Życie po śmierci
Portal Pisarski » Z innej beczki » Luźne rozmowy
Autor
Życie po śmierci
marlip Użytkownik
  • Postów: 78
  • Skąd: Słupsk
Dodane dnia 14-11-2008 01:05
Wiele religii i wierzeń mówi o życiu po życiu. Jakaś wielka nagroda, przyznawana już po przekroczeniu bram śmierci. Nagroda, za dobre życie, współczucie i miłość. Jestem ciekawy waszego zdania. Jak wyobrażacie sobie to przyszłe, nowe i nieskończone życie i czy wierzycie w to? Ostatnio jeden z moich kolegów, bardzo się żalił, że nie będzie miał komu zostawić tego wszystkego czego się dorobił i że nie ma nadziei. Każdy dzień zbliża go do śmierci, a on w żadnym wypadku nie chce posłużyć jako pokarm dla robaków. Według niego wszystko się kończy w momencie, gdy mózg przestaje funkcjonować, a potem nie ma już nic.
Każdy dzień przynosi nowe dobro.Wystarczy nauczyć się je dostrzegać.
Do góry
Autor
RE: Życie po śmierci
Samuel Niemirowski Użytkownik
  • Postów: 2563
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 14-11-2008 01:27
Nie ma nic? To by było bez sensu. Ja wierzę Kartezjuszowi. Musi coś być.
"Nie będę zmieniał świata ani Zachodu. Podążą one ku swoim celom tak jak spadająca gwiazda. Ja będę jednak pracował i zmieniał się".
E. Wiechert

www.prozafotografii.blox.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 14-11-2008 01:54
Nic w naturze nie ginie, więc w najgorszym wypadku staniemy się nową formą życia - zjedzą nas robaki, które użyźnią glebę, a potem zgniją, wyrosną z nich piękne kwiaty, którymi my będziemy :) Nową formą życia (jak obiecywałem).
Potem zje nas krowa, razem z trawą, mleczka napije się małe dziecko, a potem krowa zdechnie... Tak to się kręci.

Jeśli się komuś nie podoba ta wersja, to mam coś na pocieszenie. Oprócz ciała (mięsa, które lubią robaki), jest w nas spora dawka elektryczności - zwłaszcza w mózgu i układzie nerwowym. Elektryczność w przyrodzie też nie ginie. I tu widziałbym nadzieję na coś więcej.
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
KenG Użytkownik
  • Postów: 200
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 14-11-2008 09:52
Gdyby nic nie było, to mnie paradoksalnie odechciałoby się żyć. Zamiast czerpać z życia garściami (imprezować, zwiedzać, a chociażby się puszczać - ponoć marnuję szanse nie czyniąc tego), ja bym "oklapła". Po co cokolwiek robić, kiedy zegar tyka, a potem nie ma już nic? Po co? Świadomość nieuchronnego końca podcięłaby mi skrzydełka. Co innego jeśli wierzy się, że to nasze życie to tylko urywek z wieczności.
"Boże! Proszę, daj mi siłę, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę; odwagę, abym zmienił to, co zmienić mogę i mądrość, abym potrafił odróżnić jedno od drugiego." <Reinhold Niebuhr>
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
lina_91 Użytkownik
  • Postów: 1289
  • Skąd:
Dodane dnia 14-11-2008 11:49
Ja wierze w nicosc. I wrecz przeciwnie, nie 'oklapuje' mnie to. Chce sie zyc jak najlepiej, zeby chociaz w ta chwile, ktora od poczatku do konca nalezy do nas, wykorzystac. Zostawic cos po sobie. To jest nas czas. I musimy z tego skorzystac.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 14-11-2008 16:01
a ja w poprzednim byłam waderą - tak coś pamiętam przez mgłę ;)

