Ostatnie komentarze Berele
Muszę się przyznać do tego, że z wielką przyjemnością przeczytałem ten tekst. Z uwagą kontemplowałem ukryte znaczenia, które lepiej brzmią w metaforze niż formalnym języku. Wiersz mnie ujął swoją analityczną i nieśpieszną formą. Trzeba umieć tak pisać.
Bardzo ładne "Czy pewnego razu nie wystygnie," Wiersz mi się podoba, bo podjęto temat bliski większości ludzi, ale jakby niesłusznie pozbawiony wagi. Lepsze byłyby wymiennie stosowane określenia kawa, kubek itd. zamiast 'kubek kawy'. Brakuje mi tu filiżanki, ale o to też chodzi w tym tekście przecież.
Jest to wiersz z pomysłem i ma bardzo klarowny, mądry wyraz. Podoba mi się to przeznaczenie. Balans między wzniosłym, a całkowicie podłym znaczeniem słowa pozwala się zatrzymać i oddać refleksji. Czysta filozofia dotyka fundamentów cywilizacji. Technicznie można by jednak nieco ogolić tekst z patosu. Nomen omen nie [używać] zaimków swy, twy i, w ogóle, wypowiadać się lapidarnie, np. 'kokardę udaje' bez 'piękną'. Poza tym słynę z piętnowania personifikacji, ale to może choroba psychiczna, w sumie nie wiem czyja.
Pointa mogłaby okazać się jakaś lżejsza, ale udała się ta polska odyseja. Janusze biznesu to bardziej skomplikowany byt intelektualny. Dobrze wpleciony karciany Piotrus.
Nawet fajne neolęgi. Spodobał mi się wiersz ubogi w romantyczność.
Dużo ładnych figur w wierszu. Na minus poetyckość eteru i bezbrzeżności, ale przecież część czytelników właśnie na to czeka hihi. Wolę sygnaył od podsumowań. Niemniej tekst świetny. Cień każdej zwrotki pod szeptem grzechu.
Bardzo ładny ten wiersz. Zachęca do refleksji. Należy się zatrzymać w paru miejscach i próbować odgadnąć niewidoczne na pierwszy rzut oka treści. Nie zrozumiałem na razie fragmentu z partyzantem i awangardą, ale tak właśnie bywa z poezją, która zmusza do myślenia. Twoja technika to przekształcanie wypowiedzi wprost w ciekawe deformacje. Czyż nie?
Wiersz pokazuje rozczarowanie rzeczywistością realną. Nie ma świata obiektywnego, jakości uniwersalnej, jest tylko pryzmat własnego ja. Nieciekawa, ale prawdziwa kartka z pamiętnika. Zastanawiam się, czemu najbardziej wolę tamten twój wiersz o tym, że masz gdzieś to, że wyprzedzasz kogoś przez 5 minut. Wtedy chyba zapomniałeś o poezji.
Podoba mi się konwencja gawędy, opowieści ze swadą. A przy tym w tle dialag z sumieniem człowieka skazanego na religijność i udział w życiu, Biologicznie wszytko dokoła, jaźń, myślenie łączy się z patrzeniem. W wierszu jest wiele zwrotów idiomatycznych, które w moim odczuciu pełnią specjalną rolę a mianowicie legalizują wypowiedź, bo tak jak przysłowia, wskazują pewne niezmienne prawa, powtarzalności, taki jakby system. A kiedy jest system, to pojawia się wirus itd. Wiersz mógłby być jeszcze dopracowany, mam takie wrażenie. Może niepotrzebne dookreślenia jak "śnieżna" lawina. Warto też zapoznać się z problemem nadużywania słowa "przysłowiowy". Są na ten temat opracowania na interne... (tach).
Siema. W pewnym momencie zacząłem myśleć o tej musze jak o człowieku. Że symbolizuje ona, jest syntezą każdego z nas wobec nieuchronności śmierci, stąd dostała też i grację kota, bo ludzie miewają szereg cech kocich, nie tylko grację, ale i tak się zgadzam z opinią, że to trochę przeskok w wyobraźni czytelnika. Na szczęście poprawki wydają się tutaj łatwe. Zasadniczo popadłem w wierszu w nobilitacje, bo "zdychają" bardziej ssaki, niż bezkręgowce. To trochę tak, jakby pies lub kot "umarł". Cóż, pora roku uprawnia nas do takich rozkmin. Jesień w sumie nie jest taka straszna, tylko człowiek sobie myśli, że mógł latem zrobić o wiele więcej.
