Urodziła się w 1920 roku we Lwowie, w rodzinie aktorskiej. Debiutowała w 1937 roku we lwowskim Teatrze Miejskim. podczas okupacji była w Armii Krajowej. Po wojnie występowała m.in. w Katowicach, Jeleniej Górze i Szczecinie, najdłużej, bo 19 sezonów, grała w Łodzi, dokąd zaangażował ją Kazimierz Dejmek. W Poznaniu była od lat 70., najpierw w Teatrze Polskim, a od połowy lat 80. w Nowym.
Feldman była mistrzynią drugo- i trzecioplanowych ról charakterystycznych. Grała hrabiny ("Godzina Pąsowej Róży"), żebraczki ("Masarda"), pijaczki ("Nad rzeką, której nie ma"), nawet morderczynie (w serialu "Kapitan Sowa na tropie"). Popularność zdobyła dzięki roli babci w serialu "Świat według Kiepskich".
Wielką sławę i uznanie przyniosła jej dopiero główna rola w "Moim Nikiforze" Krauzego. Kiedy po premierze dziennikarze pytali ją, czy granie mężczyzny sprawia jej trudność, Feldman odpowiadała pytaniem na pytanie: - Czy nie mam tyle wyobraźni, żeby na dwie godziny przemienić się w mężczyznę?
Ostatnią rolę Krystyna Feldman zagrała w "Rysiu" Stanisława Tyma. Film wejdzie na ekrany kin w lutym.
Krzysztof Krauze: Mam łzy w oczach
Krzysztof Krauze, w którego filmie "Moj Nikifor" Krystyna Feldman zagrała swą największa rolę, był bardzo poruszony wiadomością o śmierci aktorki. - Mam łzy w oczach - powiedział reżyser, który obecnie przebywa w Afryce, gdzie przygotowuje swój najnowszy film. - Umiała żartować z samej siebie i losowi groziła palcem, że jeszcze nie pora umierać - mówił Krauze.
Andrzej Grabowski o Feldman: nasze stosunki były rodzinne
- Nasze rodzinne stosunki serialowe może nie zawsze układały się najlepiej, choć zawsze wychodziło na to, że bohaterowie się kochali. Nasze stosunki poza planem były rodzinne i wspaniałe - powiedział aktor Andrzej Grabowski na wieść o śmierci Feldman.
Aktor Kazimierz Kaczor, który grał z Krystyną Feldman m.in. w serialu "Jan Serce", wspominał, że była ona osobą ciepłą i miłą, a jednocześnie o wyrazistej osobowości. Powiedział, że Feldman była osobą szanującą pracę, swój zawód. - Zżymała się na tych, którzy uprawiali amatorszczyznę, improwizowali - podkreślił.
Krzysztof Globisz: Odchodzi epoka polskiego aktorstwa
- Pani Krystyna była już starszą panią, ale nie ulega wątpliwości, że odchodzi z nią jakaś epoka polskiego aktorstwa - powiedział.
źródło: Gazeta.pl