Dwa oblicza piękna
Kumulacja tego co piękne i ulotne. I ta efemeryczność fotograficznego ujęcia, co tak lubi płatać alegoryczne psikusy. Bo przecież zawsze, gdy tylko składasz usta do słów, twe wargi przypominają figlarny trzepot motylich skrzydeł. Dłonie złożyłaś w dwie szale na wadze Temidy i odważasz… Na jednej twory ewolucyjnej wirtuozerii, druga z pustką zimnego kosmosu. Sprawdzasz, czy wiem, jak pozorny to wybór? Wiem. Wszak wszystko, co żyje – musi dotknąć obu szal i nie może być inaczej.
Spotkałyście się, moje piękności, by mieć na mnie oko, a ja was zamroziłem w tej najlepszej z okolicznych milisekund.
Z podwójną dedykacją; Tobie, córciu i całemu bogactwu owadziego świata, za to, że tak konsekwentnie ocieplacie mi pustkę lodowatego kosmosu.
- Data: 24.09.2021
- Autor: GregoryJ
- Wymiary: 1428x2000
- Oglądano: 882 razy
- Komentarzy: 0