Wg mnie powinnaś pisać językiem bardziej uniwersalnym, takim ogólnie przyjętym. Wpijanie się ziemi to metafora, ale w słowniku jest to zagłębianie się w coś zębami, paznokciami. W tym momencie prosimy czytelnika o większą, szczególną wrażliwość, domysły i wyobraźnię, inteligencję, bo to nie jest żaden absurd tylko metafora. Ale czy nie oczekujemy zbyt wiele? Są granice wiary w ufoludki, czy fascynacji kreskówkami. Czy nie lepsze by tu były właśnie paznokcie czy zęby, bliższe nam wszystkim, zamiast dziwnie brzmiącego czasownika wpijać? A może to wpijanie to dla ciebie rodzaj picia, ale to właśnie by świadczyło o zbyt subiektywnym podejściu.
Ciekawa metaforyka. Fragment od "ziemia wpija" dosyć zagmatwany. Figury są tam ciekawe, ale brakuje normalnej gramatyki. Skojarzenie z pochyłym drzewem jakoś dekoncentruje. Nie wiadomo, czy to specjalnie. Mnie osobiście również nie podoba się użycie środków budujących dramat opowieści, a może mających na celu wskazanie, że to o dramat właśnie chodzi: "jeszcze żywy", "a (chmury)", "jeszcze (oddychamy) itd. Peelka wszystko widzi przez pryzmat baśni, horroru, kryminału, a przecież mowa o normalnych rzeczach. Z jednej strony to ból dojrzewania, ale z drugiej przesada. Poezja ta jest dosyć oryginalna i raczej taka bez odwrotu, ostateccznie zdefiniowana, więc należy ją tylko wspierać i czekać, by się rozwinęła. To np. szczerze mnie ujęło "ciągną się od bagien po usta".
Witaj dach64.
Wiersz "Stopki, 2022" przedstawia, osobistą opowieść o powrocie od lekarza i konfrontacji z nieuniknioną rzeczywistością. Ukazujesz w nim, że wyniki lekarskie potwierdziły obawy - nie ma miejsca na żarty. Opisujesz swoje życie jako kierowcy ciężarówki, które wymaga nocnych zmian i niezdrowych nawyków, takich jak nadmierne picie wódki i kawy. Stale towarzyszące mu palenie, papierosów wpisuje się w ten chaotyczny obraz.
Ujawniasz, że brak regularnego trybu życia, negatywnie wpłynął na jego zdrowie. Mikroskładniki, elektrolity, witaminy, w tym żelazo, zostały w pewnym stopniu opuszczone. Testosteron wraz z libido również doświadczyły obniżenia. Płuca, wątroba, nerki - wszystko wydaje się być pod wpływem tych niezdrowych nawyków.
W wierszu pojawia się także odniesienie do postmodernizmu i o'haryzmu, co sugeruje, że próbujesz odnaleźć się w nowoczesnym świecie i w pełni wykorzystać swoją, szarmancką i swobodną stronę.
W dalszej części wiersza, wspominasz o zakupie modnych stopek, które symbolizują nowoczesność i zmiany w twoim życiu. Jedna stopka, z łatwością zsuwa się z pięty na palce, co może odzwierciedlać chwiejność i brak trwałości. Druga stopka pozostaje na swoim miejscu, co może sugerować pozorny porządek lub po prostu udawanie stabilności.
Całość wiersza "Stopki, 2023", wydaje się przedstawiać obraz osobistej podróży przez trudności i zmiany w życiu autora. Wiersz może ukazywać walkę z niezdrowymi nawykami, przemiany wewnętrzne oraz próbę znalezienia stabilności i harmonii w dynamicznym świecie.
Wiersz nietuzinkowy i dający do myślenia.
