Ostatnie komentarze Berele
Pasjonujące jest tutaj odkrywanie sensu i odnajdywanie uzasadnień dla zastosowanych figur. Znaczenie tego wiersza krystalizuje się dzięki wersowi "pokojowe nagrody...". Dowiadujemy się bowiem, że bohater jest postacią złożoną emocjonalnie, prawdopodobnie po jakiejś romantycznej przemianie jak Jacek Soplica (nomen omen).
"Potem" od dużej wyszło przez pomyłkę... Już miałem poprawiać, ale pomyślałem - czemu nie. Przyszła mi do głowy taka opcja, że Potem to swego rodzaju wcielenie przyszłości - niewiadomej. I dlaczego nie podnieść jego rangi wielką literą? Zrobić dwie dyskusyjne duże litery - zamiast jednej. U mnie często występuje dyskusyjność; np. co jest "bez sensu": plan wydania albumu czy bycie z tą kochanką.
Punktem wyjścia był widok dziewczynek, które miały smartfony i bazie. Bazie zimą są symbolem nowego. Po napisaniu wiersza zastanawiałem się, czy tej impresji nie przytłoczyłem; być może zasługiwała na powściągliwość i umiar, ba, minimalizm
Dzięki, Intro, wiersz jednak się podoba!
Przemądrzali, niecierpliwi, wściekli... Tekst mnie przekonał. Spoko.
Podoba mi się takie podejście do poezji, która jest w prozie i w prozie życia.
Cieszy mnie, że znajduję w twym wierszu ten performatyw. Jakoś niedawno akurat o tym czytałem. Jest to argument na potwierdzenie tezy, że świat obiektywny nie istnieje, a wszystko składa się z ludzkiej woli, intencji i myśli. Czyli jesteśmy faktycznie kreatorami. Dlatego mi się ten wiersz podoba, aczkolwiek jest on trudny w odbiorze; szczególnie ten opis performatywu - niefortunny itd. Wiele przemyśleń w małym tekście. Ok.
Ale wiesz, o co chodzi z tymi brewkami? To taki element tuningu. Swego czasu wiele golfów miało i nie tylko, na reflektorach.
Bardzo fajny. Zatrzymałem się na podwójnym użyciu na pewno oraz zaprzeczaniu nie słuchają się kontra nie cieszy się, ale może to specjalnie. Potem zauważyłem brak przecinka: pustynnych(,) białych; zatem jakieś tam elementy dekoncentracji.
Pointa ma przyjemny, przygodowy charakter. Sam korpus wiersza zdradza jednak zalążki fermentacji - słowo "ażur" jest trochę zbuntowane, "galwanizuje" - to już drzazga. I jest w tym prawda.
"Wstrzelanego" mi zgrzyta; zbyt bliskie temu obrzynowi. Oprócz tego spodobał się wiersz czytelnikowi jak ja.
Ciekawy wiersz. Pointa zachęca do ponownego czytania i odgadywania ukrytych treści. Z wad wytknąłbym to, że stosujesz takie zdania bez orzeczeń i kiedy ich jest za wiele, to niezbyt dobrze się czyta. Np. "W nieczułości klisz." Znaczy się, one jakby wytrącają z rytmu opowiadania. Druga rzecz to nagromadzenie słów typu zaimki i spójniki, które dany fragment wiersza czynią niepoetyckim albo niemetaforycznym. Mam na myśli to "może nie tylko w kwestii". Ogólnie tekst dobry, wyczuwa się w nim sporą dawkę emocji.
Inne, niepozbawione ciepła, spojrzenie na boginię zwycięstwa. Chyba jest to szukanie definicji kobiecości. Wiersz przyjazny nastrojom refleksyjnym. Dobrze, że o takim zgrzebnym charakterze. Jak dla mnie przetworzony frazeologizm "a życie przelewało się przez ręce" wymaga jeszcze dopracowania oraz - jeśli o minusach mówimy - niezbyt podoba mi się powtórzenie "najbardziej nie lubi". Może to być niefrasobliwość zarówno autora, jak i bogini. Mimo wątpliwości wiersz doceniam.
Jest ciekawie w wierszu. Nie mogę się zgodzić z przytaczaną ciszą, bo widzę raczej zgiełk dokoła. Szybciej bym zrozumiał szum, ale od szumu do ciszy już blisko. To zdziwienie - na końcu wiersza - dobrze pointuje.
Wobec tego, jak wielkie moce angażuje się do przedstawienia jakiegoś wydarzenia w takim, a nie innym świetle, powinniśmy już teraz przewidzieć, iż w przyszłości będzie trzeba egzystować w świecie pozbawionym faktów, wiedzy. Umiejętnością i wyzwaniem będzie wyzbycie się uzależnienia od faktów, potrzeby prawdy, dociekliwości. Percepcja ograniczy się do najbliższego otoczenia: inwentaryzacji posiadanych przedmiotów, rozpoznawania członków rodziny i znajomych, porównywania cen i składników produktów dostępnych w sieciach handlowych itd. Dlatego na wiarygodne rozstrzygnięcie historii niedopałka czy butelki z benzyną nikt już nie liczy. Jest nadzieja, że służby specjalne dojdą prawdy, a nasi ulubieni publicyści zgrabnie odniosą się do tematu.
Demokracja to dyktatura mediów i dziwi mnie, że ktoś używa tego słowa w znaczeniu wartości. Zaprzęg najnowszych wyników badań i osiągnięć techniki, by wzmocnić dany elektorat.
Ładny, skondensowany wiersz.
Hej Zola, witaj pod moim tekstem. Zaimek, o którym piszesz, ma cel ironiczny; peel uświadamia sobie przesadny patos i pewną nieprawdę w artystycznych przetworzeniach, więc gryzie się w język.