Jesień życia, wiadomo nie wyszła temu co to wykombinował, no ale przejdżmy do tekstu. Wiersz nie zachwyca, ale nie jest też taki zły jak się może na pierwszy rzut oka wydawać, można by tu podłubać, sporo faktycznie wurzucić, ponieważ niektóre wersy są nielogiczne, niektóre mają zły szyk, a wiele słow faktycznie jest niepotrzebnych, np:
Cytat:
historie są prawdziwe ludzi chorych
- historie ludzi chorych są prawdziwe
tak brzmiałoby zdecydowanie lepiej. Inaczej to bełkot.
Cytat:
białe kitle pielęgniarek pośród
trosk i spraw w wyczekiwaniu na remisję
albo białe kitle, albo pielęgniarek, a jeśli już, to
w białych kitlach pięlęgniarki pośród
trosk i spraw
lub
białe kitle pośród...
Cytat:
jesień przygnębia ból głowy nadchodzi o zmroku
- przygnębia ból głowy - jest totalnie bezsensu. Powoduje ból głowy powinno być, albo: jesienny ból głowy...
Cytat:
jako dziecko kochałem wszystko dookoła
- jak już "wszystko" to po co jeszcze "dookoła"??? i raczej aby nuknąć tych samych końcówek zapisałbym - będąc dzieckiem kochałem wszystko i też lepiej brzmi.
Cytat:
jestem niewolnikiem własnych myśli
zmęczony życiem w niewoli
Niewolnik w niewoli, masło maślane a pointa nie powala ale jeśli już, to bez "w niewoli", poza tym w pierwszej cząstce już masz jedne "myśli" co prawda urojone, ale jednak w takim nieskomplikowanym tekście nie umieszczałbym dwóch tych samych słów, bo jeszcze mocniej podkreślają słabe strony wiersza. Mnie przynajmniej rzuciły się w oczy dosyć mocno, podwójne myśli.
Cytat:
od rano jedno i to samo nauczę się żyć od nowa
- tu chyba miało być "od rana", i nie wiem czy można nauczyć się żyć od nowa, ale na pewno można zacząć żyć od nowa, jest to jednak efekt pewnych zdarzeń i decyzji w naszym życiu, a nie coś czego można się nauczyć.
To tak w skrócie, mam nadzieję, że trochę pomogłem a nie uraziłem.
Pozdrawiam serdecznie
Alex