Chrześcijaństwo.
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Szuirad Użytkownik
  • Postów: 71
  • Skąd: Trzebnica
Dodane dnia 14-01-2011 22:47
Tomku piszesz
"No i oczywiście nikt nie odpowiedział na pytanie, jak się ma Bóg ze Starego Testamentu,Bóg zazdrsony i okrótny, do Boga miłości"

Taki podział bazuje przede wszystkim na pewnym ukształtowanym przez lata, wieki wręcz stereotypie. Zajrzyj do Apokalipsy co tam się dzieje, zwróć uwagę na prześladowania opisane w NT, począwszy od tzw. rzezi niewiniątek. A z drugiej strony apójrz jak Bóg dzialał w ST testamencie choćby w stosunku do Abrahama, darząc go wszystkim co najlepsze, Mojżesza, który umarł "syty dni". Natomiast to nasze spostrzeganie jest różne, ponieważ wzajemne relacje Boga i człowieka były siła rzeczy różne w Starym i Nowym Testamencie. Podział jaki nastąpił ma kolosalne znaczenie dla tych relacji. W ST testamencie nie było możliwości "przyjścia do Boga. był On odległy bo oddzielały Go od nas nasze grzechy. w NT mamy Nowe Przymierze . Jezus na Krzyżu zawołał wykonało się" a w ewngeli masz powiedziane, że oto rozdarła się załona w świątyni - to są najważniejsze efekty i atrybuty Nowego Przymierza. Od teraz dla tych, co chcą przyjść do Boga została otwarta droga przez ofiarę Jezusa. Po co w ogóle taka ofiara była potrzebna? Przecież naród wybrany miał przykazania, mial wytyczoną drogę. To poco była Golgota? Czy próbowałeś sobuie na to kiedyś odpowiedzieć?

A poza tym dla mnie osobiście chrześcijaństwo to wlasnie relacje człowiek Bóg, bez polityki, pedu do wladzy, czy poczynania tzw. "widzialnych kościołów" różnych autoramentów, ktorych historia i czyny są raczej dalekie od chrzescijaństwa, czy więc jeszcze można to nazywać chrześcijaństwem? Może wielu rzeczom nie powinniśmy przyklejać nalepki "chrześcijaństwo". Może najpierw należałoby zdefiniować co lub kogo uznajemy za chrzesciajństwo lub chrześcijanina. Myślę, że wieler spraw mozna byłoby wtedy zobaczyć w zupełnie innym świetle

I nie łudzę się, że ta dyskusja nie przerodzi się we wzajemne obrażanie, Niestety tak już jest w tych tematach i wina leży zawsze po wszystkich stronach. Taki to już temat

pozdrawiam ciepło.
"W człowieku, który uważa, ze wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia".
R Kapuściński "Podróże z Herodotem"
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
cezarym Użytkownik
  • Postów: 19
  • Skąd: Szczecinek-Bydgoszcz
Dodane dnia 14-01-2011 22:53
Owszem, i racja jest w tym, jak myślę, że nauka jest słuszniejszą. Czasem myślę też, że niektórym wiara jednak jest potrzebna, zwłaszcza w cholernie trudnych chwilach, i wtedy nie wiem jak walczyć z wiarą, choć sam nie wierzę. I sam nie wiem czy walka z wiarą ma sens, prędzej z dogmatami, prędzej z klerem, z głupotą z ciemnotą, ale jeśli coś choć w pewnym sensie może być dobre, ciężko negować podstawę jego istnienia - tabletki antydepresyjne daje się na receptę, wiara jest dostępna od ręki, od potrzeby. Człowiek nie wierzący inaczej spojrzy na śmierć bliskiej osoby? Ps. słuchałem kiedyś tzw. ateisty, któremu bliżej było do krzyżowca niewiary - kiedy ateizm staje się wiarą? Widziałem też alkoholika który z pomocą (czy coś w tym rodzaju) wiary, przestał pić, i zapewne ktoś powie, że to nie bóg uczynił - i racja! to człowiek, jego myśli, działanie, ale jeśli wiara mogła być pomocna... chyba i dogmaty niekiedy są pożyteczne, zwłaszcza w obliczu braku sensu. Życząc twardych kręgosłupów:)
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 14-01-2011 22:56
Cytat:
To poco była Golgota?


