Gawędy poetów i prozaików
Portal Pisarski » Wspólne Pisanie » Proza
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 24-09-2009 23:00
- A może jednak mogę ci jakoś ulżyć? - przymilnie zapytała Kopciuszek, jednak Vampir Wolf pobladł jeszcze bardziej i wycharczał:
- Nie dość, że dziura w piersi, w której jeszcze niedawno tkwiła Pała, strasznie się jadzi, to ty jeszcze musisz mi wiercić drugą - w brzuchu.
- Kochanie, wszystko ci wybaczę - krótkowzroczny Królewicz wreszcie namacał swoją ukochaną - tylko zostaw już tego tu, no... - Królewicz wytężył wzrok, ale nic to nie pomogło więc spróbował inaczej określić osobę - z tymi wystającymi... eee... zębami.
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Hyper Użytkownik
  • Postów: 806
  • Skąd:
Dodane dnia 24-09-2009 23:24
- Zęby zobaczyłeś, a Wolfa nie? - Zakpiła Kopciuszek.
- Posuń się - zaszamotał się Vampir na rozłożystym łożu - I podaj mi ta szlafmycę, świetnie nada się na bandaż.
- Nie, tylko nie szlafmyca pradziadka - zaprotestował królewicz słabo i wyciągnął spod poduszki giezło z żółto zielone groszki.
download1.klimacik.pl/e-gify.com/1356.gif

RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
Do góry
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 24-09-2009 23:44
A tymczasem...

Ach, jak przyjemnie
kołysze się mój kuter
i płynie, płynie sobie
a ja mam wszystko w dupie... - rozległ się głośny śpiew i głowa Red Lady zastrzygła uszami, urzeczona pięknem chromatycznej fugi, która wprost emanowała z głosu nieznajomego pieśniarza...
- W dupie? - rozmarzyła się RedGłowa i z tęsknotą pomyślała o tej, tak cennej z powodu swoich wielu zalet, a utraconej, zdawać by się mogło na zawsze, części ciała.
Tymczasem śpiewak ciągnął tremolując:
Ach, jak przyjemnie
mieć skrzela oraz ogon
i dupę zakończoną
na drugim końcu głową...
- Nie wytrzymam! - nie wytrzymała LadyGłowa. - Zaraz, mimo piękna tego barytonu, zabiję dziada za to przypomnienie, że moja dupa przeminęła z wiatrem!
Nagle śpiew umilkł i odezwał się uprzejmy głos. - Mówiłaś coś, kochanie?
Głowa Red Lady powiosłowała w tamtą stronę i mrugając nerwowo oczyma zaczęła wypatrywać swojego rozmówcy.
- Tutaj, tutaj, skarbie... bardziej w lewo jeszcze... A niech mnie szlag trafi!!! - rozległ się nagle pełen niedowierzania głos i oczom Głowy ukazał się... RYBA.
Tak! RYBA, we własnej boskiej postaci!
Siedział na jakimś kamuszku i czyścił sobie skrzela szczoteczką do zębów, a teraz wybałuszając na nią oczy, z oburzeniem zapytał.
- A co ty tutaj robisz, ścierwo?! Rzekę zanieczyszczasz?!
Głowę wprost zatkało z wściekłości.
- Ja... ja...
- Aha, jaja, znaczy się... - stwierdził RYBA. - No, to już lepiej. A czy przypadkiem ciebie też nie zboginiowałem, przepraszam, z półboginiowałem, bo nie pamiętam?
- A z półboginiowałeś? - zapytała, pełna nagłej nadziei Głowa.
- Przecież ci mówię, że nie pamiętam! - oburzył się RYBA. - Głucha jesteś?! Ale możemy łatwo to sprawdzić. Jeżeli tak, to wystarczy jedno moje błogosławieństwo, a wszystko ci odrośnie...
- Dupa też? - przerwała mu podniecona RedGłowa.
- Dupa przede wszystkim - zapewnił dobrotliwie RYBA i machnął skrzelem. - Dopłyń do mnie, ustaw się na wprost, zamknij oczy i czekaj - polecił.
Red, niemal łkając ze szczęścia wykonała jego polecenie, a wtedy RYBA powstał majestatycznie, odrzucił szczoteczkę do zębów w krzaki i powiedział olimpijskim tonem.
- Spierdalaj!
Po czym splunął prosto między oczy oszołomionej takim obrotem sprawy RedLady.
- No i co? - zapytał ciekawie. - Podziałało?
RedLady wstała jak we śnie, pomacała się z tyłu, pomacała się z przodu i z okrzykiem - Mam, mam wszystko! - rzuciła się RYBIE na szyję.
- Oż kurde! - powiedział RYBA z niesmakiem. - Ależ jesteś oślizgła... jak węgorz!
- RYBA, RYBA kochanieńki, jak ja ci się odpłacę? - płakała odzyskana w ciało głowa MiladyRed. - Może byś chciał... - Tu zawiesiła znacząco głos i RYBA pobladł z przestrachu.
- Och, nie, nie trzeba, ja jestem przecież altruistą - zaczął przekonywać RedLady, która już sięgała do jego ogona. - Innym razem, kochana, innym...

