Profil użytkownika
alea

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • alea
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 02.07.2014 20:29
  • 30.11.2023 00:12
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 31
  • 0
  • 182
  • 17 razy
  • 11
  • 0
  • 0
  • 139
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze alea
Hmm...
Trochę mi rozjaśniło, że to taka wprawka i wszystkie wątki się rozwiną, więc nie musisz teraz wszystkiego mówić. Nadal jednak nie przekonało mnie to się dzieje podczas samej "apokalipsy".
Mam nadzieję, że w dalszych rozdziałach opiszesz ją z detalami :) Bardzo lubię wszelkie apokaliptyczne wizje, moje ulubione fragmenty filmów katastroficznych to moment samej katastrofy, a nie to co było potem.
Cytat:
Ogła­sza­ją punk­ty ra­tun­ko­we w mia­stach wo­je­wódz­kich.

W sumie to mi gdzieś umknęło. Przydałoby się jednak parę zdań z perspektywy mechanika, co da jego rodzinie i jemu, pojechanie do takiego punktu.
Nie można tak do końca zostawiać czytelnika z suchą, krótką informacją. Nawet, jeśli rozwiniesz dużo bardziej wątek dalej.
W książce nie opisujesz faktów, ale budujesz atmosferę. Może to truizm, ale nie możesz o tym zapominać...

Co do Franka Dolasa, to pamiętaj, że siłą jego postaci było niekończące się pasmo zabawnych przygód. Ja widzę ten prolog w dwóch częściach:
- pierwsza, zabawna dotycząca wyprawy do jaskini,
- druga, nudna, pełna faktów, bez poczucia strachu u bohatera.
Taki przykład:
Cytat:
Kurwa mać! Ra­da­ry od­no­to­wa­ły jakiś wstrząs. To nie były nasze ła­dun­ki!

Widać, że bohater jest mocno przejęty.
A dalej:
Cytat:
Ewa­ku­uje­my się z Anią i Amel­ką do Wro­cła­wia. W Wał­brzy­chu nie jest już bez­piecz­nie. No­ca­mi domy ata­ku­ją ja­kieś dzi­wac­twa z hor­ro­ru. Ogła­sza­ją punk­ty ra­tun­ko­we w mia­stach wo­je­wódz­kich. To co się dzie­je wy­glą­da jak jakiś kosz­mar.

Tutaj już nie wygląda na przejętego. Ja na przykład mówię "To co się dzie­je wy­glą­da jak jakiś kosz­mar", gdy przychodzę do pracy mam do zrobienia jedną zaległą rzecz, szef chce drugą, klient dzwoni z trzecią, a ja muszę wyjść wcześniej, bo akurat trzeba z dzieckiem iść do okulisty.

Oczywiście to tylko moja opinia, a patrząc na komentarze innych, może po prostu tylko ja tak odbieram Twój tekst. W sumie nie musisz się przejmować jednostkową opinią i "rób swoje" :)
Żercy - prolog · 02.09.2014 16:42 · Czytaj całość
Podobał mi się bardzo pomysł, ale mam problem z koncentracją, albo coś mi umknęło. Poszli do jaskini coś tam się stało, a potem pojawiły się różne stwory. To sprawa dla mnie niejasna. Związek przyczyno - skutkowy powinien być bardziej rozbudowany.

Wiem, że to przecież tylko dziennik mechanika, on opisuje, nie analizuje przyczyn, ale...
Właśnie. Jeśli opisuje to powinien opisać jakieś zdarzenie z nim związane, które zobaczył, na przykład jak jakiś potwór zaatakował kogoś z rodziny, kolegę, teściową ;) , coś namacalnego.
Bo z jednej strony dziennik zwykłego człowieka, a z drugiej czyta się pod koniec jakby dziennika Galla Anonima czy Jana Długosza, który opisuje, jak dla mnie, zbyt całościowo, globalnie. Coś mi tu zgrzyta.

I kolejne pytanie się nasuwa...
Dlaczego pchali się do Wrocławia? Tylko dlatego, że duże miasto? I gdzie by mieszkali? Ludzie uciekają do rodziny, znajomych. Muszą mieć jakiś plan, jeśli porzucają własne domy.
Jeśli wieją w ciemno to tylko dlatego, że zagrożenie jest ogromne, ludzie po prostu muszą uciekać w jakimś jednym kierunku, gdzie tego zagrożenia nie ma.

Jeśli budujesz obraz apokalipsy musisz postawić się na moim miejscu, osoby, która czyta Twój tekst. Ja nie wiem tego co Ty, muszę się domyślać.

I najważniejsze chyba. Czytelnicy są leniwi, jak im nie opiszesz czegoś to nie będzie im się chciało samym wymyślać tych wszystkich potworów, tego co robią, skąd atakują, co się dzieje po ataku, czy można się bronić, jak we Wrocławiu się zabezpieczają przed tym.
Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi.

A sam pomysł dla mnie genialny. Nie jakieś grypy, wirusy, ale swojskie strachy. Świetne, naprawdę ma potencjał na super książkę!

