknotą dziwną się wplatał
w grę świateł
na drżącym ścian płótnie...
Sam widzisz
szczęście jest smutne.
Nie będę się rozbierać, bo mam do niego mimo wszystko sentyment, ale jaki jest - każdy widzi.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 15-03-2015 18:43 |
|
Popatrzyłam na te wasze pierwsze wiersze... i płakłam... za dobrze piszecie ludzie... ale jak już tu jesteśmy, to wygrzebałam mój różowy zeszycik (tak, RÓŻOWY!) i znalazłam wiersz, który napisałam jak miałam lat 10.. czyli 10 lat temu... całkiem o nim zapomniałam aż do teraz. Oto i on:
Przygoda
Przygodo! Czarodziejko życia!
Pani wolności i swobody;
marzycielko! Śnij o wolności!
Patrz - twoje życie to mój sen.
Zaśnij! Nie zasnę! Zaufaj...
Bujam się na obłokach
i marzę!
Nie wiem o czym śnię...
Czy wiesz...? Czy powiesz...?
Powiedz!...
Przygodo! Zaczaruj życie!
To nie te czasy,
to już inna era;
przygodo!
To koniec elfiej młodości.
Błędy, które tu widzę to:
1. INTERPUNKCJA (choć jak na 10latkę poradziłam sobie całkiem dobrze)
2. zaimki osobowe (moje ulubione, swego czasu potrafiłam w 4 strofach mieć 17 takich)
3. urywanie myśli.. z tego się chyba nie wyrasta.
Mam tego więcej
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
akacjowa agnes
Użytkownik
- Postów: 1597
- Skąd: Lubasz
|
Dodane dnia 15-03-2015 19:47 |
|
Cudownie! Tworzy się nam fantastyczny zbiór wybitnych dzieł, których nie należy powielać
|
Jestem kudłata, łaciata i piegata, lecz koło pióra równo mi to lata
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
Dodane dnia 15-03-2015 22:55 |
|
dark_kid napisała: wygrzebałam mój różowy zeszycik (tak, RÓŻOWY!) i znalazłam wiersz, który napisałam jak miałam lat 10..
Mroczynko mnie tam się ten wierszyk dziesięciolatki podoba. Biorąc pod uwagę wiek, to naprawdę fajny wiersz, którego nie ma się co wstydzić. Bo moim pisanym w wieku .... nie można przyznać jakichkolwiek punktów. Zatem nie ma co, mówić, że było kiepsko. Od dzieci w tym wieku raczej nie wymaga się poprawności w pisaniu wierszy.
Kurcze myślałam, że nie znajdę gorszego paskudztwa w moim wykonaniu. A jednak nie należy się zarzekać.
Zakochałam się bez pamięci,
Zawróciłeś mi w głowie.
Nie potrafię myśleć i nic nie cieszy
Niestety nic nie zrobię.
Przyjdzie więc żyć bez ciebie,
Samotnie spędzać wieczory.
Bo nikt kogo poznałam,
Nie był jak ty do tej pory.
Zabrałeś spokój duszy,
Ukradłeś me marzenia.
Jedynie twej osobie
Zawdzięczam te zwątpienia.
Ścigają mnie te oczy,
Sen zabierają z powiek.
Jestem wrakiem człowieka,
A wszystko dzięki tobie.
Ech błędy. Jak ja mogłam tak napisać. Wstyd.
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
Tenebris
Użytkownik
- Postów: 168
- Skąd: Świecie
|
Dodane dnia 15-03-2015 23:54 |
|
Ok. To ja też coś dorzucę. Stworzony wieku 11, może 12 lat? Nie jestem pewna. Nie jest pierwszy. ( I niestety nie ostatni) Ale na pewno jeden z pierwszych moich wierszy. Lub raczej tekstów piosenek, bo ja to tylko piosenki pisałam. Najgorsze jest tylko to, że w zakresie poezji nie wiele się u mnie poprawiło... No, ale. Łapcie:
Ciągle lejesz łzy
nic nie idzie ci
ktos wciąz powtarza
ze lepiej bedzie dzis
nie wiesz gdzie masz isc
mylisz drogi swe
Wróżysz sobie czasy złe
Głowa do góry
co cie nie zabije to cie wzmocni
wiec idz do przodu
i nie wachaj sie
Nie idz tą sciezką
droge codzienną zmien
głowa do góry
lepiej bedzie
czemu wciąz zaprzeczasz
czasy wciąż są złe
Pisałam też dużo opowiadań, ale pierwsze przepadły. Ostatnio czytałam swojego bloga, datowany na wiek: lat 14. Kurde. Płakałam, jak czytałam. I na pewno nie ze szczęścia. On ciągle egzystuje w internecie. Tam nie było składni, nie było stylistyki, nie było logiki. Nie było nic! Jednak chyba nie podzielę się z wami tym, bo wstyd. Poziom wyraźnie niższy, niż na wiek by wypadało. To był ewidentny przykład jak NIE pisać.
|
"I tylko jedno może unicestwić marzenie - strach przed porażką."
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
zajacanka
Użytkownik
|
Dodane dnia 16-03-2015 10:14 |
|
akacjowa agnes napisała: Szczególnie, Zajacanko, zostałam rozstrzelana "patrzeniem na jego dzwonek" Piękne. Toż to erotyk
No, tak, akacjowa. Jak sama siebie przeczytałam, zaczęłam sie zanosić gromkim śmiechem i pospiesznie to tu dodałam Wniosek? W 1982 nie miałam pojęcia o sprawach damsko-męskich. Wniosek 2: nigdy nie pisz o czymś, na czym się nie znasz!
|
Make peace not war.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Mój pierwszy raz - dla starych wypisaczy :)
|
alkestis
Użytkownik
|
Dodane dnia 16-03-2015 13:23 |
|
jeeej, wiersze w wieku 10-12 lat - szacunek dziewczyny Moje pierwsze są z 17rż. Niestety im byłam starsza, tym gorzej pisałam... W myśl zasady, żeby mogło być dobrze, najpierw musi być źle
Macie takie cudo:
spod zaciśniętych
na kłódkę
powiek
słyszę
pojawiające się
bezustannie
kanonady
skrzypnięć
drzwi
od gabinetów
chorych
sufitpodłogaścianyłóżkodrzwi
echo
czyichś kroków
rozbrzmiewa
bezgłośnie
w samym środku
brzucha
i na trwałe
zostawia
odciśnięty
symbol
bladokształtu
nietoperza
nad
ruchliwą
ulicą
drzewa
-miarowe-
rok 2000
Stara baba ze mnie była (22 lata), a pisałam "sercem i duszą" takie cuda, że buty spadają... Tytuły dawałam na dole w myślnikach - bo przecież tytuł wypływa z treści wiersza i nie moze sugerować czytelnikowi ścieżki interpretacyjnej.
|
|
|
Do góry |
|