cdn.
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Hyper Użytkownik
  • Postów: 806
  • Skąd:
Dodane dnia 25-09-2009 00:09
- Wszytko dla Ciebie, kochanieńki, wszyściusieńko - Wykrzyknęła jakże szczęśliwa RedLady i poczęła polerować RYBIE łuski skrawkiem swojej czerwonej sukmany.
- Zaraz, zaraz... - Podrapał się po grzebieniu RYBA - Czegoś mi tu brakuje. Wiem! - I pacnął się po czerepie płetwą - Stara, a gdzie zapodziałaś swoją smugę? - łypnął zaciekawiony w okolice trenu Lady.
- Szszszlag! - Spłoszyła się Milady - Mówiłam temu memłakowi, Wolfowi, żeby przeszedł na wegetarianizm.
- Wyssał ci? - zachichotał RYBA.
Po czym wyjął komórkę zza płetwy i wypukał z gracją numer.
- Manufaktura? - Zapytał rzeczowym tonem. - Połączcie mnie z działem Podejrzanych Mazi.
Z telefonu rozległy się fałszywe takty "Dla Elizy". LadyRed odruchowo zaczęła przytupywać.
- Wsadziłem tam Profesorka, przez protekcję rzecz jasna. - RYBA od niechcenia poskrobał się po sygnecie na środkowej płetwie. - Z pewnością ma probówkę twoich wydzielin.
Nagle rozległy się żałobne pienia i drogę przecięła procesja mrówek, niosąca na marach chrabąszcza. RYBIE szczęka opadła.
- Coś się kroi - stwierdził z namysłem - zaczyna mnie świerzbić ogon.
download1.klimacik.pl/e-gify.com/1356.gif

RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
Do góry
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 25-09-2009 08:01
- RYBA, patrz! SkarabeusZ nie żyje! - krzyknęła przerażona Red Lady - czyżby bogowie byli śmiertelni?
Ale RYBA spokojnie machnął płetwą:
- Na każdego przyjdzie jego czas. W niego już i tak nikt nie wierzył...
A mrówki maszerowały w długim, czarnym kondukcie żałobnym, niosąc nieudolnie spreparowany zezwłok żuka i głośno, żałośnie zawodząc:
Mrówki, mrówki faraonki,
te z mieszkania i te z łąki,
kiedy władca już nie żyje,
zwieśmy smutnie nasze szyje...
Mrówki, mrówki faraona,
niechaj każdy się przekona,
że nam wcale dziś nie zwisa:
życie, śmierć, sąd Ozyrysa...
I szły tak mrówki, płacząc i jęcząc, targając na sobie żałobne szaty, wznosząc okrzyki i śpiewając żałobne pieśni, a mumia SkarabeusZa delikatnie kołysała się na marach obojętna już na wszystko... przynajmniej tak się wydawało...
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Hyper Użytkownik
  • Postów: 806
  • Skąd:
Dodane dnia 25-09-2009 10:24
... gdyż w tym samym czasie, nieopodal domostwa Ojca Chrzestnego, ale dużo, dużo głębiej. Tam, gdzie wzrok nie sięga, gdzie niezbadane są wyroki bóstw, a pospolici ludkowie docierają tylko w najgorszych koszmarach, gdzie ukryte są największe tajemnice... Taaam....
Zakołysało się prastare kamieniszcze. Drgania przeniosły fale dookoła skalnej pieczary. COŚ budziło się...