Po to samo, po co teraz PiSowi katastrofa smoleńska.

http://e.pardon.pl/pa698/01aa4cbf002ca8684d271ec6
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Szuirad Użytkownik
  • Postów: 71
  • Skąd: Trzebnica
Dodane dnia 14-01-2011 23:04
Jeśli tak, to nie wyszła, bo ani Żydzi ani Rzymianie nic z tego nie mieli
"W człowieku, który uważa, ze wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia".
R Kapuściński "Podróże z Herodotem"
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 14-01-2011 23:37
Dokładnie. Bo forma pośrednia zwyciężyła.

Żyd, który zaczerpnął mądrości Rzymu, a jednego dnia padło mu na łeb (z nadmiaru wrażeń przy mordowaniu i gwałceniu) stworzył nową religię - Paweł, zwany dziś świętym.
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Szuirad Użytkownik
  • Postów: 71
  • Skąd: Trzebnica
Dodane dnia 15-01-2011 09:35
Tak, więc porównanie nietrafione

Racja. Paweł ukształtował chrześcijaństwo na fundamencie Jezusa i nie mądrości Rzymu a pism żydowskich. I co dalej, czy jako chrześcijanin mordował, zabijał, gwałcił? Nie, stał się chrześcijaninem i całkowicie zmienił swoje życie. Nie ma więc wspólnego mianownika między tym co przedstawiał już święty (pojecie zresztą wypaczone przez Rzym, gdyż w Biblii oznacza coś innego, a obecne zabiegi przy JP II doskonale to pokazują) Paweł, a tym co później ludzie nazywają chrześcijaństwem. Chrześcijaństwo Pawła stało się religią (religią w zasadzie w rozumieniu naszych czasów – minęły wieki i dziś tamte wydarzenia oceniamy i postrzegamy z naszego, dzisiejszego, może nawet nie punktu widzenia , co raczej na bazie aparatu pojęciowego, sposobu rozumienia i mentalności) i zaczęło gwałtownie obumierać w czasach Konstantyna Wielkiego i umierając „ewoluowało” w kilka większych, wtedy jeszcze autonomicznych kościołów, wśród których niczym szczególnym nie wyróżniał się Rzym.
To nie chrześcijaństwo Pawła wyniosło Rzym na szczyty władzy.Poza parciem ludzi myślących skrajnie inaczej niż Paweł to raczej „pomógł:” islam – to tak w dużym skrócie, gdyż na pewno nie jest to oczywiście jedyna przyczyna.. Chrześcijaństwo natomiast od czasu do czasu wychodziło z „cienia” ukazywało się temu czemuś co siebie tak nazywało (choćby jako (sic) Waldensi :) ) jednak od razu było tępione, i z mojego punktu widzenia nie czynili tego chrześcijanie, którzy nazwę tę przejęli, bo politycznie było to na rękę (i nie ma tu znaczenia , czy był to, na przykład XI wieczny Rzym, czy niektóre ruchy protestanckie XVI, XVII czy następnych wieków) i z chrześcijaństwem Pawła, poza nazwą, mieli i mają niewiele wspólnego. Chrześcijaństwo, w moim rozumienie, takim jak chciał je widzieć Paweł nie potrzebuje świateł reflektorów, fleszy aparatów i kamer, polityki a jest to relacja miedzy mną i Bogiem.


Widać, że różnie rozumiemy pojecie chrześcijaństwa. I w takich dyskusjach nigdy nie dochodzi się do wspólnego stanowiska. Można jedynie starać się, by emocje nie „wyczyściły” wzajemnego poszanowania.
Jedyne co jest wspólne to to, ze zarówno istnienie czy nieistnienie Boga (w jakiejkolwiek postaci) nie da się udowodnić – trzeba to oprzeć na wierze. :)
pozdrawiam
"W człowieku, który uważa, ze wszystko już było i nic nie może go zdziwić, umarło to, co najpiękniejsze - uroda życia".
R Kapuściński "Podróże z Herodotem"
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 15-01-2011 10:31
Dostałem dwie dogłębne odpowiedzi na moje pytania i prawdę mówiąc niczym mnie nie zaskoczyły. Jak pięknie to określają Muzułmanie, chrześcijaństwo to religia Księgi. Są dwie, a przeważnie w wydaniu jedna z podziałem na ST i SN i wszystko jest kwestią interpretacji. Są alegorie, przykłady, interpretacje, odwoływanie się do historii, kultury i sytuacji autorów. Pięknie, to bardzo naukowe podejście. Tylko skoro tak jest, to można się pokusić na różne modele. Każde z wielu wyznań chrześcijańskich czymś się tam różni, więcej czy mniej, ale się różnią w interpretacji poszczególnych rozdziałów.