oczywiście, że musi "coś" być - tylko cholera wie co...
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7496
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 14-11-2008 16:15
Właśnie dlatego, że tam może nic nie być, powinniśmy po sobie zostawić jak najwięcej. Mnie nie przeraża myśl o nicości, chociaż wolałabym przejść np. do jakiegoś świata alternatywnego. Spotkać tych wszystkich, których już utraciłam. Przeczytałam masę książek na temat życia po śmierci i dalej wiem, że nic nie wiem. Cóż, z czasem przekonam się...
Bardzo podobała mi się rozmowa Zorby z pewnym staruszkiem, który sadził drzewa. Zapytany, po co to robi, odparł - Bo ja postępuję tak, jakbym miał żyć wiecznie. Zorba wzruszył ramionami i powiedział - A ja żyję tak, jakbym miał jutro umrzeć. (to nie jest dosłowny cytat)
PS. W każdym razie nikomu z tamtej strony nie udało się jeszcze przekazać wiadomości, chociaż obiecywali. Houdini też obiecał.
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 14-11-2008 16:24
hym... skąd wiesz Miluniu, że nikomu się nie udało? to są tak ulotne, osobiste i subiektywne odczucia (odbierania wiadomości), że trudno o nich mówić, trudno dowieść, czy zanegować.
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7496
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 14-11-2008 16:37
Szalonka, próbowano już. I to różne autorytety z zakresu parapsychologii.
Houdini (na przykład) obiecał, że prześle wiadomość. To miało być coś takiego, co tylko on i jego żona mogli wiedzieć. Różne media próbowały przekazywać i... nic. Takie umowy zawierali też inni.
Przekaz nie może być ulotny, lecz naukowo stwierdzony i udowodniony.
No i do tej pory nici.
Można na ten temat sporo przeczytać.
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 14-11-2008 16:46
no tak - jeśli chcesz dowodów naukowo udowodnionych to rzeczywiście nici :)
raczej uciekam od tematów parapsychologii i w ogóle para... - za dużo w moim życiu zdarzeń w które nie wierzę, a one cholera się zdarzają (to pewnie kwestia wyobraźni, bo przy całym swoim sceptycyzmie nie umiem sobie ich wytłumaczyć)
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
WholeTruth Użytkownik
  • Postów: 1993
  • Skąd: Katowice
Dodane dnia 14-11-2008 17:44
para...? to fajne jest. może po śmierci nas tam do zielonych przeniesie? :D to jest jedna z fajniejszych opcji ;)
ja się stresuję smiercią. nie jestem do końca do zycia po smierci przekonana... kwestia moich wahań religijnych.
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
Do góry
Autor
RE: Życie po śmierci
marlip Użytkownik
  • Postów: 78
  • Skąd: Słupsk
Dodane dnia 14-11-2008 18:18
Jeśli tam nic nie ma, to nasza egzystencja, tu na świecie nie ma sensu. Po co się starać, po co przestrzegać norm. Jeśli śmierć jest tylko końcem wszystkiego to chyba logiczne jest branie z życia jak najwięcej. A wszystkie normy społeczne, to tylko jakaś bezsensowna tortura. Ja z racji zawodu byłem świadkiem bardzo wielu śmierci, zbyt wielu. Widziałem ludzi, którzy umierali spokojnie wierząc, że to nie koniec, że jeszcze jest nadzieja. Widziałem i takich, którzy krzyczeli i przeklinali, umierali z grymasem przerażenia na twarzy. Tak mocno pragnęli żyć, że nie liczyło się zupełnie nic, tylko jeszcze jedna sekunda, jeszcze jedna chwila.

Pamiętam taką dziewczynę, miała 17 lat i umierała na chorobę nowotworową. Zadała mi pytanie: "Dlaczego muszę umrzeć?", a jej wielkie oczy pełne były łez. Nie potrafiłem odpowiedzieć. Prowadziliśmy długie rozmowy i szukaliśmy odpowiedzi, której nigdy nie znaleźliśmy. Gasła w oczach, aż przyszedł ten dzień, kiedy odeszła. W jej spojrzeniu był smutek, ale na twarzy pojawił się delikatny uśmiech, który pozostał gdy umarła. Wyglądała, jakby za chwilę miała się obudzić. A najgorsza w tym wszystkim była reakcja jej rodziny. Rozpacz, krzyk, płacz. Dla nich wszystko się skończyło, jej już nie było.

