Autor |
Relacje międzyludzkie
|
KatarzynaKonopkaChludzinska
Użytkownik
|
Dodane dnia 07-04-2017 21:33 |
|
Ilekroć jestem w nerwach i chcę z kimś polemizować(i to na jakikolwiek temat) to słyszę zdanie: Nie dyskutuj!
Być może to zdanie często pojawia się w wielu polskich domach.
A potem dziwimy się patrząc na kłótnie polityków czy patrząc choćby na wysokie wskaźniki rozwodów.
Czy wynika to z fatalnej jakości relacji międzyludzkich?
Sama mam przypadłość, która bardzo silnie zakłóca relacje międzyludzkie. Stąd nie mam bliskich przyjaciół, z nikim nie byłam blisko związana uczuciowo.
Poza tym znacznie częściej mówię monologując niż dialogując.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
Vigo
Użytkownik
|
Dodane dnia 09-04-2017 16:31 |
|
Emocje nie wykluczają dyskusji, nawet więcej, czynią ją barwną, żywą. Jednak dyskusja, to wymiana argumentów, by mogła zaistnieć, trzeba mieć jakieś argumenty.
Na ogół ludzie nie mają pojęcia dlaczego są przekonani o "czymś", a nie o czymś całkowicie odmiennym.
Są o tym przekonani i na tym koniec.
To wyklucza jakąkolwiek dyskusję, bo jeśli ktoś nie wie dlaczego ma być tak jak twierdzi, to jakie miałby przedstawić argumenty za swoim stanowiskiem.
Stąd łatwiej uderzyć w ewentualnego rozmówcę, argumentem ad personam, niż próbować tłumaczyć, zresztą jak, jeśli nie wiemy skąd nasze przekonanie.
Problem więc tkwi w nas samych, dopiero on rodzi dalsze, nienajlepsze relacje międzyludzkie.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
KatarzynaKonopkaChludzinska
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-04-2017 00:23 |
|
Jeśli jesteś o czymś głęboko przekonany, nawet mylnie, to mówiąc: Nie dyskutuj tak naprawdę mówisz: Zgadzaj się ze mną we wszystkim.
A potem okazuje się, że zupełnie nie potrafimy dyskutować.
Kończy się na słownym obijaniu się kijami bejsbolowymi, argumentach ad personam(ty Żydzie, pedale i grubasie).
W nerwach jesteśmy w stanie powiedzieć bardzo wiele gorzkich słów, których potem żałujemy.
Niejeden z tych, którzy uprawiali bez cienia zażenowania zapasy w kisielu na łamach tabloidów, z perspektywy czasu tego bardzo żałują i uważają to za swój błąd.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
Vigo
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-04-2017 11:37 |
|
Inaczej dyskutuje się w gronie przyjaciół, gdzie można więcej, inaczej z rodziną, a jeszcze inaczej na forum publicznym.
Przy czym nie chodzi o to by mówić co rusz inaczej, tylko w inny sposób.
Czasem na dyskusję można nie mieć czasu lub ochoty, jeśli jednak powiem że ma być tak, a ktoś to zakwestionuje, sam czuję że trzeba sprawę przedyskutować, jeśli nie natychmiast to w najbliższym czasie.
Powiedzieć - nie dyskutuj - to uciąć wszelką możliwość porozumienia, teraz i w przyszłości. Co niby ma z tego wyniknąć ?
To solidne podłoże wszelkich możliwych konfliktów.
Zdolność porozumiewania się jest cudowną zdobyczą ewolucji, tylko że wielu z nas z niej nie korzysta, bo nie potrafi.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 10-04-2017 12:52 |
|
Ujął bym to tak. Jeśli człowieka interesuje prawda, to rozmawia, a jeśli spekuluje (co mu się opłaca powiedzieć/twierdzić), to wali monolog. Po prostu określa swoje stanowisko i ucieka. Z takimi ludźmi nie warto dyskutować, bo można ich przekonać tylko w jeden sposób: podzielaj moje poglądy, a zaoferuję ci więcej niż ci, których poglądy recytujesz.
