DoCo - dziękuję za wysoką notę i pomysł na inną klasyfikację
Quentin - może dwa światy, może po prostu rozdzielenie myśli od sytuacji widzialnej. Opis powierzchowny - rzeczywiście... Urwałam historię celowo, bo chciałam zostawić jakieś niedopowiedziane refleksje. Możliwe, że mi nie wyszło... Nie chciałam zmierzać do współczucia. Wydaje mi się, że tu nie ma za bardzo czego współczuć. Każdy jest na swój sposób inny, tylko niektórzy bardziej widocznie odróżniają się od reszty, a inni mniej. Są tacy, którzy samodzielnie nie potrafią funkcjonować i tacy, którzy nie potrafią funkcjonować bez poczucia, że są potrzebni komuś, kto nie potrafi sam funkcjonować. Są też tacy, którzy potrafiliby żyć sami, jednak inni nie chcą im na to pozwolić, bo ich potrzeba zapełnienia sensu życia wymaga wiary, że dane jednostki samodzielnie byłyby pozbawione egzystencji. Nie wiem, czy dobrze przedstawiłam to, co mam na myśli.
Dziękuję za odwiedziny.
Pozdrawiam serdecznie,
bekita