I to był początek mojego odejścia od Boga.

Bo gdy troszkę dorosłem i wytłumaczono mi, że trzeba się zastanawiać, dlaczego, to a nie inne, to zadałem sobie pytanie:
Dlaczego akurat ta religia, dlaczego inni nie mają racji? I czytając, słuchając i porównując różnice doszedłem do wniosku, że może żadna nie ma racji. Nie twierdzę kategorycznie, że nie ma Boga, ba może nawet Mormoni mają jedną słuszną rację, ale nie przesłanek, aby w to wierzyć, więc ciężko się przekonać.

A jeśli ktoś wierzy, tylko dlatego, że nie potrafi sobie radzić z życiem, to smutne.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
cezarym Użytkownik
  • Postów: 19
  • Skąd: Szczecinek-Bydgoszcz
Dodane dnia 15-01-2011 11:00
"A jeśli ktoś wierzy, tylko dlatego, że nie potrafi sobie radzić z życiem, to smutne." - wśród Jehowych o których pisałem magisterkę, poznałem bardzo wielu, którzy właśnie w wielkim smutku trafili do zborów, i wielu z nich miało wcześniej problemy z alkoholem, przeżyli utratę kogoś bliskiego - prawdziwym ukojeniem jest wtedy raczej poczucie bycia częścią czegoś, częścią grupy społecznej w której może znaleźć oparcie. I owszem smutne to, bo cel życia jaki obecnie posiadają nie jest ich własnym, tylko naddanym, wyczytanym ze Strażnicy - Twierdzy Przekonań. I przyznam, że świat ich jednak przerażający - w oczekiwaniu na koniec, w obliczu ostateczności tworzą wspólnotę, opartą na strachu, który daje pewność ocalenia. I to też jest religia . . . nie wartościując.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Natasha Użytkownik
  • Postów: 116
  • Skąd:
Dodane dnia 15-01-2011 11:02
Człowiek zawsze WIERZYŁ i WIERZYĆ będzie, choć TEMAT WIARY jest dla każdego człowieka inny. Każdy ma ISTOTĘ WYŻSZĄ, której ODDAJE CZEŚĆ, według należnych JEJ RYTUAŁÓW. Czy zatem istotne jest, czy owa ISTOTA nazywa się jezus, zeus, czy mamona??

Ateista nie nie wierzy w Boga, on wierzy, że Boga nie ma.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 15-01-2011 11:05
Cytat:
prawdziwym ukojeniem jest wtedy raczej poczucie bycia częścią czegoś, częścią grupy społecznej w której może znaleźć oparcie.
Równie dobrze mogliby trafić do scjenotolgów, realianów czy jakiejś innej organizacji.



Cytat:
czy mamona
Mamon taki zły demon jest. Można i w niego wierzyć.
Pytanie w co wierzył taki Einstein? W siebie zdaje się :lol:
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Natasha Użytkownik
  • Postów: 116
  • Skąd:
Dodane dnia 15-01-2011 11:07
Cytat:
TomaszObluda napisał/a:

Pytanie w co wierzył taki Einstein? W siebie zdaje się :lol:


Albo wierzył w Naukę.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
mariamagdalena Użytkownik
  • Postów: 1075
  • Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
Dodane dnia 15-01-2011 12:44
Cytat:

Bo gdy troszkę dorosłem i wytłumaczono mi, że trzeba się zastanawiać, dlaczego, to a nie inne, to zadałem sobie pytanie:
Dlaczego akurat ta religia, dlaczego inni nie mają racji? I czytając, słuchając i porównując różnice doszedłem do wniosku, że może żadna nie ma racji. Nie twierdzę kategorycznie, że nie ma Boga, ba może nawet Mormoni mają jedną słuszną rację, ale nie przesłanek, aby w to wierzyć, więc ciężko się przekonać.



i tu sie z Toba zgadzam
a nie na zamykanie myslenia na "Boga nie ma bo Go nie ma bo tak" (nie pijac do nikogo osobowo)
no to agnostycyzm, co? czy ateizm jednak?;)

Cytat:

A jeśli ktoś wierzy, tylko dlatego, że nie potrafi sobie radzić z życiem, to smutne

i tu tez sie zgadzam

dobrze jest miec chociaz takie punkty wspolne

Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 15-01-2011 14:37
Czy istniej Bóg.
1. Jestem pewien. 2.Wierzę, że istnieje, ale mam pewne wątpliwości 3. Jego istnienie lub brak jest tak samo prawdopodobny. 4. Mało prawdopodobne aby istniał, ale jest jakaś szansa na to. 5. Nie istniej - jestem pewny.