- Co za biadolenie? - przecknęła się z letargu Red Lady.
- Halo, halo? - W słuchawce odezwał się głos roztargnionego Profesorka.
- Taa... Witam! - RYBA rozszczerzył się szeroko do słuchawki - Jest sprawa. Chodzi o juchę.
- Czyją ruchę?
- Krew lebiego. - RYBA podniósł głos do poziomu odbiorcy. - Zdaje się, że w archiwum została próbka smugi Milady?
- Ekhm... Kiedy, bo... - Zaczął się jąkać Profesorek- No właściwie to już jej nie ma. Vampir ją wypił na kacu. - Zakończył desperacko.
- Szszlag! - zaklęła podsłuchująca Milady.
RYBA zwrócił w jej stronę swoje nieodgadnione oblicze.
- Spoko, spoko - machnął płetwą - da się załatwić. Trzeba odfiltrować de Vampirka i wyselekcjonować gen.
- Jak u Spielberga? - Zachwycił się Profesorek.
- No prawie - skrzywił się RYBA - Vampirkowi jeszcze trochę brak do skamieliny.
Po czym oko błysnęło mu odkrywczo.
- Będziemy w kontakcie - rzucił do słuchawki i zniżając głos nachylił się do Ledy in Red.
- Pora powołać do życia Pyawkę.
download1.klimacik.pl/e-gify.com/1356.gif

RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
Do góry
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 25-09-2009 12:35
Dalej, Kochani - ruszcie też głową
to nie na RYBĘ jest ten monopol
nie sugerujcie się naszą prozą
i wiersze dajcie - lśniące jak złoto

A może własną stwórzcie opowieść
i konkurencję RYBIE przedstawcie
plotkować także możecie sobie
po to ten temat istnieje właśnie

:D
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Vulpes Użytkownik
  • Postów: 546
  • Skąd: Zator
Dodane dnia 25-09-2009 18:06
jak mawiają piraci - zapraszam na pokładzik
zrobię wam tutaj mały wykładzik
jak chcecie wiedzieć, gdzie człowiek kłamie
gdzie w nim się chęć szczerości łamie

to weźcie siekierę do ręki
podejdźcie do kogo chcecie
i stojąc u jego boku
w łeb mu rąbnijcie (czym? - wiecie)

gdzieś między płatem czołowym
a resztą gąbki pod czaszką
jest miejsce - tak cenne posłowi
że wzmacnia je pożywną kaszką

tam żul podejmuje decyzję
że chce na chleb złotówkę
lecz i tak prędzej wszystko przepije
niż pójdzie z tym na stołówkę

i jeszcze radę wam dam
ofiarą niech będzie cham
jednego zdejmiecie ze świata
(przestraszą się inni)
i będzie spokój na lata :lol:
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 25-09-2009 18:19
Vulpes, na litość, chcesz w siekierki
portal uzbroić - rany boskie
toż wszyscy się pozabijamy
choć to nie będzie takie proste

zresztą, tak biorąc na logikę
nie mamy chamów na portalu
inteligentna tu jest klika
więc ich nie widzę, nawet paru

:lol:
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Vulpes Użytkownik
  • Postów: 546
  • Skąd: Zator
Dodane dnia 25-09-2009 18:30
nie protestuję
rację ma miladora
cóż jednak słowa
znaczą dla mnie - potwora

a któż powiedział
że w portalu są chamy?
chyba tylko w necie siedział
nie widział, ile ich w świecie mamy...
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 25-09-2009 18:36
Więc z siekierkami na świat hajda
i walnąć chama to jest frajda? :lol:

ile jest chamów i cymbałów
wie tylko jeden Bóg na niebie
no a jeżeli Boga nie ma
to zacząć trzeba wpierw od siebie :lol:

Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Vulpes Użytkownik
  • Postów: 546
  • Skąd: Zator
Dodane dnia 25-09-2009 18:41
dobra, zostawmy już ten temat
czy brać siekierę, czy nóż - dylemat
ja w domu termit robię i proch
nikomu nie wadzę już drugi rok

chcecie nową prozę? No to macie,
niechaj będzie ona w żeglarskim temacie:
:lol:

Dziennik Szeregowca

No cóż. Nie mogę przyznać, że dzień był udany. Po wczorajszej imprezie prawie wszyscy byli dziś na kacu. Siedząc przy komputerze pokładowym czytałem przebiegające przez system wiadomości. Kapitan wyszedł do nas w niezapiętym mundurze. Chwiejnym krokiem zmierzał do głównego wizjera. Nie dziwiłem się mu - siedzący za sterem szeregowiec nie był w pełni trzeźwy. Skutkiem tego korweta międzyplanetarna kołysała się w różne strony.
- Nawigator! - warknął - Gdzie my do jesteśmy do...
Tutaj zapewne chciał zakląć, ale mocno go zemdliło. Nawigatora pewnie też, bo po chwili rzygał w kącie.
- Kto wczoraj nie pił? - spytał kapitan.
Ostrożnie podniosłem rękę. Jeden ze strzelców także. Oficer przez chwilę się nam przyglądał. Nagle uśmiechnął się promiennie.
- Dobra chłopaki. Strzelajcie w najbliższy statek. Jak wyślą sygnał "SOS" to spiszcie koordynaty.
Strzelec patrzył na niego jak na wariata. Moja mina też musiała chyba wyglądać nie najlepiej.
Po chwili z duszą na ramieniu zaczęliśmy wykonywać jego rozkazy.
On odezwał się do reszty załogi.
- Jakoś se radę damy, ale żeby mi to było ostatni raz, chłopaki.
Po chwili także zrzygał się w kącie.

Gdy zaczęliśmy strzelać...
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 25-09-2009 18:56
... okazało się, że nie ma już do czego. Podczas gdy my rzygaliśmy po kątach, zwłaszcza kapitan, któremu rozpięty mundur wybitnie w tym przeszkadzał, flota nieprzyjacielskich statków okazała się pijanym widem naszego wciąż nietrzeźwego bosmana, niech mu bogowie wybaczą, który lustrując otoczenie uczynił to poprzez szkło wychylanej w tym momencie butelki, skutkiem czego świat nagle wydał mu się pełen upiornie powykrzywianych wrogich jednostek.
Kapitan zapiął mundur, otarł usta i patrząc pogardliwie na bosmana, wycedził. - A teraz, kurwa, będziesz chlał tak długo, aż ich znowu zobaczysz!
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Vulpes Użytkownik
  • Postów: 546
  • Skąd: Zator
Dodane dnia 25-09-2009 18:58
Niestety bosman zemdlał z wrażenia po piątej skrzynce.
Biedaczek, byłoby mi go żal, gdybym miał do niego nieco szacunku.
Zacząłem się zastanawiać, gdzie właściwie jesteśmy.
Wokoło nic tylko...
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 25-09-2009 19:01
... - Szajs! - zaklął kapitan. - Bosman urżnięty w czarnoziem, reszta rzyga, a mnie się nie chce łapać za ster, bo mi lala w kajucie czeka... Ożesz... - I puścił najdłuższą zapewne wiąchę w swoim życiu...
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Vulpes Użytkownik
  • Postów: 546
  • Skąd: Zator
Dodane dnia 25-09-2009 19:07
Próbowałem zbudzić bosmana, ale ten był jak manekin. Zaczynałem się zastanawiać, dlaczego jest zimny. Ostatecznie wróciłem do komputera i przyglądałem się reszcie. Drugie miejsce w rankingu najbardziej skacowanych zajmował z pewnością nawigator... właśnie próbował uruchomić sonar w próżni...
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 25-09-2009 19:18
... gdy na mostek kapitański zajrzała ładna, choć trochę zielona na twarzy blondynka. Obrzuciła spojrzeniem wnętrze, po czym zwróciła się do kapitana.
- Nadaje się który do użytku? - spytała.
- A bo co, Blondi? - nieufnie rzucił zapytany. - Ja ci nie wystarczę?!
Blondi spojrzała na niego z namysłem.
- Może i wystarczysz - powiedziała - tylko nie wiem, czy zechcesz robić to tak długo...
Kapitanowi zaświeciły się oczy.
- Przecież znasz moje możliwości chyba - rzucił dumnie.
Dziewczyna roześmiała się nagle.
- Chodziło mi o to - stwierdziła z kpiną w głosie - czy chciałbyś to robić.
Zarzygałam kajutę i ktoś ją musi posprzątać. - wyjaśniła...
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Hyper Użytkownik
  • Postów: 806
  • Skąd:
Dodane dnia 25-09-2009 20:50
No i po balu.
download1.klimacik.pl/e-gify.com/1356.gif