Wiersz "Bajka" rozpoczyna się od przyzwolenia na przerwanie innych czynności i poświęcenie czasu na napisanie bajki. Autor zwraca uwagę na swoje wewnętrzne światy, fascynacje, lęki oraz historie, które mogą być nie do końca prawdziwe, ale mają dla niego istotne znaczenie. Mimo że autor dostrzega pewne podobieństwo i związki między nimi, zdaje sobie sprawę, że może być trudno je zrozumieć dla innych.
Autor podkreśla, że ceni sobie zainteresowanie i aprobatę czytelnika. Szept oraz swoboda, jaką dajesz autorowi, sprawiają, że czuje się odprężony i wolny. Twoja obecność daje mu energię i wpływa na niego głęboko.
Następnie autor przedstawia oczekiwanie na moment, gdy alkohol zacznie działać, a dotyk i taniec wprowadzą go w stan euforii. Ta scena, którą opisuje, ma znamiona intensywności i niebezpieczeństwa.
W kolejnej części wiersza autor wskazuje, że dzisiaj zamierza przyjrzeć się strukturze róży. Opisuje, jak rozchyla delikatnie płatki, całuje ich wnętrze i przemierza językiem łodygę, dotykając kolców i odczuwając smak krwi. To symboliczne działanie może oznaczać otwarcie się na nowe doświadczenia i rozpoczęcie nowego rozdziału w niespełnionej jeszcze fantazji.
Całość wiersza "Bajka" wydaje się wyrażać potrzebę twórczego działania, eksploracji i otwarcia się na nieznane. Autor odwołuje się do fascynacji, lęków i pragnienia spełnienia w sferze fantazji. To zaproszenie do odkrywania nieznanych światów i rozpoczynania nowych rozdziałów w życiu.
Bardzo udany tekściuch.
Wiersz wydaje się składać z kilku niezwiązanych ze sobą fragmentów, które wprowadzają różnorodne tematy i nastroje. Zastosowane sformułowania są często ironiczne, a język ma ekspresywny i odważny charakter.
W pierwszej linijce wiersza pojawia się stwierdzenie "pamięć jest śmiercią natchnienia", które sugeruje, że pamięć może ograniczać kreatywność i ożywczą siłę. Jest to silne i niekonwencjonalne przesłanie, które wprowadza czytelnika w wiersz.
Następnie autor porusza temat snu, przedstawiając kategoryczny zakaz snu i ironiczną krytykę nadmiernego lenistwa. Wykorzystuje również wyrażenie "gardzę - więc jestem!", które odwołuje się do słynnego powiedzenia Kartezjusza "myślę, więc jestem", ale tu autor odwraca sens i podkreśla swoje gardzenie.
W dalszej części wiersza pojawiają się wątki substancji psychoaktywnych i ich wpływu na percepcję czasu i światła. Autor gra z ideą efekciarstwa i wprowadza element absurdalności, sugerując, że czasem konieczne jest sięgać po niestandardowe metody, aby doświadczyć pełni życia.
W kolejnych fragmentach wiersza pojawiają się rozmyślania na temat egotyki, bezsenności, wspomnień i ich kruchych form. Autor wykorzystuje obrazy ceramicznych kształtów, które traktuje delikatnie, ale jednocześnie ciska kamieniami, co może symbolizować zderzenie z rzeczywistością i próbę przytulenia się do ulotnych wspomnień.
Na końcu wiersza autor wyraża chęć uczczenia zakończenia cierpienia lub tortur, co sugeruje nadzieję na ostateczne uwolnienie lub ukojenie.
Wiersz wzbudza silne emocje i zawiera wiele niekonwencjonalnych obrazów oraz ironicznych odniesień. Zawiera również niektóre motywy filozoficzne i refleksyjne.
Podsumowując, wiersz 'Konwejer' wykorzystuje język pełen ekspresji i ironii, eksploruje różne tematy i wprowadza czytelnika w surrealną podróż przez różne nastroje i obrazy. Jest to wiersz, który wymaga od czytelnika otwartości na niekonwencjonalne interpretacje i pozwala na różnorodne odczytania jego przesłania.
Brawo!