Ostatnie komentarze Azazella
A mnie Twój horror rozbawił
. Sadystyczne ma marzenie ten belfer, ale nietrudno mu się dziwić. Podobnie jak w przypadku poprzedniczki nie przepadam za krwawymi masakrami, to nie sprawia wcale, że horror jest lepszy, straszniejszy, wręcz przeciwnie. Pomijam, że niektórym to własnie się podoba najbardziej...
Pozdrawiam
Jak na debiut jest całkiem dobrze. Czytałam z zainteresowaniem, chociaż czasami, podobnie jak Maxi, czułam znużenie... Widzę, że to dopiero pierwsza część, kolejne zapewne przyniosą więcej akcji i klimatu.
Cytat:
Tym bardziej było mu ich szkoda; kiedy wykonają, o co ich poprosi – a wykonają bez wątpienia – ich przełożony z pewnością jakoś ich ukarze
Cytat:
I wtedy zaczął się ból, jakby mężczyzna nagle przeniósł się z obozu króla Edelreda do najgorszej sali tortur Gawina. Czuł się, jakby ktoś szarpał go za boki i chciał rozerwać je na strzępy. Głowę rozsadzało mu od środka, każda część jego ciała była jak miażdżona, wyciągana ponad możliwości albo ćwiartowana setką noży. Najlepiej było z dłońmi: pierwsza fala bólu była w nich tak ostra, że następne zdawały się wręcz przynosić ulgę.
Masz jeszcze kilka takich powtórzeń.
Pozdrawiam.
Mam wrażenie, że nie poświęciłeś dla tego tekstu zbyt wiele czasu. Poprzedni tekst udał Ci się zdecydowanie lepiej. Miejscami miałam wrażenie, że na siłę próbujesz napisać coś ciekawego, a jak to często bywa z siłowaniem się - nie wychodzi. Cóż, mam nadzieję, że kolejne teksty będą lepsze, bo mam wrażenie, że czytałam o niczym
Pozdrawiam
Chociaż nie gustuję w poezji to recenzja zachęciła mnie do zapoznania się z pozycją, której dotyczy. Piszesz krótko, ale na temat. Dodatkowo bardzo ładnie prezentujesz to co wydaje się najważniejsze dla Ciebie i Czytelnika. Gratuluję.
Pozdrawiam
A ja ponarzekam. Tekst jest dobry, wyraźnie czuć błotnisty, ciężki klimat, ale jak na horror to dla mnie zbyt mało. Owszem to co przezywała bohaterka było horrorem, ale chyba nie chodzi o to, żebym współczuła bohaterce i odbierała jej sytuację jako horror, tylko miała taki stosunek do tekstu. Może to trochę chaotycznie i zawile napisany komentarz, ale wg mnie to nie jest dobra kategoria. Jednak jak sama piszesz to dopiero początek Twojej przygody z tym gatunkiem(tak na marginesie witam debiutantkę)więc jeszcze masz czas się poprawić. Debiut byłby jeszcze lepszy gdyby nie przewidywalne zakończenie i tematyka, przerabiana już tysiące razy.
Pozdrawiam
Szykuje się coś głębszego. Ciekawe, ciekawe. Interesuje mnie również sprawa Turnieju, jak się potoczy i jakie będzie zachowanie Neali wobec Effie, w końcu ona jest człowiekiem. Widać ze Freddy jest zdeterminowany do walki z Wężem, ciekawe kiedy do niej dojdzie i jak się zakończy... Znowu mam zbyt wiele pytań
. Odcinek bardzo mi się podobał, czytałam jednym tchem, a coś mi się wydaje, że kolejne będą jeszcze ciekawsze.