Ja wybieram opcje 4. Ale jakby 4 podzielić na 10 części to bym był na 4,8.



Cytat:
Boga nie ma bo Go nie ma bo tak
To tak samo, jak twierdzenie, Bóg jest, bo Bóg jest bo tak.
Lub jesteśmy potomkami obcych z Marsa, bo tak.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 15-01-2011 15:13
Cała zabawa w boży spór sprowadza się do tłumaczenia owego "bo tak" (botak).

Czym jest lakoniczny botak? Co napędza botacyzm?

Botak pada z ust, które nie są w stanie (bo żadne nie są) wyrazić uczucia/poczucia pewności. Wiara opiera się na tym właśnie, na niewyrażalnym przeświadczeniu, a nie na argumentach. Świat argumentów, to świat nauki i teologii, a świat wiary, chrześcijański (nie katolicki), to świat strachu w zasadzie. Strachu o niewytrwanie w poczuciu pewności. Logiki w tym nie ma i nie warto jej szukać, ani jej dorabiać.

Dla mnie "Gott ist tot" czyli istotny :)

Zapytam jeszcze czy bardziej ważne dla Was jest to czy Bóg JEST, czy Bóg BYŁ? To jak z babcią, która umarła. Bierzecie babcię pod uwagę, jej rady, mimo że nie żyje? Mądrość starej kobiety, która Was kochała jest dla Was jeszcze mądra czy umarła wraz z nią? Czy mądrość ginie wraz z jej autorem?
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
mariamagdalena Użytkownik
  • Postów: 1075
  • Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
Dodane dnia 15-01-2011 15:15
Cytat:
Boga nie ma bo Go nie ma bo tak
To tak samo, jak twierdzenie, Bóg jest, bo Bóg jest bo tak.


dlatego nazywamy to wiara a nie wiedza ;)
Twoja wiara-ze-nie rowniez nie jest wiedza
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 15-01-2011 16:07
Cytat:
Natasha napisał/a:
Ateista nie nie wierzy w Boga, on wierzy, że Boga nie ma.


A Ty wierzysz, że nie ma krasnoludków, czy wiesz, że ich nie ma?
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 15-01-2011 16:22
Cytat:
Twoja wiara-ze-nie rowniez nie jest wiedza
No, ale bez obrazy to nie jest to samo. Nie wierzę w tysiące rzeczy, w które inni wierzą. Nie chcę nic porównywać co do wartości, ale moja wiara, że czarne koty nie przynoszą pecha, także nie jest wiedzą. Twoja, wiara, że Kriszna nie jest Bogiem, rónież nie jest wiedzą.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
mariamagdalena Użytkownik
  • Postów: 1075
  • Skąd: Vratislavia / Tel Aviv
Dodane dnia 15-01-2011 18:39
nie to-samo ale podobne
w tym momencie trzeba rozdzielić wiarę (w Boga) od wierzenia w coś (kota), gdyż wiara1 zakłada (/może w sobie zawierać) również wiarę Bogu.
Nie wiem czy dobrze tłumaczę o co mi chodzi.
Na wiarę religijną składa się więcej czynników.
ogólnie się zgadzam ale tylko ogólnie

poza tym pomijasz kontekst metafizyczny który jest obecny w wierze
a oprócz wiedzy-nauki jest też choćby wiedza-pewność, wiedza-poznanie itp. Używamy wieloznacznych słów więc nie przyrównamy wiedzy do wiedzy.

Pomijana jest też w ujęciu tematu głębsza strona religii, gdzie inaczej rozumie/odbiera/? się Boga, np. hinduizm staje się trynitarny-unitarny, a myśli mistyków-poetów sufickich są inne niż sufity-przeciętniaka (jeśli można tak to ująć).
Poetka. Prozaiczka.
Poetka prozaiczna.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
Natasha Użytkownik
  • Postów: 116
  • Skąd:
Dodane dnia 15-01-2011 19:56
Cytat:
valdens napisał/a:
Cytat:
Natasha napisał/a:
Ateista nie nie wierzy w Boga, on wierzy, że Boga nie ma.


A Ty wierzysz, że nie ma krasnoludków, czy wiesz, że ich nie ma?