Jestem dobrej myśli, bo pióro masz dobrze zaostrzone. Jak wcześniej komentujący zauważyli zdarza Ci się stawiać kleksy, ale zawsze to można przepisać, poprawić.

Dodaję Cię do ulubionych, bo naprawdę warto śledzić co zrobisz dalej.
Żercy - prolog · 02.09.2014 10:46 · Czytaj całość
Figiel, widać, że masz dobry "słuch" do czytania, więc nie sposób nie doceniać tak cennych rad. Podoba mi się sformułowanie "głaskanie", "lizanie" odnośnie tekstu. Bardzo trafne!

wiktoria, zawsze lubię jak wpadasz do mnie. Mam tylko wyrzuty sumienia, że ja bardzo rzadko goszczę u Ciebie... Dziękuję za podzielenie się odczuciami.

blaszka, nie wiem jak to się stało z +18. To mój błąd chyba, albo kwestia jednego zdania nieco wulgarnego. Nie był to na pewno chwyt marketingowy, żeby zachęcić do wejścia młodocianych :)
Cieszę się, że tekst Ci się spodobał. Zgadzam się z Tobą i Figlem. Narracja drugoosobowa jest nie do końca trafiona.
Swoją drogą, chyba poszukam tekstów prowadzonych w takiej formie narracji, by zobaczyć kiedy faktycznie się ona sprawdza...
Codzienność · 02.09.2014 01:20 · Czytaj całość
Figiel, dziękuję za długi, merytoryczny komentarz.

Zwróciłaś uwagę dokładnie w miejscach, gdzie narastały we mnie coraz większe wątpliwości co do niektórych sformułowań. Przede wszystkim początek dnia, praca i koniec pracy. Tutaj zgadzam się bez dyskusji! Tak samo uwaga o formie zwracania się w drugiej osobie.

Bezbłędnie wyszukałaś słabe punkty tekstu. Parafrazując cytat z pewnego filmu z Liamem Neesonem:
"Nie wiem kim jesteś, ale znajdę Cię i uniżenie się ukłonię".

Teraz padam, po poprawianiu innego tekstu, ale na pewno przerobię ten tekst, by lepiej się go czytało, by wyobraźnia sama podsuwała kolejne obrazy. Przynajmniej spróbuję :)

Apollo1, dziękuję za komentarz. Tylko co zrobić, by wyrwać się z tego zaczarowanego kółka powtarzającego się dnia? Może właśnie pisanie będzie wyłomem w murze codzienności?

al-szmanka, Tobie również dziękuję za komentarz. Myślę, że miałaś problemy z odbiorem tekstu głównie z powodów wymienionych przez Figiel. Wezmę sobie rady do serca, bo są bardzo dobre.
Codzienność · 30.08.2014 21:55 · Czytaj całość
Mam córeczkę i cieszę się z wszystkiego co rysuje i pisze, więc naprawdę doceniam same starania, nie wnikając w intencje, itp. ;)

I jeszcze jedno. Piszę od jakiegoś czasu opowiadanie i mam pomysł jak serdecznie podziękować sergiuszowi45 za pean :)
Pean dla "alea" · 30.08.2014 00:52 · Czytaj całość
Ale przyznacie, że bohaterka pomimo niedoskonałości (własnej i wiersza) budzi sympatię? ;)
Pean dla "alea" · 29.08.2014 14:36 · Czytaj całość
Mogę tylko spłonąć rumieńcem i szczerym uśmiechem podziękować.
Bohaterka rzecz jasna wspaniała, a autor stanął na wysokości zadania. Daję (w drodze wyjątku ;) ) dużego plusa!

I na koniec niech zabrzmi (czy złowieszczo? tego nie wiem!) głos zza kurtyny:
sergiuszu, sergiuszu, (...), sergiuszu po czterdziestopięciokrotność! Miłosne wyznania są jak zaklęcia. Raz wypowiedziane nie łatwo odwrócić.
Pean dla "alea" · 29.08.2014 00:25 · Czytaj całość
mike17, dziękuję za ciekawy komentarz. Najbardziej spodobały mi się minusy, ale to dlatego, że lubię chłostę na goły zadek ;)

A William Faulkner dodany do autorów, którymi warto się zainteresować.
Królewna i smok · 28.08.2014 21:47 · Czytaj całość
amsa, kolejny raz zrobiłaś mi wielką przyjemność swoim komentarzem.

Po pierwsze, przyznaję się bez bicia. Ta opowieść jest obecnie zła. Brak w niej sensu, fabuły, jest jakieś wałęsanie się po ulicy miasta. To za mało, by przyciągnąć czytelnika. Wiem już to po pierwszych komentarzach, a teraz mnie upewniasz w tym.

Rozbuduję miniaturkę do większego opowiadania. Nie wiem co z tego wyjdzie, ale za bardzo siedzi mi w głowie ta historia, by powiedzieć: "napisane to napisane, po co drążyć temat".

