Profil użytkownika
Bardzki

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • Zielona Góra
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 15.07.2009 11:41
  • 23.10.2018 19:29
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 18
  • 0
  • 533
  • 1 raz
  • 18
  • 0
  • 0
  • 2
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Bardzki
W odpowiedzi dla Jack the Nipper.

Rzeczywiście, droga nie może długo trwać. Błąd poprawiłem. Duża ilość zaimków i powtórzeń jest zamierzona. Nadal bawię się tekstem, jak czymś materialnym, eksperymentuję trochę jak z gliną. Chciałem, aby tekst nabrał cech gawędziarskich. Był bliższy mowie potocznej z jej brakami i niedoskonałościami.
Jeżeli pytasz się o los ślimakowej to wydaje mi się, że bardziej zwróciłeś uwagę na stronę gramatyczna tekstu. Jestem zdania ,że w tekście ważne jest, aby każde zdanie miało swój sens i usprawiedliwienie dla swojego istnienia. Dużo miejsca poświęciłem na opisanie cech charakteru obu postaci. Nie zrobiłem tego po to, aby tekst był dłuższy lub czymś zająć wyobraźnię czytelnika. Lecz po to, by usprawiedliwić postępowanie żony ślimaka. Krótko mówiąc ona nie brała poważnie tego co on mówił. Nie wierzyła mu. Nie była za nim. Byli jak ogień i woda, lecz ogniem to tu była ona. Ciągnęło ją do lądu nie tylko jego widok. W jednym ze zadań wspomniałem o tym, że zdobyli tak zwane życiowe doświadczenie. Po tym doświadczeniu ślimak postanowił ją bardziej pilnować. Wyraźnie ciągnęło ją coś więcej niż tylko widok zielonej koniczyny. Te wszystkie duperele pisałem , aby uzasadnić jej czyn. Co może być silniejsze od strachu przed zagładą niż miłość zwłaszcza ta zakazana. Ślimakową spotkał ten sam los co zwierzęta, które nie dostały się na Arkę. Najwyższy jednak schylił się nad losem ślimaka. Postąpił z nim tak z Tewjem w musicalu Skrzypek na dachu. Spełnił jego prośby, lecz w sposób przewrotny. Wysłuchał dosłownie jego argumentacji. Zmieniając jego fizjonomię nie tylko schylił się nad problemem przedłużenia gatunku. W ten sposób ukarał ślimaka za to,że tak szybko zapomniał o żonie, rozgaszczając się na obcej ziemi. No ,a ślimakowa, ślimakowa ukarała się sama.
Przyjemne, dobrze się czyta. Rzeczywiscie, taka wysokość nastraja do filozoficznych rozmysleń. Troche niewiele się dzieje, dlatego utwór zmierza w kierunku eseju. Zauważyłem drobny błąd, który zatrzymuje tak łądną narracje."

Czasem lubiliśmy razem - z wiszącymi nogami, kilkanaście metrów nad ulicą, która nie integrowała w nasze życie"

może lepiej by było
Czasem lubiliśmy to robić razem,
a wyraz "integrowała" zamienić na interweniowała.

