| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Przemek94
Użytkownik
|
| Dodane dnia 12-04-2010 20:53 |
|
bibilioteka...znajomi...drobne kradzieze(w kregu bliskiej rodziny tylko) 
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
adelia
Użytkownik
- Postów: 41
- Skąd: Wielkopolska
|
| Dodane dnia 28-08-2010 15:01 |
|
Księgarnie, jestem wręcz uzależniona od kupowania, uwielbiam ten zapach świeżych książek 
Ostatnio też założyłam sobie kartę w bibliotece, bo za dużo pieniędzy szło na książki
|
| "Dobre wzruszenia, podniosłe nastroje nie lubią być samotne. Szukają otwartych ramion bodaj obcego człowieka."
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 18-12-2010 21:32 |
|
| Wypożyczam z biblioteki albo kupuję w antykwariacie.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
pieknairower
Użytkownik
- Postów: 15
- Skąd: lubelskie
|
| Dodane dnia 19-12-2010 02:05 |
|
| Książek nie kupuję. Moja rodzicielka miała niegdyś manię kupowania niemal wszystkiego, co napotka (sam się parę razy wtedy tej manii poniosłem). Tak też teraz się tylko zastanawiamy, gdzie jeszcze można od czasu do czasu jakąś zdobytą książkę postawić. Powoli półek brakuje, choć parę już dostawiono. Jeszcze kiedyś polowałem na książki w radiowych konkursach. Jakieś 5 udało się zdobyć. Mimo bogatej biblioteczki i tak głównym źródłem jest gminna biblioteka w rodzinnym moim mieście. Człowiek staje przed którąś z półek, zamyka oczy, wyciąga palce i z wyciąga 3 losowe wybrane. Czasami zdarza się coś całkowicie niepasującego do mojego gustu. Odkładam po 30 stronach. Czasami też zdarzają się prawdziwe rodzynki. Pewnie gdyby nie losowość nie poznałbym Llosy, Calvinho i Płatonowa. Założyłem też konto bilioteczne w mieście studiów - Lublinie. Jednak tam wypożyczać nie potrafię. Bezduszne składanie zamówień przez sieć. Brak szans na metodę trzech palców (próbowałem, przeszkadza monitor).
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
szara eminencja
Użytkownik
|
| Dodane dnia 19-12-2010 02:45 |
|
No właśnie... bibliotek, gdzie nie można "pomacać" książek, to nie jest biblioteka 
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
Patok
Użytkownik
- Postów: 19
- Skąd: Jabłonna
|
| Dodane dnia 19-12-2010 10:38 |
|
| Zatrudniam najemną bandę Hunów, która napada na księgarnie, biblioteki i Empiki
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
bio
Użytkownik
|
| Dodane dnia 14-03-2011 22:45 |
|
Biere se z pułki.
A co do bezduszności systemu w biblio, to przyłączam się do protestu. Barbaria nieczytata.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 15-03-2011 08:06 |
|
Cytat: szara eminencja napisał/a:
No właśnie... bibliotek, gdzie nie można "pomacać" książek, to nie jest biblioteka
Ale to jest system głównie bibliotek naukowych. Tam się wypożycza konkretne książki, a nie na chybił trafił. Znasz jakąś publiczną, w której jest taki system?
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
Opheliac 
Użytkownik
|
| Dodane dnia 15-03-2011 16:35 |
|
Z biblioteki głównie. Ale część też kupuję - zazwyczaj w empiku lub przez internet.
Cytat: No właśnie... bibliotek, gdzie nie można "pomacać" książek, to nie jest biblioteka
Dokładnie.
A u mnie właśnie taka jest :<
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 15-03-2011 16:39 |
|
| Publiczna?
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
Adela
Użytkownik
- Postów: 133
- Skąd: To tu, to tam
|
| Dodane dnia 15-03-2011 20:02 |
|
Książki przewożę od paru lat. Trasa: Polska - biblioteka na Zasolu, a kraj, w którym aktualnie jestem. Teraz Czechy.
Moja przyjaciółka jest bibliotekarką, więc, albo proszę ją o zwerbowanie tej i tej książki, albo zdaję się na nią i jej propozycje, bo zna się na rzeczy i zna mój gust.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
bio
Użytkownik
|
| Dodane dnia 15-03-2011 21:32 |
|
| Trochę to smutne, ale tylko w trzech postach znalazłem sugestię pożyczania od znajomych/przyjaciół. A jak się informacja, o tym co warto roznosi?
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
szara eminencja
Użytkownik
|
| Dodane dnia 15-03-2011 22:31 |
|
Cytat: Oke_Mani napisał/a:
Cytat: szara eminencja napisał/a:
No właśnie... bibliotek, gdzie nie można "pomacać" książek, to nie jest biblioteka
Ale to jest system głównie bibliotek naukowych. Tam się wypożycza konkretne książki, a nie na chybił trafił. Znasz jakąś publiczną, w której jest taki system?
Znam, dawniej wojewódzka, w Zielonej Górze.
