Łatwizna.
Pomieszany sposób prowadzenia narracji. Najpierw w pierwszej osobie, potem bezosobowo. Tekst kwalifikuje się co najmniej do poprawienia.
Ciekawe, że jak człowiek przegląda swój tekst to nie zwraca uwagi na takie rzeczy, tylko na duperele, literówki, itp. Pewnie to ślepa miłość własna, jak do dziecięcia swego. Nie dostrzega się oczywistości. (Dostrzeżesz i zareagujesz "Jak siedzisz przy stole! Nie garb się!" A nie widzisz i się dziwisz: "Narkotyki? Moje dziecko nigdy by mi nie zrobiło czegoś takiego. Nigdy!"
.
Masz pewnie rację, warsztat kiepski, ale jak to radził Kres czy King, nie należy oceniać zbyt surowo swoich pisarskich skłonności, tylko pisać, pisać, pisać... W końcu coś zaskoczy. Lub nie
Trzeba przyznać, że Twoja opinia, jak i kilka innych zaskoczyła mnie poważnym podejściem do oceniania tekstów. To znaczy, że ktoś tu czyta wypociny innych i trzeba się mieć na baczności
Pozdrawiam i też zagłębię się w czytanie innych na tym portalu, bo to może być ciekawe doświadczenie.
Plamoodporność!*
Alea
*tradycyjny sposób powiedzenia sobie "do widzenia" na portalach pisarskich