Czyta się przyjemnie. Czuje sie jakąś atmosfera tego osobistego dla ciebie miejsca
Okno · 09.08.2009 09:37 · Czytaj całość
Cytując Wielkiego Lecha. Szłem, szedłem ale zaszedłem. Nareszcie dobrnełem do czegos ciekawego. Nad duperelami nie bedę sie zastanawiał. Dla mnie świetne, a zmiana ról to majstersztyk. Cześć i chwała!
Upadek anioła · 07.08.2009 21:27 · Czytaj całość
Słuchajcie, mnie się to bardzo podoba. Autor mogły wspomnieć o Imieninach Pana Jana, szwagra bohatera. wracał właśnie nad ranem, albo lepiej późnym przedpołudniem. I nagle tuż pod blokiem wydało mu się, że to jego kot się tu pałęta. To tłumaczyło by dlaczego tak się uwziął na niego. Dlaczego zainteresowali się nim policjanci. Dlaczego rzucił się z taką ochotą na stertę papieru toaletowego i dlaczego miał problemy z kolorami. Ponadto wyjaśniło by się to dlaczego nie mógł trafić w zamek i dlaczego kot uciekł przed nim do szafy. Oczywiści wszystko zgodnie z ustawą antyalkoholową i świadomością,że czytają nas młode osoby. Myslę, że to tylko kwestia konwencji;););););)
· 07.08.2009 21:11 · Czytaj całość
Podoba mi się styl. Zmuszasz czytającego do pośpichu. Wydaje się że słychać szybki głos przewodnika. Zakończenie dowcipne.
Widzę, ginger ,że lubisz domowe tematy. Czyjesz się w nich bezpiecznie. Lecz to bezpieczeństwo ma swoją cenę. Nie poderwiesz w ten spopsób czytelników. Oczywiście wszyscy będą chwalić kładkość twojego stylu i atmosferę utworu, ale czy zapamietają treść na dłużej? Pozdrawiam.
Sporty senne · 07.08.2009 10:47 · Czytaj całość
To rzadkość śmiać się z samego siebie.Nie będę się rospisywał, ponieważ nabrałem podejrzeń, że oprócz byków i u mnie zagościły siejączki, a można na nich, jak widzę, zarobić.
Sięjączki · 06.08.2009 17:03 · Czytaj całość
Ginger ma trochę racji z tym "spisem inwentaryzacyjnym". Według mnie powodem takiej dziwnej formy jest próba upakowania wielu faktów i opisów w jednym miejscu. Nie liczyłem ile jest tutaj linijek,ale używając zwykłej arytmetyki i dzieląc je przez ilość wątków boję się ,że otrzymamy ułamek. Mam wrażenie, że kłębi się w twojej głowie wiele pomysłów i chcesz je zaraz rzucić na papier. Powoli, trzeba być cierpliwym. Na każdy z nich przyjdzie czas. Spróbuj to samo ująć w dłuższą wypowiedz. Ode mnie dostaniesz dobry bo widzę ukryty potencjał.
Alvaro Degusta · 06.08.2009 16:48 · Czytaj całość
Co do interpunkcji zgadzam się w zupełności. Sprzeczność poprawiłem. Specjalnie przyjełem taką manierę pisania. Treść musi się powtarzać. Zdania muszą być makabrycznie długie tak jak w XVIII wiecznej powieści. Właściwie pierwsza część jest prawie taka sama jak druga. Dlaczego? A no dlatego, że opsuję bohatera, który jest na granicy szaleństwa. Jego myśli ciągle, obracają wokół "idei fix". Tekst ma być ciężki, trudny do przebrnięcia. Jak próba zrozumienia myśli szaleńca. Możliwie ,że za dużo wymagałem od miniatury. Widocznie nie uniosła ciężaru. Nie uważam jednak tego teksu za zły. Szaleństo doprowadza bohatera do smounicestwienia tylko po to, aby na moment mógł osiągnąć to o czym marzył. Jego rozpacz nad zmarnowanym życiem popycha go do szalonego czynu. To tylko minatura. Istnieje trochę przekazu poza tekstem. Nie wprowadzam czytelnika w sam proces przygotowań do ścięcia. Koniec jogi jest tak szybki, jak z nienacka pojawia sie kropka na końcu zdania. Dziekuję z komentarze. Pozdrawiam.
Sukces · 04.08.2009 17:53 · Czytaj całość