Pozdrawiam
Ostatnio ciągle się powtarzam, trudno. Jak poprzednio - nic ciekawego. Ten tekst nie ma energii, nic się nie dzieje. W żadnym z odcinków nie mogę znaleźć chociażby jednej rzeczy, która by mi się spodobała i zachęciła do wystawienia pozytywnego komentarza. Trochę to przykre, bo nie lubię pisać źle o tym co czytałam... czasami tylko nie ma wyboru. Przykro mi. Może następnym razem.
Pozdrawiam
Albo i "przekarmeliłaś". Momentami z tej gęstwiny odnajduję coś co mogę przełożyć i ogarnąć, ale potem przestaję mieć ochotę na zabawę w "co autor miał na myśli". To od Ciebie zależy gdzie umieścisz tekst, ale czy rzeczywiście nie lepiej by było dać go do prozy poetyckiej? Moim zdaniem aż się o to prosi... Nie umniejszając prozaikom, chyba poeci, albo poeto-prozaicy czuliby się dobrze na gruncie dokarmelania...
Pozdrawiam.
No, no robi się coraz ciekawie. Przez chwilę było nawet spokojnie, ale widzę, że już niedługo wydarzy się coś bardzo interesującego. Poczekamy zobaczymy. Mam nadzieję, że nie zawiedziesz swoich stałych czytelników
. Zobaczymy co przyniosą dalsze części.
Pozdrawiam
Mam mieszane uczucie co do tego odcinka. Jest sporo interesujących momentów, zwłaszcza na początku, ale potem robi się mniej ciekawie, a potem znowu atmosfera się zagęszcza. Trochę nierówno napisany tekst, ale ciągle jest strawniejszy niż poprzednie części
. Jestem ciekawa co stanie się z Kacprem, no i ten Goebbels... Co dla nas szykujesz?
Pozdrawiam
Cytat:
nie wiarygodne
niewiarygodne
Cytat:
-Dzień
zgubiłeś spację. Wcześniej też Ci się to zdarzało w paru miejscach.
Uśmiechnęłam się kilka razy, ale zdecydowanie za długo ciągnąłeś ten tekst. Miejscami czułam się strasznie znużona, ale potem zaraz jakiś ciekawy fragment ratował sytuację. Ogólne wrażenie jest całkiem dobre, ale podzielam zdanie Krzysztofa, trochę przedobrzyłeś.
Pozdrawiam
Też przez chwilę myślałam, że de Bran i Alex przejdą do rękoczynów. Cóż tym razem skończyło się tylko na morderczych spojrzeniach, ale ciekawe co będzie później... nie wydaje mi się aby Alex zachowywał się spokojnie, chociaż mogę się mylić. Druga część tekstu przyniosła ciekawe informacje... panaceum na wampiryzm... interesujące. No i sprawa przymierza z Lennem. Czyżbyś szykowała dla nas coś specjalnego?
Pozdrawiam
Może i jest tu jakaś lekkość, nawet przyjemnie się czyta, ale nic poza tym. Moim zdaniem kategoria nie trafiona. Prędzej pasowałoby "Inne". Jak na Komedię za mało tu tego żartu, w sumie nic zabawnego nie znalazłam. Taka sobie opowiastka i tyle. Tak an marginesie, witam debiutanta.
Pozdrawiam
No ładnie, coraz więcej zagadek się pojawia i niewyjaśnionych spraw. Wciągnęłam się w to opowiadanie, bardzo ciekawie wszystko opisujesz. Z niecierpliwością będę czekała na kolejne odcinki. Nie tylko aby znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, ale też dlatego, że przywiązałam się już do bohaterów i chcę wiedzieć jak dalej potoczyły się ich losy
.
Pozdrawiam
To jest chyba pierwszy Twoj tekst, który mam okazje komentować. Tym bardziej jest mi przykro, że nie znalazłam tutaj nic dla siebie. Nie zapamiętam tego tekstu. Zapomnę o nim bardzo szybko. Musze zgodzić się z julassem, dla mnie to również jest tylko zbitek wyrazów, które(złośliwie)nie chcą ułożyć się w żadną całość.
Pozdrawiam