Autor |
Ostatnia deska ratunku
|
shymko
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-12-2015 18:14 |
|
Witam szanowne grono pisarskie. Ułożyłem wczoraj historię, na której chciałbym oprzeć się przy pisaniu książki. Historia jest następująca: Młody student zostaje wyrzucony z uczelni i dostaje naganę z możliwością nieprzyjęcia do innej uczelni. Rodzina odsuwa się od niego, rzuca go ukochana dziewczyna. Jest na skraju załamania. Nie je. Z nikim nie utrzymuje kontaktu. Z tych wszystkich przeżyć postanawia popełnić samobójstwo. W ostatniej chwili ktoś składa mu propozycję nie do odrzucenia, a mianowicie mężczyzna daje mu wybór sielskiego życia i wyciszenie w zamian za jego duszę. Chłopak nie będzie zdolny do kontroli własnego ciała. Pakt został zawarty…
Chciałbym, abyście ocenili, czy taka opowieść jest dobra do napisania książki. Każda porada będzie mile widziana. Pozdrawiam Młody pisarz Shymko.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ostatnia deska ratunku
|
swistakos
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-12-2015 10:00 |
|
Oczywiście, że dobra do napisania książki, choć taki temat już nieraz się przewijał, nie tylko w pisarstwie. Mogę ci poradzić tylko jedno: pisz, a potem próbuj wydać. To będzie najlepsze kryterium oceny jakości tego, co napiszesz. Acha, nawet z najbardziej oklepanego tematu można zrobić coś wyjątkowego, trzeba tylko spróbować.
|
A życie jak pijany zając mknie zygzakiem do przodu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ostatnia deska ratunku
|
faith
Użytkownik
- Postów: 771
- Skąd: Szprotawa/Zielona Góra
|
Dodane dnia 27-12-2015 11:50 |
|
Zgadzam się ze Swistakosem. Jeśli potrafimy przekazać coś w sposób ciekawy i mamy na to pomysł, to nawet najbardziej banalną historię można opisać w taki sposób, że ludzie będą to czytać. Trzeba jednak włożyć w to dużo pracy, no i niewątpliwie mieć też trochę talentu, wyobraźni i obycia ze słowem.
|
Jest nas sosen w lesie wiele,
jeśli umiem to się z nimi rozdarciem dzielę.
Bywają sosny, co się wiatrom nie skłonią,
ale mój pień wiotki, wiatr zwykł kłaść go dłonią.
Lao Che
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ostatnia deska ratunku
|
Darcon
Redaktor
|
Dodane dnia 27-12-2015 13:45 |
|
Odpowiem ci inny pomysł. Żyje sobie na świecie trójka braci, tylko z ojcem, ich matka nie żyje. Najstarszy z nich wyjeżdża, a po powrocie przywozi ze sobą piękną narzeczoną. Zakochuje się w niej młodszy brat z wzajemnością...
Banał, setki było takich historii, ale taki właśnie jest scenariusz filmu Wichry Namiętności, chyba jednego z najlepszych melodramatów końca XX wieku. Każda historia jest dobra na książkę, ale nie każda jest dobrze opowiedziana. I w tym całe sedno sprawy.
Ps. Jak nie widziałeś filmu, polecam. Będzie jutro i kilka dni później na CBS Europa.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ostatnia deska ratunku
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 27-12-2015 14:16 |
|
Zdaje się, że w "Wichrach..." chodzi o pokazanie żywiołu, jakim są uczucia, a nie o opowiedzenie fabuły. Fabuła to nośnik treści.
|
|
|
Do góry |
|