Ostatnie komentarze Berele
Wobec tego, jak wielkie moce angażuje się do przedstawienia jakiegoś wydarzenia w takim, a nie innym świetle, powinniśmy już teraz przewidzieć, iż w przyszłości będzie trzeba egzystować w świecie pozbawionym faktów, wiedzy. Umiejętnością i wyzwaniem będzie wyzbycie się uzależnienia od faktów, potrzeby prawdy, dociekliwości. Percepcja ograniczy się do najbliższego otoczenia: inwentaryzacji posiadanych przedmiotów, rozpoznawania członków rodziny i znajomych, porównywania cen i składników produktów dostępnych w sieciach handlowych itd. Dlatego na wiarygodne rozstrzygnięcie historii niedopałka czy butelki z benzyną nikt już nie liczy. Jest nadzieja, że służby specjalne dojdą prawdy, a nasi ulubieni publicyści zgrabnie odniosą się do tematu.
Demokracja to dyktatura mediów i dziwi mnie, że ktoś używa tego słowa w znaczeniu wartości. Zaprzęg najnowszych wyników badań i osiągnięć techniki, by wzmocnić dany elektorat.
Ładny, skondensowany wiersz.
Hej Zola, witaj pod moim tekstem. Zaimek, o którym piszesz, ma cel ironiczny; peel uświadamia sobie przesadny patos i pewną nieprawdę w artystycznych przetworzeniach, więc gryzie się w język.
Mike, nigdy nie jestem pewien swych tekstów, ale Ty i parę osób dajecie mi odpowiedź, za co jestem wdzięczny. To taki wiersz, który spojony został jakąś grą formalną i myślą przewodnią, ale jest tylko zapytaniem skierowanym do czytelnika, czy coś w nim zobaczył i czy go jakiś układ słów nie zatrzymał. Na ra, 3maj się

Jarek pochodzi z mych rozmyślań nt zjawiska autorytetu. Co do sugestii Allaski to spacje zamiast nawiasów stosuję w ramach eksperymentu. Zobaczymy, co się z tego wykluje. Dzięki za pozytywny odbiór

Spróbowałbym tu obejść dopełniaczówkę w ten sposób "zostawiając pospieszne ślady w niebycie". W środkowej zwrotce też dopełniaczówka się kołacze, ale tam niewiele trzeba, kosmetyki wręcz! Jednak kupiłaś mnie, Kushi, piękną filozoficzną wymową wiersza i za to jestem ci wdzięczny.
W tym sporze o sens wiersza przystępuję do elity tych, co zrozumieli i się im spodobał.

Ojczyzna, emigracja, rodzina - aspekt życia. Podoba mi się. Wiersz jest prawdziwą liryką.
Ten rosyjski smutek jest jedyny w swoim rodzaju. Dobra pointa, która, jak cały wiersz - ironiczny i z przymrużeniem oka - może mieć dowolnie wybraną opcję z wachlarza odłączeń prądu: Zaśnięcie, padnięcie ze zmęczenia, śmierć, remont w sklepie monopolowym. Podoba mi się tekst.
Tekst jest barwny, wiele się w nim dzieje. Peel dokonuje rozliczenia się z sobą w zwierciadle i ocenia zyski. Następnie wskazuje naturalne zasoby świata, symbolizowane przez iście surrealistyczny obraz nastolatki z niedźwiedziem. Wiersz nie pozostawia obojętnym. Dobry, bogaty opisowo, świetny.
Sugestywnie oddany taki stan osłabienia i zmęczenia zimą u progu wiosennej kawalkady zieleni i słońca. Autor sięga figur używanych w zachwycie wiosną i je osłabia, ale ich nie zabija. Na koniec pointa, która mówi o wyłączeniu się od tego wielokrotnie przerabianego cyklu pór roku. Mimo dopełniaczówki bardzo ciekawie mi wyglądają liny ust.
Ładny początek, środek niepozorny i wspaniałe zakończenie, czyli stopniowanie wrażeń. Piękno w wierszu.
Fajny tekst demitologizujący. Można się uśmiechnąć.

Ciekawa refleksja nad życiem, pełna inteligentnych smaczków. Interpretuję wiersz jako "mali wielcy" - niejednoznaczni, kontrowersyjni, szaleni - wobec gigantów. Ciekawie konkurują tu dwa podejścia: współodczuwające z podsumowującym, przy czym to drugie niewolne jest od ironii, która eksploduje w świetnej poincie.
Superowy tekst, soczysty i empatyczny.
Świetna metafora i trzeźwa rozkmina. Może zbyt melodyjna, ale zdaje się, że odnalazła się zagubiona maszyna do pisania, co cieszy i daje widoki na przyszłość. Podoba mi się całkiem. Powodzenia!