Michael Baigent i Richard Leigh twierdzą, że Brown ukradł istotne części ich książki "The Holy Blood and the Holy Grail" z 1982 roku. Oba dzieła oparte są na teorii, że Jezus i Maria Magdalena wzięli ślub i mieli dziecko, oraz że ich potomkowie żyją do dziś. Prawnicy Baigenta i Leigh tłumaczą apelację tym, że autorzy włożyli wiele pracy i talentu w pisanie swej książki i że ta praca i talent podlegają ochronie.

Prawnik Jonathan Rayner James podkreśla, że pozostało wiele pytań odnośnie roli żony Browna, Blythe, która miała pomóc mu w napisaniu powieści. Miała ona zebrać wiele materiałów. Nie zeznawała jednak w procesie, gdyż mąż chciał ją rzekomo ochronić przed mediami. Rayner James jest zdania, że z jej nieobecności można wyciągnąć wiele wniosków.

W kwietniu sąd orzekł, że wydawnictwo Random House nie naruszyło praw autorskich publikując "Kod...". Sędzia stwierdził, że wniosek Baigenta i Leigh oparty jest na "wybranych faktach i pomysłach sztucznie wyciągniętych z książki w celu wszczęcia procesu". Baigentowi i Leigh nakazano zapłacić wydawnictwu 85 procent kosztów procesu, wycenionych na 2,6 miliona dolarów.

źródło: czytelnia.onet.pl

Wiktor Orzel · 16:05 18.01.2007 · 2 ·