Autor |
Poezja z supermarketu
|
Jane
Użytkownik
|
Dodane dnia 28-05-2016 23:54 |
|
Wpadłam na coś takiego i aż muszę się tym podzielić. Konkurs poetycki organizowany w ramach Festiwalu Książki, ale organizowany we współpracy z centrum handlowym. Nagroda? "Wybrane dzieła wydrukujemy w łącznej ilości 10 tysięcy egzemplarzy, które dołączane będą do rachunków przy zakupach w naszych salonach." http://www.solariscenter.pl/wydarzenia/300-konkurs-poetycki-w-solaris-center-i-wiersz-do-tego
Co o tym myślicie? Czy tylko mnie to przeraża, bo poezja poezją, a promować jakoś się trzeba?
|
Wieczna amatorka.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Poezja z supermarketu
|
Emily
Użytkownik
- Postów: 972
- Skąd: Luben/Breslau
|
Dodane dnia 29-05-2016 14:40 |
|
Jak dla mnie, to najpierw przydałoby się zrobić zakrojone na szeroką skalę badania socjologiczne dotyczące tego, ile procent ludzi zgniata paragon i wyrzuca do śmieci bez patrzenia nań. Albo odkłada gdzieś razem z kartą gwarancyjną produktu, ale też bez patrzenia. Oczywiście z podziałem na paragony ze sklepów spożywczych/odzieżowych/AGD/RTV etc.
Według mnie ludzie nie będą czytać wierszy na rachunkach - bo złe miejsce, zły czas, zły moment, podczas zakupów zupełnie nie ma jak się skupić na czymś, co wybitnie wymaga skupienia.
Chociaż idea jest w pewien sposób podobna do "Wierszy w metrze". Ale tylko idea, wykonanie już kompletnie nie.
PS
Ciekawe jest też to, że w ogłoszeniu jest mowa o 10 tys. egzemplarzy, a już w regulaminie 3 x 2,5 tys. Chyba że coś przeoczyłam.
|
niechaj cię pochłonie morze sargassowe
zanurkuj w wątpiach
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Poezja z supermarketu
|
Jane
Użytkownik
|
Dodane dnia 29-05-2016 20:01 |
|
Wygląda na to, że 2,5 x 3 w matematyce marketingowej daje 10 tys. Pomijając w ogóle fakt, że regulamin wygląda jak pisany na kolanie, z błędami, a wiersze będzie oceniać "przedstawiecielka" tego Centrum. Oby lubiła poezję. W składzie jury jest tylko jedna osoba związana z poezją w ogóle, oficjalnie. Więc ten.
Ja się trochę boję, że takie wpychanie poezji na siłę może odbić się czkawką. Trochę jak osławiona piosenka Lisowskiej w reklamie Media. Znana była? No znana. Ale czy ktokolwiek chciałby do tego wracać...
Idea promowania to jedno, ale chyba nie za wszelką cenę. Hum.
|
Wieczna amatorka.
|
|
Do góry |
|