Ostatnie komentarze Afrodyta
Dla mnie Twój wiersz jest o tym, że czasem trzeba zrobić porządki, przewietrzyć siebie, a może nawet zapomnieć o planach i znowu zacząć żyć. Przemawia do mnie taka wizja.
Kazjuno, dziękuję za komentarz. Przyznaję, że nie wiem, co z nim począć. Zaskoczyła mnie Twoja interpretacja, ale z drugiej strony, gdy wypuszcza się tekst z rąk, ten staje się w pewnym sensie niezależnym bytem, a czytelnik nadaje mu nowe życie, nowe znaczenia. Dlatego też przyjmuję Twoje refleksje i dziękuję, że się nimi podzieliłeś. Pozdrawiam i życzę wiele dobrego.
Jago, dziękuję za Twoje refleksje, szczególnie za dostrzeżenie autentycznych emocji. Miałaś rację z tą przepytywanką, bo punktem wyjścia dla mojego tekstu są zmagania bohaterki z perspektywy doświadczeń z gabinetu psychoterapeutycznego. Pozdrawiam ciepło.
Jolu S., dziękuję za odwiedziny. Przyznaję, że w tekście nagromadziło się dużo emocji, być może zrobiło się zbyt gęsto, chociaż z punktu widzenia bohaterki tak to właśnie wygląda. Prawdą jest również to, że wolałabym, aby czytelnik nie odchodził zmęczony. Dlatego przytulę Twoje wskazówki, być może zakiełkuje z nich coś dobrego. Pewnie nie od razu, bo u mnie jakoś wolno wszystko dojrzewa. Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się Twój tekst, szczególnie druga część, bo w niej dokładniej można poznać głównego bohatera. Okazuje się, że jest osobą poszukującą swojego miejsca i komfortu, ale takiego życiowego, który nie ma nic wspólnego z dążeniem do bogacenia się, czy wykorzystywaniem innych. Dlatego przyjmuje to, co go spotyka jako pewne konsekwencje, które stają się drogą do rozwoju, nawet rzeczywistość przestępcza i więzienna tym właśnie się dla niego staje. Pozdrawiam.
Poruszający wiersz, dotykający uczuć po niewyobrażalnej stracie.
Zatrzymujący utwór, dla mnie o wewnętrznej niemocy człowieka, który z jakichś powodów nie może lub nie chce zamknąć lub dokończyć spraw, które się tego domagają. Fragment: "nawet moje piegi zajmują się byciem w trakcie" - znakomity.
Faktycznie, tytuł jest trochę przewrotny, bo właściwie chodzi o brak tego konfliktu z sumieniem, gdy pojawia się rutyna i zaniedbanie w codziennej pracy osób odpowiedzialnych za przebieg opisywanej przeze mnie sytuacji, być może zbyt przeciętnej, aby ktokolwiek ten konflikt dostrzegał.To taki zaczepny dialog ze współcześnie ujętym konfliktem sumienia przedstawicieli niektórych zawodów, który objawia się jedynie w sytuacjach ekstremalnych. Być może nie do końca mi wyszło. Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Marku, dziękuję za odwiedziny i Twoje refleksje. Życzę dobrego dnia i również pozdrawiam.
Skroplami, dziękuję za Twoje odwiedziny i refleksje, którymi się podzieliłeś. Pozdrawiam serdecznie.
Berele, bardzo dziękuję za Twój komentarz, wnikliwą analizę mojego pisania i wszystkie wskazówki. Będę pracować. Dziękuję również za życzliwość pomimo niedoskonałości moich tekstów.
Interesujący tekst, który pokazuje, że myślenie lub postrzeganie świata przez pryzmat skrajności lub próba naginania rzeczywistości do jakichś oczekiwań, mogą prowadzić do sytuacji absurdalnych. Warto dążyć do równowagi i zachować zdrowy rozsądek. Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawa opowieść o relacjach rodzinnych, które mniej lub bardziej świadomie, odciskają swoje piętno na życiu poszczególnych ludzi. Więzi rodzinne, które dla każdego stają się czymś innym, na każdego mogą mieć inny wpływ, ale wydaje się, że trudno, aby pozostały bez echa. Tekst zachęca do refleksji. Pozdrawiam.
Twój wiersz pokazuje, że przemijanie i dojrzewanie nie zawsze idą w parze, ale i jedno, i drugie ma swoje konsekwencje.
Dobrze zauważone, pozdrawiam.
Twój tekst pochłania czytelnika, wciąga w emocjonalny i subiektywny świat tworzony przez bohaterkę. Podoba mi się.
Dla mnie Twój wiersz to nie tylko modlitwa, ale także osobiste wyznanie. Utwór wypełniają silne i autentyczne emocje, które towarzyszą podmiotowi lirycznemu, a odbiorca w tym współuczestniczy.