Wierzę, że krasnoludnki istniały, choć wiem, że ich nie ma.
Nie ma to jednak związku z ateistą negującym istnienie Boga, bo taki sens ma powyższe zdanie.
Do góry
Autor
RE: Chrześcijaństwo.
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 17-01-2011 17:12
Cytat:
Wierzę, że krasnoludnki istniały, choć wiem, że ich nie ma.
Zupełnie jak dinozaury? Też istniały, ale już ich nie ma. Z tym, że są jakieś wykopaliska świadczące o istnieniu tych gadów, a o krasnalach co świadczy? Ah, no tak, wiara!

Cytat:
Nie ma to jednak związku z ateistą negującym istnienie Boga, bo taki sens ma powyższe zdanie.
Bez obrazy, ale dlaczego ateista ma negować istnienie Boga? Wymagasz od ludzi, aby negowali istnienie wszystkiego w co ktoś wierzy? Ateista to ktoś, kto wie, że Boga nie ma.
Cytat:
historia Xenu, galaktycznego tyrana, który uwięził tych, których uznał za "nadmiarową populację", załadował na kosmiczne samoloty i przewiózł na miejsce zagłady, planetę Teegeeack (Ziemię). Te kosmiczne samoloty wyglądały ponoć zupełnie jak Douglas DC-8, tylko z silnikami rakietowymi. Wtedy, 75 milionów lat temu, umieścił setki miliardów tych zamrożonych ofiar wokół ziemskich wulkanów, po czym wysadził je bombami wodorowymi oraz indoktrynował ich thetany przy pomocy gigantycznego, trójwymiarowego filmu przez 36 dni, wmawiając im kłamstwa o tym, czym są i jaki powinien być wszechświat oraz mówiąc im że są trzema różnymi rzeczami: Jezusem, Bogiem i Diabłem.
Natasha, wiesz, że to nieprawda, czy tylko negujesz, że scjentolodzy nie mają racji, i wierzysz, że Xenu nie istniał? Wiesz, czy wierzysz?



Co do mnie, jako, że nie jestem ateistą, mogę powiedzieć, że nie mam pewności, że Bóg nie istnieje, podobnie jak nie mam pewności, że Xenu nie istniał. Oczywiście koncepcja jakiejść potężnej półświadomej, czy nawet świadomej siły sprawczej wydaje mi się bardziej prawdopodobna niż istnienie kosmicznego tyrana. Ale istnienie Xenu wydaje mi się równie absurdalne, jak istnienie Kriszny, Odyna, podróż Mahometa do nieba, wstąpienie żywcem do nieba Marii matki Jezusa, czy wieża Babel.
Samo zmartwychwstanie Jezusa dla kogoś wychowanego w innej kulturze może się wydawać równie nieprawdopodobne, ale mi jako byłemu chrześcijaninowi, owo prawdopodobieństwo wydaje się wyższe niż wierzenia obcych mi religii.



http://tygodnik2003-2007.onet.pl/1,104,8,40059748,108897310,4487759,0,forum.html

Cytat:
W XIII wieku Tomasz z Akwinu uważał, podobnie jak sporo innych teologów, że nauki o wniebowzięciu nie można ogłosić za dogmat, skoro "nie uczy tego Pismo Święte"


Cytat:
wiara w to, iż Maria poszła z ciałem do nieba, nie była już odtąd dla katolików kwestią wyboru, lecz dogmatem kościelnym. Jak oświadczył papież Pius XII, jeśli ktoś "odważyłby się temu zaprzeczyć albo dobrowolnie podawać w wątpliwość to, co zostało przez Nas zdefiniowane, niech wie, że odpadł od Boskiej i katolickiej wiary".


Cytat:
Około IV stulecia pojawiły się w obiegu tak zwane apokryfy o wniebowzięciu. Pisma te zawierały zmyślone relacje o rzekomym wstąpieniu Marii do nieba. Rozważmy na przykład tekst zatytułowany "Zaśnięcie świętej Matki Bożej". Chociaż za autora tego dzieła uważa się samego apostoła Jana, jednak najprawdopodobniej powstało ono prawie 400 lat po jego śmierci.


Cytat:
chrześcijanom żyjącym w pierwszych stuleciach po śmierci Jezusa myśl o wniebowzięciu Marii była w ogóle nie znana. Teolog katolicki Jean Galot tak się wypowiedział na łamach dziennika L'Osservatore Romano: `Początkowo wspólnota chrześcijańska nie rozpamiętywała śmierci Maryi'.
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]