Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
Vanillivi
Użytkownik
|
Dodane dnia 03-09-2017 01:03 |
|
Prosty przykład: dyskusje na tematy medyczne. W Internecie coraz większą popularność zdobywają absurdalne tezy w rodzaju: szczepionki wywołują autyzm, witaminą C można leczyć raka. Te tezy były wielokrotnie obalane poprzez różnego rodzaju badania medyczne. Osoby, które głoszą takie poglądy, mogą bardzo realnie zaszkodzić innym.
Cytat: Jeżeli wyczuwamy opór, to moim zdaniem lepiej zostawić sprawy takimi, jakie są. Tak jak ty nie lubisz słuchać, gdy ktoś podważa słuszność Twojego światopoglądu, tak samo gniewnie zareaguje Twój rozmówca - zupełnie jakby ktoś chciał zburzyć jego przez lata budowany i urządzony dom, w którym dobrze się czuje.
Ja akurat mam zupełnie odwrotnie. Lubię, gdy ktoś ze mną dyskutuje, podważa elementy światopoglądu, które uważam za oczywiste, zmusza mnie do przemyślenia na nowo pewnych spraw. Uważam, że to stymulujące intelektualnie. Nie znoszę środowisk wzajemnej adoracji i poklepywania się po plecach.
|
http://www.cala-reszta-nocy.blogspot.com Mój blog o życiu, podróżach i pisaniu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 03-09-2017 13:59 |
|
Vanillivi napisała: Ja akurat mam zupełnie odwrotnie. Lubię, gdy ktoś ze mną dyskutuje, podważa elementy światopoglądu, które uważam za oczywiste, zmusza mnie do przemyślenia na nowo pewnych spraw. Uważam, że to stymulujące intelektualnie. Nie znoszę środowisk wzajemnej adoracji i poklepywania się po plecach.
Ja też. Ponadto uwielbiam, jak ktoś wykaże niedostrzeżoną przeze mnie niekonsekewencję w myśleniu albo wpłynie na zmiękczenie poglądów. Ciekawe, że zwykle kobiety mi to robiły/robią, faceci najczęściej okazują się ograniczonymi, skończonymi (rozwojowo) rozmówcami.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
FeliciaM
Użytkownik
|
Dodane dnia 03-09-2017 15:05 |
|
Vanillivi napisała: Ja akurat mam zupełnie odwrotnie. Lubię, gdy ktoś ze mną dyskutuje, podważa elementy światopoglądu, które uważam za oczywiste, zmusza mnie do przemyślenia na nowo pewnych spraw. Uważam, że to stymulujące intelektualnie. Nie znoszę środowisk wzajemnej adoracji i poklepywania się po plecach.
Ze zmianą zdania na jakiś temat również nie mam problemu. Ale tam, gdzie do głosu dochodzą emocje, nad którymi zresztą jedna ze stron nie bardzo umie zapanować, wolę się nie zapuszczać. Mogę dać się przekonać do zmiany zdania tylko wtedy, jeśli jakiś problem analizuje się na chłodno.
Vanillivi napisała: Prosty przykład: dyskusje na tematy medyczne. W Internecie coraz większą popularność zdobywają absurdalne tezy w rodzaju: szczepionki wywołują autyzm, witaminą C można leczyć raka. Te tezy były wielokrotnie obalane poprzez różnego rodzaju badania medyczne. Osoby, które głoszą takie poglądy, mogą bardzo realnie zaszkodzić innym.
Albo że jedzeniem da się wyleczyć trądzik . Tu masz rację, są to takie sytuacje, w których dobrze wyprowadzić rozmówcę z błędu. Ale i tak ostatecznie on sam ewentualnie pozwoli się wyprowadzić z błędu.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
KatarzynaKonopkaChludzinska
Użytkownik
|
Dodane dnia 03-09-2017 22:11 |
|
Istnieją u nas dwie narracje dotyczące historii współczesnej polskiej polityki. Jedna-środowiska liberalnego(czy może raczej uchodzącego za liberalne), druga- środowiska prawicowo-konserwatywnego. To przede wszystkim te dwa środowiska są uwikłane w to, co nazywamy wojną światopoglądową. Podczas gdy niekoniecznie nakłada się to na społeczeństwo jako całość.
Dowodem może być choćby fakt niskiej frekwencji wyborczej. Lecz nie tylko. Dotyczy to również aktywności społecznej Polaków, również stojącej na niskim poziomie.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
Szczepan Gender
Użytkownik
- Postów: 244
- Skąd: Jestem stamtąd.
|
Dodane dnia 20-09-2017 14:59 |
|
Dobrą metodą jest umieszczenie chorego w piecu na trzy zdrowaśki. Staropolska i sprawdzona metoda. Dobre efekty daje także palenie gromnic i odmawianie różańca świętego. Generalnie najskuteczniejszym lekarstwem przeciwko wszelkim chorobom jest modlitwa. Sto lat! Sto lat! Sto lat! Niech żyją, żyją nam! Polacy patrioci - katolicy!
|
Józef Piłsudski - sprawca cudu na Wisłą:
"Religia jest dla ludzi bez rozumu".
Mark Twain - powieściopisarz dziecięcy:
"Religia została wynaleziona kiedy pierwszy oszust napotkał pierwszego głupka".
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 20-09-2017 17:57 |
|
KatarzynaKonopkaChludzinska napisała:
"Istnieją u nas dwie narracje dotyczące historii współczesnej polskiej polityki. Jedna-środowiska liberalnego(czy może raczej uchodzącego za liberalne), druga- środowiska prawicowo-konserwatywnego."
Te dwie narracje są względem siebie komplementarne: pierwsza próbuje ująć naszą historię w szerszym, europejskim planie (obiektywnie), a druga od wewnątrz, introwertycznie (subiektywnie). Te dwie narracje dają się pogodzić, ale tylko w głowach poszczególnych obywateli. Natomiast na zewnątrz, w języku, jest to trudne, zawsze trzeba wybrać którąś z nich.
Problem rozwiązałoby powszechne zrozumienie, że każde ujęcie historii oświetla inne jej aspekty, np. introwertyczne - jak je nazwałem - porównałbym do samopoznania "psychologicznego", a obiektywne - budowaniu świadomości "społecznej" w oparciu o tę , j.w., wiedzę o sobie (świadomość odrębności, szczególnych własności).
Dlatego wysuwam tezę, że nasz Rząd nie tyle jest introwertyczny, ile autystyczny, całkowicie pochłonięty myślą o sobie w kontekście siebie plus manią prześladowczą.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Jak zakończyć wojnę światopoglądową w Polsce?
|
KatarzynaKonopkaChludzinska
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-09-2017 19:01 |
|
Z tą różnicą, że to zrozumienie, że każde ujęcie historii oświetla inne jej aspekty, jest bardzo rzadkie nawet w środowiskach intelektualnych, a tym bardziej wśród ludzi związanych z polityką na szczeblu centralnym.
Samorządy to osobny temat. Zapewne dlatego, że decyzje podejmowane przez samorządy dyktują kwestie praktyczne, a nie sfera ideologiczna.
|
|
|
Do góry |
|