W jednej z naszych rozmów wyraziła życzenie by opowiedzieć wszystkim o jej śmierci, a jej ostatnie słowa brzmiały: "To dopiero początek."
Każdy dzień przynosi nowe dobro.Wystarczy nauczyć się je dostrzegać.
Do góry
Autor
RE: Życie po śmierci
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7496
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 14-11-2008 18:32
Nie zgadzam się, Marlip, że nasza egzystencja nie ma sensu w przypadku, gdy po tej drugiej stronie niczego nie ma.
Dla mnie największą wartością był zawsze humanizm. Człowieczeństwo.
Od początku, do końca. Niezależnie od wszystkiego.
Nie wierzę w piekło, nie wierzę w niebo, nie wiem, co jest po drugiej stronie, ale niezależnie, czy jest coś, czy nie ma - jestem człowiekiem.
A to zobowiązuje mnie do godnego życia. Tak, do godności i honoru.
Doceniam życie, nawet jeżeli to jest nasza jedyna szansa na istnienie.
Nawet tym bardziej...
Woland w Mistrzu i Małgorzacie powiedział, że każdy dostaje to, w co wierzy. Oby tak było. Bo ja wierzę w człowieczeństwo.

Opowiedz, Marlip, o tej dziewczynie w krótkim opowiadaniu. To, co napisałeś jest piękne. Więc spełń jej prośbę. Niech zostanie także w naszej pamięci...
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 14-11-2008 18:36
Powiem jedno. lina_91, w życiu nie uwierzę w Twój uśmiech, a nawet spokój, w ostatnich minutach przed śmiercią, a wierzę w uśmiech i spokój tych ludzi, którzy dobrze żyli i wierzą w życie po śmierci.
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
marlip Użytkownik
  • Postów: 78
  • Skąd: Słupsk
Dodane dnia 14-11-2008 18:43
Napiszę o niej, zasłużyła na to. Spędziła w szpitalach bardzo dużo czasu i chyba w tym czasie odnalazła wiarę, spokój - jak zwał tak zwał. A co do śmierci, to tak na prawdę, nikt z nas nie wie jak się zachowa, dopóki nie stawi jej czoła. Dopiero gdy nadejdzie ten dzień, ujawniają się nasze najbardziej pierwotne lęki i nadzieje. Można wiele mówić o śmierci, ale jest ona czymś, czego nigdy nie pojmiemy i czego zawsze będziemy się choć trochę obawiać.
Każdy dzień przynosi nowe dobro.Wystarczy nauczyć się je dostrzegać.
Do góry
Autor
RE: Życie po śmierci
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 14-11-2008 20:16
Ciągle staram się żyć tak, ażeby nikt przeze mnie nie płakał. Staram się mieć w sobie ciągłą pogodę ducha i radość ale czasem ręce mi opadają. Życie jest bardzo trudne.
Na pewno istnieje życie po życiu, ale ja nie wiem czy sobie zasłużę na tak wielkie wyróżnienie.
Mimo wszystko jestem słaba.
Do góry
Autor
RE: Życie po śmierci
ginger Użytkownik
  • Postów: 3099
  • Skąd: Bydgoszcz
Dodane dnia 14-11-2008 20:18
Jaki jest sens w zamartwianiu się czymś, czego i tak się nie dowiem...? Dopóki nie umrę, nie będę wiedziała, co tam jest i co mnie czeka. Staram się spełniać w moim życiu tutaj i teraz, bo tylko tutaj i teraz się liczy.
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 14-11-2008 20:53
Ginger, to nie takie proste. Może się przecież okazać, że ten świat, to tylko rozgrzewka przed zawodami w biegu na 100 metrów, a Ty zapomiałaś zabrać butów z kolacami i szortów. :O
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
ginger Użytkownik
  • Postów: 3099
  • Skąd: Bydgoszcz
Dodane dnia 14-11-2008 20:55
Kochanie, ja nigdy butów z kolcami nie miałam, biegać nie lubię... Więc sobie spokojnie te sto metrów w japonkach przespaceruję, i nawet jak będę ostatnia, to i tak mnie wszyscy zauważą.
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Życie po śmierci
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 14-11-2008 21:46
No tak, ale to może nie być bieganie, ale na przykład pływanie. I co wtedy? Nie wiem, czy już umiesz pływać (w tych japonkach) :lol:
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.