Dwuwers wprowadzający - znakomity!
Inspirujący Ilonko, kiedy dojrzeję do pisania (tej jesieni) poproszę o zgodę na użycie (z podaniem autorki).
strasznie się podobasię!

Refleksyjny... Ileż masek przymierzamy na co-dzień i co-noc.

Marcin, jak ja lubię czytać Twoje wiersze...
Pozwolisz, że nie zgozę się z wersem
"Po mnie ślad się zatrze, ty nie cała odejdziesz. Zazdroszczę,"
po nim rozkrzyczalo się w głowie "non omnis moriar"...
tytuł zaprowadził (jak zwykle szukającą czytelniczkę) w dziwne rejony sieci, zatrzymałam się w połowie drogi.
zawarłeś w wersach tyle znaczeń, smaczków, że stwierdzam z pełną odpowiedzialnością - to nie jest lektura na jeden raz.
wrócę.

Jesteście wspaniali dziękuję Wam wszystkim za tak konstruktywne komentarze - mam odwieczny problem z powtórzeniami oraz z interpunkcją.
Fascynujące - jak uważnymi czytelnikami jesteście - prawdę powiedziawszy/napisawszy większość błędów zauważyłam dopiero po lekturze komentarzy.
Ustosunkuję się do nich i poprawię tekst.

Zdradzam, ze to moja najdłuższa wprawka prozatorska, napisana pod wpływem pewnej opowieści zasłyszanej u fryzjerki. Fabularyzowane fakty - można tak napisać.

Szalona - oczywiście DNA!! Jak mogałam <zawstydzona>

Oke - wzruszyłam się komentarzem - też czasem płaczę podczas czytania...

Miladoro - uwagi bezcenne skorzystam z porad.

Elwiro - dziękuję za spostrzeżenia - nie zauważyłam tej aliteracji i powtórzenia z klejem. dziękuję

Ołowiany - zawstydzasz mnie, pamiętam jak na jednym z portali czytałam prozę Twojego autorstwa, zresztą... nie tylko prozę

Krzysztofie - dziękuję

strasznie podoba się gra zawarta między kątami - rewelacyjna gra znaczeniami i słowami.
Nieco skrótowo jak dla mnie. Można było rozwinąć temat i pociągnąć dłużej.
Sama konwencja - bajka, baśń - zaskakująca. Dawno nie czytałam o królewnach Od kilku lat chodzi mi po głowie bajka, którą opowiadałam mojej córeczce. Może kiedyś zapiszę

Dziękuję za miły kometarz Szuriad

Chyba sporządnieję na tym portalu - wymuszam na sobie pisanie zdań poprawnie (czyt. zaczynając wielką literką).

Tak - ta wieża to taki kawałek mnie, kawałek widoku za oknem. Nadmienię, że kawy fusiastej nie pijam

Jeszcze raz wszystkim serdecznie dziękuję za komentarze i miłe słowa - bezcenne!

Podziwiam Cię Miladoro! Jakim cudem dobrnęłaś do końca książki, jeżeli mnie nie udało się przbrnąć przez fragmenty?
To ponad moje siły... niestety/stety.
Gdzieś czytałam o konkursie, nawet zastanawiałam się czy czegoś specjalnie nie napisać, brak czasu był w tym przypadku zbawienny - nic nie napisałam uffffff! Z ogromną ulgą.

Odnoszę niejasne wrażenie, że zdjęcia w dobrych pismach erotycznych są opisywane subtelniej, a już na pewno prezentują nieco wyższy poziom literacki.

Czytam sobie komentarze Spalonejpustki i Green - mam podobne odczucia...

dzisiaj trafia jak za pierwszym razem
miałam przyjemność czytać nieco wcześniej, w nieco innych okolicznościach, miejscu, czasie, towarzystwie
miałam okazję zapoznać się z różnymi opiniami na temat wiersza i przesłania jakie ze sobą niesie.

wiersz jest genialny w swojej prostocie.
minimum słów, a treści!

popatrz grenko - nikomu nie przeszkadza inwektywa

link a - pobiegła odmiennym torem interpretacji, cóż - faktycznie, jeżeli spojrzeć na całość z perspektywy słowa "kurwa", można i tak jak w komentarzach powyżej. hmmm... (myśli).
można i tak.

a nie? musi zostać. koniecznie! zresztą, czy ja Cię muszę przekonywać grenko? sama wiesz, że jest niezbędne.

Nie, nie gram zawsze chciałam, nigdy nie było okazji do nauki (czyt. nauczyciela ...)

Awaria nadgarstka wybiła "chcenie z głowy". Obecnie tylko podziwiam jak inni grają.

Dzięki za ładny, można to tak określić, chociaż osobiście nie przepadam za takim określeniem

Wielokrotne czytanie - to jest największa nagroda i wyróżnienie... Dziękuję Mialdoro za te słowa, za odbiór, za chwilę, za zatrzymanie się.

Może powinnam z wierszy przerzucić się na prozę?

Pozdrawiam serdecznie,
Ania

a nie mówiłam, że dobre Pisz, pisz prozę, ja zawsze będę wracała poczytać. a jak jeszcze będę mogła zbadać(organoleptycznie), poczuć fakturę papieru, powąchać farbę, ech - uczta dla zmysłów.
pozdrawiam,
ania

Zachary - weki też gdzieś schowałam na półeczce w piwniczce, przyjdzie zima - otworzę i postawię na stole
kamyczku - nigdy nie wiadomo co nas "natchnie" maliny - mniam!
wszystkim dziękuję za komentarze za poczytanie i zrozumienie.
pozdrawiam wieczorową

Sokole - myślę, że kto chciał - dogrzebał się do terminu synapsa - początkowo ten kawałek prozy miał inny tytuł, jednak uznałam, że warto podkreślić dodatkowo właśnie w tytule to co chciałam przekazać.

Ciekawe - sam termin Synapsa nie jest zbyt popularny i znany (myślę), wczoraj czytając "anioły i demony" Dana Browna dwukrotnie natknęłam się na to pojęcie... gdybym przeczytała książkę dwa-trzy tygodnie wcześniej, miałabym skąd "czerpać" inspirację, a tak musiałam znaleźć sama

dziękuje za te słowa Sokole - przemiłe

Wasinko - uwagi bezcenne! mam problem z ujarzmieniem słów, może dlatego preferuję poezję. zastosuję i podrasuję tekst.
Prawdę powiedziawszy (napisawszy), nie miałam czasu na zastanowienie się nad tym czy to co napisałam nadaje się na konkurs, nie miałam czasu na poprawki... Pisałam "na gorąco", mało tego - wysłałam w ostatniej chwili.
Często słyszę, że "maluję" słowami, obrazki, migawki z wyobraźni... niezmiennie raduję mnie takie słowa, i to, że zdobyłam czytelnika.
Inspirujące i budujące.

dziękuję za chwilę poświęconą moim słowom

Chciałbym wiedzieć o Tobie tyle, ile zechcesz wyjawić.
fascynujące. refleksyjnie - parafrazując nieco zacytowane zdanie - przypomniałam sobie jedno z wypowiedzianych w realnym świecie : znam Cię na tyle, na ile pozwalasz się poznać...

zawsze inetersowało mnie to, jak wygląda "to" po drugiej stronie, Izoldo - jestem pod wrażeniem, jest wiarygodnie. Wiarygodnie do pewnego stopnia, przecież faceci nie płaczą!

Zatrzymało mnie przedostanie zdanie. wynagrodziło nawet rozczarowanie po przeczytaniu ostatniego. Jak dla mnie - włąśnie w przedostatnim jest kwintesencja - to co jest tak istotne w miłości w cyberprzestrzeni - strach przed tym co by było...
Grenka ma rację takie serce to wytarte jest do granic przyzwoitości.
herbata, kawa, herbata... poetyckie i prozatorskie napoje, często się przewijały (refleksja dotyczy wszystkich przeczytanych prac). kawa i herbata też są wytarte, tfu! najpierw zostały rozlane!
Gratuluję tekstu