RYBA rządzi, RYBA radzi, RYBA nigdy cię nie zdradzi!.
Do góry
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
Miladora Użytkownik
  • Postów: 7498
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 26-09-2009 13:32
Po jakim balu, Hypcia - bal się dopiero zaczyna... :D



Historia Vald Ends Castle, czyli Powrót RYBY cd.

Tymczasem nieświadomy zaczynających się rozgrywać wydarzeń, które, jak przyszłość to dopiero pokaże, w pewnym momencie runą wprost lawinowo na tę tak misternie konstruowaną siatkę przyczyn i skutków, czyli nieświadomy jeszcze tego Vald of Castle przechadzał się nerwowo po opustoszałej komnacie.
W pewnym momencie, jakby oświecony nagłym natchnieniem, wysunął wysoko ponad dach zamku peryskop skonstruowany specjalnie dla niego przez pewnego oszołoma (no dobrze, przyznajmy od razu, że był to, znany już wszystkim, Profesorek - łajza nad łajzami), po czym, omiótłszy bacznym wzrokiem okolicę, jęknął rozgłośnie.
- Och, NIE! Tylko nie to!!!
I złapał się za głowę.
- O kurdesz nad kurdeszami! Ta cała hałastra właśnie się rozłazi jak mrówki, którym skopano mrowisko... - Spojrzał ponownie i stwierdził. - Faktycznie widzę mrowisko, a skopane cholery pogrzeb chrząszcza sobie zafundowały, psiakrew jedne... Reszta wieje Bóg wie gdzie, niech ich pogrom jasny... - Zastanowił się. - Nie, nie pogrom... przecież oni muszą wrócić i to szybko jak nagły szlag, bo inaczej mnie szlag, a w ogóle, to szlag już mnie trafił! Kurwa - dodał na koniec, ale już ciszej i jakby niepewnie.
Schował peryskop i zaczął myśleć. Myślał. Myślał. Myślał (jak widać długo i bezskutecznie).
- TRYGŁOW!!! - wrzasnął w pewnym momencie, gdyż widocznie w końcu to myślenie przyniosło jakieś konstruktywne wnioski.
- DO NOGI!!! - zarepetował (takim samym wrzaskiem).
- APORTUJ!!! - Wrzask rozległ się po raz trzeci. - Tych drani! - dodał ciszej już, gdy do komnaty, z wywieszonym jęzorem, wparował wywoływany.
- Dobry piesek... przepraszam, pieski - szepnął czule i pogłaskał Trygłowa po dwóch łbach, bo dla trzeciego zabrakło mu ręki.

cdn.
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Gawędy poetów i prozaików
SzalonaJulka Użytkownik
  • Postów: 2351
  • Skąd: Bronowice
Dodane dnia 26-09-2009 19:03
Tymczasem Gółka nie zważając na podszczypywania zniecierpliwionego rumaka, siedziała smętnie zapatrzona w metronom, kiwając się w tył i w przód i pochlipując zupełnie nie do rytmu...
- Rzesz kurwa, hiszpańska dziewica, dyby i koło do łamania kołem, to nic w porównaniu z tym szatańskim wynalazkiem...
nikt nie reklamował
szczęścia jak podpasek
jesteś tego warta
(ja)
Do góry
Numer GG
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]