Wcześniej ta historia była jeszcze krótsza, jak migawka życia, nie do końca wiadomo było skąd bohaterka przyszła i po co.
Później przyszła myśl, by rozbudować, ale jak widać wyszło słabo.

To fascynujące jak bardzo opinie innych są trafne na tym portalu (oczywiście nie wszystkich, ale to łatwo wyłapać po krótkim "śledztwie" co dana osoba prezentuje, jak komentuje, itp).

Dziękuję za komentarz, uwagi. Nie obiecuję, że tekst przerobię na dniach (do tego trzeba nie tylko czasu, ale i pomysłu), ale na pewno przerobię.
Królewna i smok · 28.08.2014 20:02 · Czytaj całość
Ogólne wrażenie, jakbyś chciał za szybko opowiedzieć historię. Ma potencjał, ale jest wielce niedopracowana. Nie płynę po tekście, ale jadę starym Golfem z uszkodzonym zawieszeniem po małopolskich wertepach.

Strasznie się ciężko czytało. Przydałoby się kilka zdań rozbić na krótsze, by nie ciągnęły się jak flaki z olejem.
Sama opowieść jest fajna, czego dowodem jest to, że pamiętam poprzednią. Zapadła w głowie, a to duży plus dla autora.
Cytat:
Drze­wa stoją za­wzię­cie wbite w zie­mię.

Mnie też denerwują te zarozumiałe nieroby ;)

W Twoim tekście nie widzę depresji.
Gdzie tu depresja? Raczej chandra. Z drugiej strony niepokojące jest to, że z tej chandry wykluwa się myślenie o bezsensie życia, jego absurdzie.
Tu jednak nie widzę wciąż depresji, ale apatię.

Cytat:
Nie mam siły nawet czy­tać, co już jest na­praw­dę nie­po­ko­ją­cym sy­gna­łem.

A to już zabrzmiało bardzo groźnie...

Fajny tekst, bardziej życiowy niż moje własnym o podobnych sprawach. A sprawy u Ciebie zawarte brzmią mi znajomo.

Literacko nie ocenię, bo ten tekst jest raczej zapisem myśli niż prozą w sensie fabuły, akcji itp. Kilka rzeczy podobało mi się, jak na przykład parzące kark słońce. Może gdyby parzyło kawę, miałabyś więcej radości w życiu? ;)


Nadchodzi jesień, będzie jeszcze gorzej :)
Depresja · 28.08.2014 16:31 · Czytaj całość
Dawno już nie wysłałeś na pp żadnego tekstu, więc trochę jednak rozczarowanie. Za duże oczekiwania? ;)

Znaczy się tekst fajny, a pomysł ciekawy, ale...
No właśnie. Nie wiem. Rozumiem, że upadek nie może kończyć się śmiercią, ale powinien być prawdziwy. Złamanie otwarte, blizny na całe życie, wstrząs mózgu, itp.
A tak? Zawiśnięcie jak w komorze antygrawitacyjnej i to wszystko? Bez konsekwencji? Znowu na linę? Czy mam rozumieć, że należy się nie bać chodzenia po linie, jeśli się zawierzy Najwyższemu? Bo przecież Dozorca nic nie znaczy, jest nikim. Tłum pomijam, bo to ledwie banda rozwrzeszczanych bachorów.

Mam niedosyt. Niedosyt upadania.
Jednak sam tekst jest ciekawą metaforą. Nie trafił w moje postrzeganie życia (upadki bolą), ale balansowanie na linie przemawia do mnie w 100%.

Życie nie polega tylko na życiu i umieraniu, jest jeszcze cierpienie ;)
W cyrkowym namiocie · 28.08.2014 15:46 · Czytaj całość
"Quae potui, feci, faciant meliora potentes "
Pedant · 28.08.2014 15:08 · Czytaj całość
sergiusz45 napisał:
Wyszło wręcz odwrotnie czyli - od rzeczy.

Mogę zrozumieć, że fartuchy ogrodowe nie mają rękawów, ale jednej rzeczy nie mogę zrozumieć.
Jak można zignorować czytelników i nie poprawiać wyraźnie słabo napisanego tekstu?
Nie chcesz to nie poprawiaj, Twoja wola.

Na szczęście mój poprzedni komentarz zostanie tu na zawsze i każdy kto wejdzie, przeczyta i będzie miał świadomość, że nie wyszedł wcale "od rzeczy".

Jako, że dziadostwa w pisaniu nienawidzę to nie odpuszczę Ci w kolejnych odsłonach.
Albo się nauczysz czegoś na stare lata albo będziesz cierpiał katusze moich komentarzy i jedyne co Ci pozostanie to rzecz jaką obecnie robisz czyli wchodzenie w akcjach odwetowych na strony z moimi tekstami.
Tu akurat serdecznie zapraszam, bo każdy czytelnik mile widziany, nieważne jak intencjonalny, zraniony krytyką i zapowietrzony wyimaginowaną obelgą.
Pedant · 28.08.2014 11:03 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty