Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 06-08-2008 16:18 |
|
Przesadna ostrożność nie jest wskazana, ważne jest wyczucie sytuacji, kiedy można sobie pozwolić ja pewne wykroczenia, a kiedy nie warto ryzykować.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 06-08-2008 17:49 |
|
Zgodnie z przepisami oznacza, że tak gdzie jest ograniczenie do 50, jadę 50. To, że znaki poustawiane są bezsensownie to inna sprawa. Najbardziej korzysta z tego Straż Wiejska albo Milicja, chowając się z fotoradarami po okolicznych rowach.
Stosuję sie do ograniczeń i wyprzedzają mnie co niecierpliwsi, pod wpływem emocji, no bo ile mozna się za takim zawalidrogą wlec.
Przyznam jednak, że nie da sie jechać zgodnie z przepisami (tzn. zwalniając do 40 gdzie jakiś geniusz inżynierii drogowej postawił znak ot, tak, dla ozdoby) dłużej niż 2 godziny.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 12:19 |
|
Jestem kierowcą. Prawo jazdy od lat ośmiu, własny samochód od ponad roku, tymże pojazdem pokonane prawie 30 tys. km, ostatnio trasa z Cieszyna na Mazury i z powrotem. Tyle tytułem wstępu.
Jakim jestem kierowcą? Generalnie takim, którego sam chciałbym spotkać na drodze . I to chyba najlepsze wyjście. Smuci fakt, że w obecnych czasach bardziej trzeba uważać na innych, niż na siebie. Jeżdżąc staram się wprowadzać trochę zdrowego rozsądku do tego, co widzę, bo jak napisał Jack the Nipper, nie da się i już. Nic się nie poradzi. Ja sam jeżdżę tak, by dojechać cało do celu, niekoniecznie szybciej, chociaż czasami, gdy są do tego dogodne warunki, lubię mocniej nacisnąć... Zawsze na drogach które znam, zawsze wtedy, gdy mogę mieć maksymalną kontrolę i zawsze z rozsądkiem. Tyle tego.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-08-2008 12:42 |
|
No tak, ale ze zdrowym rozsądkiem też nie wolno przesadzać. Ktoś tu już to wcześniej zauważył. Podam przykład z pytaniem niemal retorycznym:
Kto jest większym niebezpieczeństwem na autostradzie Hamburg-Berlin: Fiat 126p pełznący 60 km/h, czy Porsche Carrera lecące 260 km/h ?
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 12:54 |
|
Co masz na myśli pisząc, że "ze zdrowym rozsądkiem też nie wolno przesadzać" ? W sytuacji, jakiej opisałeś nie wiem, czy nie jest tak, że oba pojazdy są równie niebezpieczne tak naprawdę. Poza tym wiesz, zdrowy rozsądek tak naprawdę u każdego znaczy trochę coś innego...
Wiadomo, że jak jedzie taki emeryt drogą i się ściśle trzyma przepisów bo "jedzie powoli więc bezpiecznie" to po prostu szlag człowieka trafia, ale jak obok Ciebie przelatuje auto z kosmiczną prędkością to jest to równie niebezpieczne.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:04 |
|
Tak, ale ja się będę upierać przy swoim. Auta śmigające ponad 250 środkowym pasem to tam pospolitość zwyczajna i chyba nikt (oprócz Polaków) ich już nawet nie zauważa. Przelatują sobie co chwilę, ot co.
Natomiast Fiata 126p pełznącego prawym pasem 60 km/h nie da się nie zauważyć. Jest z nim kłopot: ciężarówki, autobusy... muszą hamować, a potem go wyprzedzać ładując się tym samym na pas, którym spokojnie latają Porschaki... Jest kłopot. Duże zagrożenie.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:08 |
|
No tak, w Niemczech miałbyś rację. Ale żyjemy w Polsce i na świat patrzę przez pryzmat naszego kraju i naszych dróg. A ostatnio miałem okazję przejechać się na drugi koniec Polski i z powrotem. Masakra.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:10 |
|
nie zwalajcie winy na Maluszki nasze kochane za zagrożeni na drogach.. faktycznie, nie jest dobrze, gdy ciągną się one powolutku, po swojemu. no ale nie warto tez pędzic tak jak Twoje przykładowe Porschaki valdensie.
trzeba by wypośrodkowac prędkość.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:11 |
|
No a poza tym śmiem twierdzić, że obecnie większym zagrożeniem od maluszków są - przepraszam - idioci w kilkudziesięcioletnich starych BMW sprowadzonych z zachodu...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:14 |
|
ja uważam podobnie jak MarcinD.. wariatów nie brakuje. to niezależnie od marki samochodu mamy wypadki na drogach. w większośći to wina [z reguły młodych] kierowców autek tak nowych, że prawie na zdalne sterowanie..
myślą, że sa bogami dróg, bo mają lepsze samochodziki..
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:17 |
|
Nie zgodzę się z Tobą. Niestety, sytuacja na polskich drogach jest jaka jest dlatego, że otworzyły się polskie granice. Wsiadają łebki po dziewiętnaście lat do "beemki" w ich wieku i myślą, że szpan i lans, bo BMW. A prawda jest taka, że w samochodami z tylnym napędem trzeba umieć jeździć, a nie tylko szpanować przed wiejską dyskoteką paleniem gumy... Zresztą co poniektórzy nawet i tego nie potrafią.
Przez ogólną sytuację na polskich drogach całkowicie straciłem jakikolwiek szacunek do marki BMW. Sorry.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:18 |
|
Jasne Marcin. Zwłaszcza jak jadą z kumplami albo wczoraj poznaną laską. :/
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:23 |
|
No właśnie. Auto już się rozsypuje ze starości, a oni lecą na polskiej autostradzie z zamkniętym licznikiem. Śmierć w oczach, ale oni nie widzą, po na podwójnym gazie...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:26 |
|
Wam się tak nigdynie zdarzyło?
narzekacie na tych 'młodych'. a Wy jesteście grzeczni? a jak było kiedyś, jak zaczynaliście jeździć po drogach.?
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:35 |
|
Cytat: WholeTruth napisał/a:
a jak było kiedyś, jak zaczynaliście jeździć po drogach.? 
Ja miałem odpowiedzialnego ojca, który zdawał sobie sprawę, że samochód jest bardzo groźną bronią, którą tak łatwo można zabić i teraz mu za to dziękuję. Nie miałem samochodu z potężnym silnikiem na każde lansiarskie zawołanie. Jak było kiedyś, pytasz? Normalniej, bezpieczniej. Nie było tak wiele samochodów, nie było tak wiele starych samochodów. Pytasz, czy my jesteśmy zawsze grzeczni. Wiesz, nie kręci mnie już sytuacja, że wszyscy patrzą kiedy jadę swoim wozem z głośnym umca-umca wydobywającym się z wypasionego car-audio wszelkimi możliwymi wyjściami (włącznie z dziurami w karoserii). Lubię jeździć, lubię jeździć szybko, dynamicznie, lubię słyszeć, jak silnik wyje na wysokich obrotach i czuć jak siła bezwładności szarpie mnie na lewo i prawo. Ale nigdy nie robię tego nierozsądnie, w miejscu, gdzie mogę komuś innemu zrobić krzywdę. Nie kręci mnie lans przed kumplami jakim to wspaniałym jestem kierowcą, bo na prostej umiem wdusić pedał gazu do oporu...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:38 |
|
Oj, mnie się zdarzało do niedawna. Ale pozwól, że przemilczę szczegóły przez wzgląd na powagę urzędu jaki tu piastuję ;P
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:41 |
|
WholeTruth, obawiam się, że każdemu się zdarzało. Cała sztuka polega na tym, żeby bezpiecznie dorosnąć na tyle, by zmienić światopogląd i nie zabić przy tym nikogo wyczyniając głupoty za kierownicą. A przy tym bardzo pomagają odpowiedzialni rodzice. Niestety, często jest tak, że synuś zdaje egzamin na prawo jazdy a w garażu już czeka na przykład Opel Astra 2.0 i wtedy strach na drodze
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:44 |
|
oj. a jednak jakaś tam przeszłość 'agresywnej jazdy' Was nie pominęła. każdy chce spróbować na co go stać.. to głupie, że testuje się to na drogach, sprowadzając zagrożenie i na siebie i na innych. ale cóż..
czyli bardzo możliwe, że i mi się kiedys może zdarzyć.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
MarcinD
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:47 |
|
Cytat: WholeTruth napisał/a:
oj. a jednak jakaś tam przeszłość 'agresywnej jazdy' Was nie pominęła.
Ha, ja się otwarcie przyznałem, że lubię szybko i ostro jeździć, na tyle, na ile pozwala mi mój samochód. Ale chodzi o to, że by "szybko i ostro" mieściło się w ramach "rozsądnie i bezpiecznie" bo wiem, że połączyć to można.
Cytat: WholeTruth napisał/a:każdy chce spróbować na co go stać.. to głupie, że testuje się to na drogach, sprowadzając zagrożenie i na siebie i na innych. ale cóż..
No a powiedz mi, gdzie można to testować? Głupie jest to, że w czasie kursu na prawo jazdy kursant nigdy nie osiąga prędkości większej niż 50km/h jeżdżąc "po trasie egzaminu". Głupie jest to, że w Polsce jest tylko kilka torów wyścigowych, na które można sobie przyjechać i za opłatą wyszaleć do woli i bezpiecznie. Głupie jest to, że w Polsce jest kilka kilometrów autostrad, więc kierowcy chcą odreagować choćby i na tych kilku kilometrach.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jeśli jesteś kierowcą - to jakim?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-08-2008 13:52 |
|
Cytat: wiem, że połączyć to można >> z pewnością jakoś mozna..
adrenalina wzrasta i pociąga do dalszej zabawy. przykre jest to, że nie ma wystarczającej ilości miejsc i możliwości by zakosztować tego ryzyka.. ale czy koniecznie trzeba w ogóle się sprawdzać?
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|