Dzięki z komentarze. Przepraszam, że nie odpowiedziałem odrazu , ale wakacje rządzą się swoimi prawami. Co do interpunkcji, przyznaję się bez bicia. Obiecuję poprawę. Jeżeli chodzi o czas, to w tekście, zastosowałem retrospekcję. Oczywiście dobrze by było rozwinąć tekst nieco bardziej, ale nie była by to już minatura. W każdym bądż razie nie taka o jakiej myślałem. Pisząc ten tekst, jakby na przekór panującej modzie, starałęm się przedstawić historię używając do tego minimalnej ilości słów. Można by nawet uznać, że jest to mój protest przeciwko wodolejstwu. ( Ptaku, ptaszyno pokaż mi jak się przed tym pronić. Pokaz mi koło ratunkowe, abym nie utonoł). Masz rację Ginger. Mewę zamieniłem w poprosu w ptaka (ale się zdziwi). Dotychczas nie pisałem opowiadań. Jest to mój, zdaje się drugi tekst. Narazie bawię się róznymi technikami. Pierwszy tekst w całości oparty był na dialogu (nie publikowałem go). Ten natomiast jest opary na narracji. W Sukcesie nacisk połozyłem na opis. Za wszelki uwagi jeszcze raz dziekuję i pozdrawiam.
Śniadanie · 04.08.2009 17:04 · Czytaj całość
Proza: Górna Półka
Proza: Dolna Półka
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
07/11/2025 09:53
Gitesik, dziękuję za przeczytanie mojego tekstu i za miły… »
gitesik
07/11/2025 03:28
Nie wiedziałem co to znaczy persymona? Teraz już wiem i… »
ajw
06/11/2025 21:37
Piękna poezja obserwacyjna, napisana z wyczuciem i leciutką… »
ajw
06/11/2025 21:19
Milu - Bardzo dziękuję za uwagi. Poprawiłam tekst. Tytuł mi… »
Yaro
06/11/2025 19:05
Dobrze posłucham Ciebie. Miłego:) »
Yaro
06/11/2025 19:03
Witaj Mila:) Uparty jestem w swoim pisaniu. Trochę jakby… »
Berenika
06/11/2025 17:39
Czuję się jakby wpadła do mnie do kuchni Xena Wojownicza… »
Berenika
06/11/2025 17:34
Dotrwałam do "rozciętego brzucha metafizyki" -… »
Berenika
06/11/2025 17:32
No... dobre! Czytałam 3 razy i zdecydowanie czytałabym… »
Berenika
06/11/2025 17:25
Ciekawie, dzieje się tu coś niepokojącego, poruszającego,… »
Miladora
06/11/2025 17:15
Ładna miniaturka, Jarku. :) Tylko po co Ci ten szyk… »
Berenika
06/11/2025 17:14
Dobrze się tutaj dzieje wierszowo! Przyjemnie gęsto (ale nie… »
Miladora
06/11/2025 17:07
Podoba mi się prostota Twojego wiersza, Madawydar. Nie ma… »
Miladora
06/11/2025 17:01
Jeżeli mogę coś zasugerować, to małe dopracowanie, Ajw. ;)»
Miladora
06/11/2025 16:45
Jarku - czy chodziło Ci o to, że ptak śpiewał w kółko to… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 06/11/2025 17:18
  • Witaj, Bereniko, po baaaardzo długiej nieobecności. Miło Cię znowu zobaczyć. :)
  • Berenika
  • 06/11/2025 17:17
  • Jak miło tu zajrzeć po długim czasie :D
  • Darcon
  • 03/11/2025 21:16
  • UWAGA, Drodzy Użytkownicy! Po 3 latach powraca konkurs MALOWANIE SŁOWEM! W tym roku małe zmiany aby lepiej zintegrować naszą społeczność. Oczekujcie newsa i pamiętajcie - kto pierwszy wybór ma lepszy.
  • valeria
  • 30/10/2025 18:10
  • Nikt nie komentuje moich wiersz!:) pozdrawiam logujących się:)
  • Berele
  • 20/10/2025 07:56
  • teraz to nie mam niczego do dodania hihi
  • alkestis
  • 19/10/2025 19:07
  • Berele, oj jakże Nietzsche przewraca się w grobie :p Chociaż na Twoje szczęście dodałeś, że "niektóre" style :D
  • Berele
  • 19/10/2025 10:26
  • Przy niektórych stylach muzyki wydaje mi się, że lubienie piosenek to proces czysto fizjologiczny. Jesteśmy ukształtowani do rozumienia mowy, ale też płaczu, prośby, jęku, ochrzanu itd. To melodie...
  • Wiktor Orzel
  • 15/09/2025 11:17
  • A kogo my tu widzimy :D Można czytać setki razy, a można tylko raz, jak komu pasuje. ;)
  • TomaszObluda
  • 14/09/2025 18:18
  • dawno nie czytałem poezji, Jak czytać wiersze? Raz i to co w pierwszej chwili poczułem jest ważne. Czy może więcej razy, aż do lepszego zrozumienia?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty