Ten opis profanacji jest jakiś beznamiętny. Jakbyś opisywał zupełnie normalną, zwykłą czynność(mycie zębów na przykład). Bohaterka też nic nie robi, ani w "trakcie", ani po fakcie. Więc z profanacją to ma mało wspólnego, no może poza tytułem. Narazie bez oceny

Po nazwach dni tygodnia daj kropki - wydaje mi się, że efekt będzie lepszy.
Jak napisał Jack, spacje po znakach interpunkcyjnych, bo teraz ciężko się czyta.
nie wiem czy ten zapis jest poprawny, ale wydaje mi się, że nie.
Dość oryginalne. Pozytywnie oryginalne. Przeczytaj tekst jeszcze raz i popraw błędy

Z jednej strony jestem za legalizacją marihuany, ale z drugiej uważam, że nasze społeczeństwo ne jest gotowe na ten krok. Nie z punktu widzenia ekonomicznego, bo zalegalizowanie konopii może coś zmienić, może, ale nie musi. Wydaje mi się, że można odnieść to do picia alkoholu(chociaż może i jest to zbytnie uproszczenie). Polacy, jak mówi wciąż potwierdzany stereotyp, nie mają "kultury" picia więc czy będą mieli "kulturę" palenia?

A mi się podobało. Może mi nie uwierzycie, ale jeszcze rok temu mieszkałam w akademiku z dziewczyną, która zachowywała se identycznie. Miała na imie Agata. Zbieg okoliczności? Mozliwe Pewnie dlatego tekst, aż tak do mnie przemówił

- "-" nie jest potrzebny, skasuj nawias.
- po "podstawówka dałabym kropkę i zaczęła nowe zdanie.
- no proszę Cię, to nie jest poezja
- Przeczytaj to zdanie jeszcze raz, bo trochę nie ma sensu
- To brzmi trochę komicznie. To wygląda tak, jakby to ten sms jej napisał, że sie zakochał. Wiadomo, że chodzi o Filipa, ale przemysl to zdanie jeszcze raz i je zmień.
- Jak wytłumaczyła mu, że nie może się z nim spotkać to nie poszła tak? To czemu nagle jest z nim?
; - nie no Karola, proszę Cię...
Heh i co dalej? Przeczytaj tekst jeszcze raz, przemyśl i popraw. Nie wypiasywałam wszystkiego, bo jest dużo zdań, które należy poprawić. Zastanów się, czy to co chciałaś przekazać, rzeczywiście zostało przedstawione tak jak chciałaś i czy zostanie tak odebrane.
Ogólnie tekst nie jest zły, ale brakuje mu dużo do dobrego poziomu. Zostawiam bez oceny

a nie powinno byc przypadkiem survivalu?
Opowiadanie ciekawe, ale brakło tego "czegoś" co nie pozwoliłoby oderwać wzroku od tekstu i kazało, z niecierpliwością, czekać na dalsze części...

Ale Oke, Gorke nie rzuca się o komentarz Jacka. Nie ma pretensji o wytknięcie mu błędów. Jemu chodziło raczej o to, że Nipper nazwał go dzieckiem neostrady
trochę dziwnie to zabrzmiało, żeby nie powiedzieć obraźliwie...

. Też nie pasuje mi to, że szesnastoletni chłopak bawi sie z karpiem, wiem, moze byc uczuciowy, nawet bardzo, ale bez przesady

braki interpunkcyjne, to napewno. Starałam się, żeby było ich jak najmniej, ale nie umiem ocenić czy tylko na staraniu się skończylo. Co do skoków czasowych, pisząc np. "Larwy... Są wszedzie" nie chodzi mi, że one sa w tej chwili, tak samo z fragmentem "Pływają w muszli(...)" onie nie pływaja w tej chwili. To jest... hmm stan ogólny(?) nie wiem jak to określić... Ale popracuję nad tym ... dobra poprawiłam

ginger, przez Ciebie oplułam klawiaturę herbatą. Świetne

kolejna część już powstaje, niestety wydaje mi się, że także odbiegam w niej już od morału:/

W pierwotnym zamierzeniu, opowiadanie mialo być dla dzieci. Pierwotna wersja, niosla przeslanie, potem ją trochę zmienilam i oto efekt... Dalsze części będą pisane raczej dla doroslych, chociaż pojawił sie pomysł, na pisanie, zarowno dla doroslych(a) i dla dzieci(. Jeżeli mi sie uda napisać coś sensownego, wstawię część a i b razem

Nipperku rzeź dopiero bedzie...powstaje już nastepna część Bajeczki. Przesłanie miało być, niestety przekombinowałam chyba, zgubiłam je.... Co do przecinkow... Jestem interpunkcyjnym zerem, wiem nie usprawiedliwia mnie to, ale staram się jak mogę, żeby były na miejscu. Dziekuję za sugestie i rady

szczerze mówiąc ja też nie wierzę w takie "nawrócenie". Tak jak powiedział Jack, zakończenie bylo pisane szybko, na siłę...nie wiedzialam jak zakończyć ten tekst. Obiecuje popracowac nad formą następnych tekstów, Wasze rady i uwagi, sa naprawdę bardzo cenne

piszesz bardzo dobrze, obrazowo. Naprawdę wciągnęlo mnie to opowiadanie