Wiolinie, bardzo dziękuję za komentarz. Taka obserwacja, czy bardzo dobra, oj czerwienię się na Twoje"b dobry wiersz"
ktoś mi doradził, bym rozwinęła to w prozę... No cóż jedna poetka rzekła kiedyś:"nic tak nie śmierdzi jak odłożony pet i świeży wiersz" - jakoś tak, coś w tym jest. niemniej jednak miło Cię czytać. Serdeczności wielkanocne. Poprawki naniosę, jak znajdę chwilkę
Bardzo, bardzo dziękuję.
Ajw, też myślę, że puenta najlepsza, tu jest ta poetycka "esencja", ale chciałam to jakoś rozwinąć i się rozpisałam nieco
Tak, zgadzam się, że ważne by o tym pisać. Kiedyś dawno temu opiekowałam się ciocią chorą na Alzheimera przez dwa lata. Uwierz, nie było mi łatwo patrzeć na cierpienie, na postępującą degradację, a jednocześnie samemu cierpieć.
Dziękuję Wam (Ajw, Wiolin), nie wyświetla mi się znaczek "pomógł", ale pomogliście