Ostatnie komentarze Adela
Tytuł, moim zdaniem, brzmi zbyt majestatycznie (dokładniej czasownik poić).
Wiersz ma fajny klimat, wpadłam w dziób i w trawę, tudzież trawy, ot co
Pozdrawiam,
A.
Przyciągnął mnie tytuł, bo pod kołdrą mogą się dziać różne rzeczy
Tutaj wspomnieniowo, nic odkrywczego, (ale co jest odkrywcze), fajne zakończenie. Aż kusi zachęcić autora do napisania jeszcze innego pod kołdrą, bo tytuł wyśmienity.
Pozdrawiam,
A.
Tukas, ano fajnie wybrać się po hennę, zważywszy, że potem połysk włosów lepszy
Dziękuję za lekturę, komentarz.
Vanillivi, serdecznie dziękuję za wizytę w migawce i miłes słowa
Kłaniam się.
A.
Tutaj wiersz pisany prozą
, lubię takie, bo i też takie pisze, ale trochę brakuje mi pazura. Jest "stwierdzenie", z którym się zgadzam
, ale nie do końca przekonuje mnie fakt, że jest to opis, hmm.
Pozdrawiam,
A.
Jak to u Ciebie, kobieco, klimatycznie i kolorowo, choć tu właśnie zanim koloru. Bardzo podoba mi się ten wiersz.
Pozdrawiam,
A.
Dziecięce klocki - to brzmi, moim zdaniem dosyć dziwnie, bo jakie są niedziecęce klocki? Hmm... lubię poezję nocą, myślę, że tu ten klimat jest
Pozdrawiam,
A.
Bardzo podoba mi się przekaz wiersza, który płynie.
Świetna, wietrzna puenta.
A.
Prosto przekazane podstawy bycia, ładne. Podoba mi się.
A.
nighwolf, dziękuję za lekturę, miło mi że podziemny klimat spodobał się
A.
Antku, Faith - kłaniam się i dziękuję za lekturę.
A.
Quentin, dlaczego by nie, znam to metro
Dziekuję za lekturę.
Jackass, dziękuję za uwagi. Powtórzenia są celowe.
swistakos - ano, posiadają plecaki, a w nich cały swój dobytek.
Kłaniam się,
A.
Podobają mi się Twoje postanowienia.
Wiersz trochę "czasownikowy", ale przesłanie jak najbardziej ok.
Pozdrawiam,
A.
Silny wiersz, z goryczą w tle. Oszczędne środki. Robi wrażenie.
Pozdrawiam,
A.
Mocny wiersz, obrazowy, z fajną puentą.
Jedynie, moim zdaniem, niekoniecznie wspomnienie o sensach/nonsensach. Czytam wiersz, bez dwóc pierwszych wersów.
Podoba się!
A.
Antku, oczywiście, że najważniejsze jest to co tu i teraz. Dziękuję za lekturę.
Ajw, tu ta odwilż jako odejście, zniknięcie, które logiki jest pozbawione.
Wszystkie „warunki”, prognozy mogą wskazywać, dawać nadzieję, że jeszcze nie przyszedł czas na umieranie, ale przecież nigdy nie wiadomo.
Dziękuję i kłaniam się.
A.