Właśnie tak bym podzielił ludzi. Na dążących do prawdy, a więc ciekawych świata i życia oraz na ludzi interesownych, dbających o pozycjonowanie siebie w towarzystwie, ergo traktujących dialog instrumentalnie.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
KatarzynaKonopkaChludzinska
Użytkownik
|
Dodane dnia 10-04-2017 18:15 |
|
Teraz, a propos sporów, właśnie dzisiaj mamy rocznicę katastrofy smoleńskiej. Wielu komentatorów opinii publicznej wierzyło wtedy, że ta tragedia, bez dwóch zdań najbardziej dramatyczny moment w polskiej historii jeśli nie od czasów stanu wojennego, to od końca II wojny światowej załagodzi polskie spory polityczne.
Tymczasem oni nie mieli racji.
Miał ją za to raper Tede pisząc w jednym ze swoich utworów "Dziś mają smutek na twarzach, by jutro znów się obrażać".
Wokół katastrofy smoleńskiej powstało mnóstwo teorii spiskowych i wykluczających się nawzajem wersji wydarzeń.
Splot niefortunnych okoliczności- bałaganu w służbach państwowych, lekceważenia procedur, chaotycznego planowania(i tu wcale nie chodzi tylko o loty rządowych samolotów), niezakupienia nowej floty lotniczej dla rządu(pamiętacie wypowiedź Millera "Nowe samoloty rządowe zostaną kupione wtedy, gdy ktoś się zabije"?) i kalendarza przedwyborczego- spowodował tragedię, której można było uniknąć.
To znaczy można było, gdyby nie słynne "ja z synowcem na czele i jakoś to będzie"...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
Krzysztof Konrad
Użytkownik
- Postów: 38
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 14-04-2017 21:15 |
|
Słowa "nie dyskutuj" biorą się przede wszystkim z wygody. Rodzic nie ma ochoty słuchać, nawet merytorycznych - jego zdaniem - wywodów, skoro przecież jest rodzicem i wszystko mu wolno. Drugą rzeczą jest wychowanie. Tata był wychowywany przez swojego ojca, z kolei jego ojciec, przez swojego. Pod upływem lat bierzemy zbyt wąską poprawkę na zmieniający się świat i tak: w czasach, gdy możemy już latać w przestrzeń kosmiczną, kobieta nadal jest uważana w większości za kurę domową. Te kobiety, oczywiście walczą o swoje, lecz to nadal mniejszość. Jakiś rodzaj świadomości dochodzi do nas zbyt wolno. Jesteśmy rozwojowo infantylni i chaotyczni.
Co do polityków, jestem w tej sferze kompletnym ignorantem. Słysząc od kogokolwiek słowa "Pis" lub cokolwiek związanego z polityką, plus te, z lekka żałosne, pseudo-ironiczne przemowy, to zakańczam rozmowę. Tylko mały odsetek społeczeństwa się na tym zna, a reszta to politykierzy. Ja, nie jestem nawet politykierem. Do czego zmierzam? Mam istotne braki w wychowaniu. Nie mówię ludziom "dzień dobry" nie rozwijałem się tak, jak inni, bo nie miałem żadnego autorytetu, a jedynie wiecznego wroga. Rozwijałem się sam, mówiąc sobie, co jest złe, a co nie. Jest tu jakaś zależność, bo założyciel tematu posłuzył się analogią między tą ignorancją rodziców a późniejszą kulturą wypowiedzi. Ja pociągnę temat i ośmielę się stwierdzić, że te - możnaby rzec - małe " nie dyskutuj" może przynieść wręcz fatalne skutki w kwestii rozwoju, nie tylko odnośnie kultury.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
KatarzynaKonopkaChludzinska
Użytkownik
|
Dodane dnia 15-04-2017 02:32 |
|
Krzysztof Konrad napisał: Słowa "nie dyskutuj" biorą się przede wszystkim z wygody. Rodzic nie ma ochoty słuchać, nawet merytorycznych - jego zdaniem - wywodów, skoro przecież jest rodzicem i wszystko mu wolno.
w czasach, gdy możemy już latać w przestrzeń kosmiczną, kobieta nadal jest uważana w większości za kurę domową.