Jest kilka regałów "podręcznych", a reszta "na zamówienie"
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 15-03-2011 22:33 |
|
A fakt. Też ją znam  Norwid
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 15-03-2011 23:57 |
|
| Ściągam z Chomikuj -> drukuję -> czytam -> układam na kupę/wyrzucam.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Jeszoswiesz
Użytkownik
|
| Dodane dnia 06-07-2011 21:21 |
|
Cytat: Ekszyn Dupacycki napisał/a:
Ściągam z Chomikuj -> drukuję -> czytam -> układam na kupę/wyrzucam.
Dla mnie "spiracenie" książki to coś jakby świętokradztwo. Książka? Tylko i wyłącznie w wersji drukowanej i zakupionej. Bo tylko wtedy jest wśród stron ta magia, ten zapach, który napełnia wyobraźnie czytelnika czymś niespotykanym i jedynym w swoim rodzaju. Raz tylko popełniłem grzech, ściągając i czytając przygody Endera, nie żałuje, ale mimo wszystko brak mi wciąż tych książek na półce.
Skąd biorę książki? Empik mą świątynią ^^
|
| Jeszoswiesz - piszasz i poeta łomator amator
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Usunięty
Gość
|
| Dodane dnia 07-07-2011 10:25 |
|
Cytat: Jeszoswiesz napisało:
Dla mnie "spiracenie" książki to coś jakby świętokradztwo.
No nie jestem materialistą. Książkę-przedmiot traktuję jako pośrednika myśli. Autor przelewa za pośrednictwem słów swoje coś-tam z głowy, a ja czytając, odtwarza sobie, emuluję niejako wizję autora. Książka-przedmiot do niczego nie jest mi potrzebna, mam ją w sobie. A sztuki nigdy nie traktowałem jako produkt handlowy i zawsze za sztukę płacę z grymasem litości.
Piractwo sztuki to ciekawy (szkoda, że nie należycie kontrowersyjny) temat.
|
|
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
Euridice
Użytkownik
- Postów: 485
- Skąd: Rzeszów
|
| Dodane dnia 07-07-2011 14:05 |
|
| A ja czasem coś ciekawego wygrzebuję ze swojej sterty książek po Babci albo też "kradnę" znajomym. Jeśli mi na książce zależy staram się Ją kupić, jeśli mniej to idę do biblioteki.
|
| Bycie Poetą jest jak bycie szewcem, codziennie szyjemy własne myśli ze słowami, w których następnie uczymy się chodzić. - Ja.
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
Jeszoswiesz
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-07-2011 19:03 |
|
Cytat: Ekszyn Dupacycki napisał/a:
No nie jestem materialistą. Książkę-przedmiot traktuję jako pośrednika myśli.
(...)
Piractwo sztuki to ciekawy (szkoda, że nie należycie kontrowersyjny) temat.
Oczywiście, masz jak najbardziej słuszną rację. Książka to tylko materia, nośnik treści i tylko ta treść się liczy, a nośnik to już mniej ważna kwestia. Jednakże, są jeszcze gusta (lub jak kto to woli, zboczenia ;p), a akurat moje gusta nałogowo wręcz każą mi czytać w tradycyjny sposób, czyli z drukowanych książek i naćpać się ich wonią, szelestem kartek, dotykiem ;d. To jedne z czynników, które rodzą we mnie natchnienie i uwalniają wyobraźnie. Od czytania na monitorze niestety bolą mnie oczy i jest to po prostu zbyt męczące.
Piracenie sztuki. Cóż, ktoś jednak na tym zarabia, handluje tym, ktoś na tym traci, gdy jego sztukę bierzemy sobie za darmo. Niektórzy dzielą się z nami swoją wyobraźnią, swoim światem, inni sprzedają go nam niemal jak usługę, dzięki której dostajemy w zamian odpowiednie stany ducha i umysłu, emocje, przemyślenia itd. Rozumiem to, i jeśli ta usługa/towar jest wart swej ceny, jestem skłonny zapłacić. Coś w zamian za coś.
Za pewne do kieszeni autora i tak trafia dość mało z udziału sprzedaży, a najwięcej zgarnia te powszechnie demonizowane wydawnictwo/wytwórnia. No, ale to już są moim zdaniem sprawy jakie ustala między sobą autor i wydawnictwo. Jeśli wydawnictwo faktycznie sobie tak dużo życzy udziału ze sprzedaży to niech będzie. Proszę, o to moja kasa, podoba mi się ten czy tamten "produkt" jaki mi oferujecie, żyjcie sobie za te pieniądze jak chcecie i inwestujcie je, by zaoferować mi jeszcze lepsze lub przynajmniej tak samo dobre albumy, książki, filmy, gry itd. Naturalnie jest jeszcze ta sporna kwestia, czy mimo wszystko te wszystkie wytwórnie za bardzo nie zawyżają cen. Hmm.. no niestety dla nich, moje gusta nie obejmują plików mp3 ;D
|
| Jeszoswiesz - piszasz i poeta łomator amator
|
|
| Do góry |
|
|
| Autor |
RE: Skąd bierzecie książki?
|
|
miki2
Użytkownik
|
| Dodane dnia 07-07-2011 19:10 |
|
| Książki głównie wypożyczam z biblioteki , albo pożyczam od mamy , która ma małą bibliotekę w domu , ciągle kupuje nowe ( należy do Świata Książki )
|
|
|
|
| Do góry |
|
