Autor |
Twórczość Olgi Tokarczuk
|
Hejana
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-10-2020 14:18 |
|
Witajcie. Znacie... lubicie twórczość Olgi Tokarczuk? Ja przyznaję się bez bicia - nie. Nie znam jej książek. Próbowałam kiedyś, jeszcze zanim dostała Nobla, sięgnąć po jej książki, ale... no nie. Jakoś nam nie po drodze. Mam z tego powodu trochę wyrzutów sumienia, bo w końcu to nasza Noblistka, więc może kiedyś do nie jeszcze wrócę, ale póki co, raczej nie.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Twórczość Olgi Tokarczuk
|
PanG
Użytkownik
- Postów: 1
- Skąd: Legionowo
|
Dodane dnia 23-10-2020 10:01 |
|
Moja przygoda z twórczością Pani Tokarczuk przez dłuższy czas ograniczała się do książki "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Chwyciłam ją i tak jak chwyciłam, tak nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniej strony. Była doskonała.
Potem jednak miałam długą przerwę aż do Nagrody Nobla. Pod choinkę tegoż roku, cała nasza rodzina otrzymała różne książki Pani Tokarczuk. Do nas trafili "Bieguni". Przeczytałam i tą pozycję i "Opowieści Bizarne". Jedno mogę powiedzieć na pewno. Pani Olga pisze przepięknym, bogatym językiem. Dawno nie widziałam tak cudownej polszczyzny. Do tego widać niesamowitą inteligencję i idącą z nią w parze wyobraźnię. To nie jest literatura dla każdego. "Opowieści bizarne" są naprawdę dziwne, ale uważam, że warto dać szansę i przeczytać chociaż ze dwa żeby móc podziwiać kunszt i styl pisarski. Nagroda Nobla w pełni zasłużona!
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Twórczość Olgi Tokarczuk
|
SzalonaJulka
Użytkownik
- Postów: 2351
- Skąd: Bronowice
|
Dodane dnia 23-10-2020 18:49 |
|
Póki co w moje ręce trafiła jedynie książka "Prowadź swój pług przez kości umarłych" i zrobiła na mnie tak fatalne wrażenie, że nie odważyłam się sięgnąć po kolejną pozycję. Teraz, gdy autorka dostała nagrodę Nobla, zbieram się w sobie, żeby dać jej drugą szansę.
Problem z "Prowadź..." wynika zapewne z mojego przyrodniczego wykształcenia. Potrafię docenić, że na pozytywną bohaterkę kreowana jest psychopatka - nawet taka mordująca ludzi w imię swoich urojonych idei. Niestety fakt, że autorka zdaje się nie dostrzegać, że bohaterka konsekwentnie niszczy to, w imię czego rzekomo działa, i czyni dużo większe szkody niż jej narysowani grubą kreską, karykaturalni wrogowie, jest już dla mnie nie do przełknięcia. Być może źle odczytuję intencje autorki - jednak oddźwięk społeczny jest zgodny z moją interpretacją, i czyni szkody w świadomości ekologicznej.
Mam nadzieję, że inne pozycje jeśli mnie nie zachwycą, to przynajmniej nie odrzucę ich ze wstrętem.
|
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
|
|
Do góry |
|