Ostatnie komentarze annakoch
Wulgaryzmy w poezji powinny mieć naturalne uzasadnienie niczym oddech. Tu, w moim odczuciu brakuje argumentów, coś zgrzyta, jak źle przyklejona sztuczna szczęka. Ale to moje subiektywne zdanie.
Pozdrawiam
Malować słowami - to mój zamiar. Dziękuję za komentarz Prostaczku.
Dziękuję Per fumum za komentarz, jest mi miło na duszy, że potrafiłam wyzwolić "zbawienny spokój".
Witaj Wiolinie!
Pięknie łączysz codzienne z niecodziennym, dzisiaj z jutrem ...
Zestawiasz zwykłe słowa w niezwykłe wersy i mają inną przestrzeń :"bo jak z tych drobin uzbierać na światło".
Twoje wiersze mają oddech, do nich wraca się by "łyknąć tlenu". Żyje w nich wrażliwa dusza, no bo któż jak nie ty podwozi za miasto "wychudłą gruszę".
Cóż...
Pięknie!
Pisz CZŁOWIEKU jak najwięcej, bo "noc uzupełnia Twoją stalówkę"
Pozdrawiam
Annakoch
I kolejny... cuuudowny wiersz. Zjadłam go natychmiast i chcę dokładkę. Masz wyjątkową umiejętność łączenia słów w niezwykle brzmiące strofy. Trzeba osobliwej wrażliwości by napisać :
"noc rozciąga się pulsem poza wymiar", "zmęczone schody zgubiły oddech".
Wspaniale, że pisze dojrzały mężczyzna.
Pozdrawiam i podziwiam.
Uwielbiam ten rodzaj wrażliwości. Malujesz impresje niczym wytrawny artysta malarz, a impasty słowne czuje się niemalże pod każdym palcem. Z wielką przyjemnością czytam takie wiersze.
Zgadzam się z Zolą zestawienie "ze szyb" nie jest najszczęsliwsze .
Oczywiście gratuluję i przyznaję, że jestem pod wrażeniem Twojej twórczości.