Wygoda decyduje wręcz o naszym życiu rodzinnym. Proszę zauważyć, że coraz rzadziej mamy do czynienia z rodzinami wielodzietnymi, również wśród dobrze sytuowanych.
Wciąż jest takie myślenie, że kobieta jest stworzona do zajmowania się domem i dziećmi, a nie pracą zawodową. Myślenie, które w polskich realiach pasowało do lat 50. XX wieku, ale już nie do początków XXI wieku.
Współczesną matkę mówiącą o trudach macierzyństwa matka z lat 50.(a nawet ta lat 80.) by po prostu wyśmiała. Primo- zupełnie inna rzeczywistość, secundo- zazwyczaj były to matki większej liczby dzieci(zdziwiłam się mocno, gdy okazało się, że moja prababcia ze strony mamy z rodzeństwa miała tylko jedną siostrę Stefanię).
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
marcia1987
Użytkownik
|
Dodane dnia 16-07-2017 19:31 |
|
Moim zdaniem ludziom trudno jest rozmawiać, bo czasem trudno jest mówić o czymś prosto w oczy i pozbawić się nadmiaru emocji. Dawniej kontakt z rówieśnikami czy znajomymi wymagał wyjścia z domu, obecnie przenosimy na na rozmaite urządzenia i w ten sposób najłatwiej nam się komunikować i wyrażać swoje zdanie, czy nawet dawać argumenty, jeśli nie mamy silnie rozbudowanej pewności siebie i nie jesteśmy mistrzami ciętej riposty to rozmowa np przez fb może dużo ułatwić. Jednak budowanie jakiejkolwiek relacji jest związane z koniecznością otwarcia się na obecność, łzy, krzyk czy tupanie nogami. Nie zawsze jest idealnie, a różnice zdań i walka o kompromisy, które zadowolą obie strony prowadzą do umocnienia relacji. Jeśli ktoś nie potrafi nawiązywać relacji, i czuje się samotny to moim zdaniem najłatwiej rozpocząć swoją drogę od nawiązywania kontaktów za pośrednictwem sieci. Nie muszą one koniecznie od razu prowadzić do spotkania, ale będą odskocznią, poczuciem że mamy z kim porozmawiać i staną się wstępem do wychodzenia do ludzi. Niestety lub stety człowiek, nawet największy domator i introwertyk potrzebuje przynajmniej umiarkowanego kontaktu z -przedstawicielami własnego gatunku aby nie popaść w obłęd.
|
"Moje słowa lecą w górę, moje myśli pozostają na ziemi. Nie poparte myślą słowa nigdy nie wzniosą się do nieba. " W.Szekspir
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Relacje międzyludzkie
|
chawendyk
Użytkownik
|
Dodane dnia 29-07-2017 00:52 |
|
Może za często masz rację.
Ja tak z perspektywy niecałych 20 lat od kiedy steruję w pełni sam sobą../.mniej więcej / to tak myślę że
... mi zawsze tak "nie kazali dyskutować, albo zaraz przygniatali argumentami mniej intelektualnymi a bardziej każdymi innymi"
i po latach okazuje się że byli lub są no po prostu "..." hmm jak by to ująć...nie mam o czym z nimi rozmawiać
okazali się "....", lub z perspektywy innej...małostkowi, zawistni, nieszczęśliwi lecz sprzedający to nieszczęście wszędzie
ale najsmutniejsze że po prostu"...."
słowo nie popularne obecnie...jak to będzie w nowomowie hmmm ...
a lepiej może nie pisać kogo w poprawności obecnej nazywa się "....."
|
|
|
Do góry |
|