ilekroć wpatruję się w Twoje malarstwo, tylekroć zastanawiam się nad treścią, tyle tutaj się dzieje a przecież obraz jest statyczny. Tak jest z martwą naturą, uchwycony kadr z przedmiotami (nie)codziennego użytku. Motywem przewodnim jest perspektywa, struny stanowią ścieżkę dla światła wydobywającego się z okna, światło też kładzie kontrapunkt dla smyczka - czas zatrzymał się w jego zakrzywionym cieniu. ową chwilę (nie)pokoju uzupełnia liść, który tak długo czekał na spotkanie aż usechł.
Pozdrawiam