Ostatnie komentarze Berenika
Rytm i rym bardzo ladne, zgrabnie skrojony wiersz jednak dla mnie zbyt ciężki pełen tych wielkich słów i rzeczy to jakaś maestria to prometejskosc... Za dużo ich na cm2
Takie mam wrażenie, że dużo nza dużo tu wszystkiego i ja się gubię i mam.wrazenie że peel się gubi, gdzieś nam umyka sens.
Ciekawie tutaj. Wiersz nie na jedno czytanie. Można wracać z przyjemnością do tych obrazów i znaczen.
A ja ze swojej strony dziękuję Zoli, że jej się chciało siąść, przeczytać, znaleźć czas by napisać recenzję. Że są właśnie tacy ludzie jak Zola, że coś im się jeszcze chce robić prócz schematu, że potrafią się zatrzymać i poczytać wiersze. Dzięki Zolu, że zechciałaś się swoimi refleksjami z lektury tomiku tutaj podzielić. Bo czym byłby autor bez czytelników.
Super point bardzo takie lubię
Dwie ostatnie linijki wiersza bardzo mi się podobają, mam wrażenie, że pozostała część ich nie dogania poziomem.
Cytat:
słońce formuje świt
- najpiękniejsze w tym wierszu
Ciepło tutaj, zgrabnie i przyjemnie. Nie tylko kroisz formę na miarę, ale i treść ujmujesz w bardzo wdzięczny sposób - nie czuć tutaj wrzucania czegokolwiek na siłę do rymu, wszystko z wszystkim się łączy, przechodzi swobodnie jedno w drugie. Bardzo mi się podoba.
Cytat:
Łzy ciekną, wciąż ocierane skrawkami testamentów.
- przekombinowane, ciężkie, spróbowałam sobie to wyobrazić i nieeeee
Pomysł z nawiasami ciekawy, warto by na nim skupić uwagę czytelnika, a nie na metaforach jak powyższa.
to mi się baaaardzo:
Cytat:
i nie wiem czy zdążysz wsypać mi do kieliszka
wszystkie lata i każde z osobna
lato
i świetna pointa
dużo w tym liryki, natomiast nawiasy wg mnie zbędne, mało ciekawe.
podoba mi się ten wiersz, zwłaszcza od drugiej strofy. Rysujesz w nim klimat, który przekonuje.
Cytat:
posłuchamy jak ziemia obradza. słowami
błogosławi ptaki do lotu.
- czytam wiersz i szukam w nim właśnie tego...
Dwa pierwsze wersy trzeciej strofy dawały nadzieję, że to znajdę, ale potem się gdzieś rozmyło i w zasadzie wiersz się zaraz skończył.
Pomysł na plus, ale przekombinowane językowo. Wydaje mi się, że czasem prościej znaczy lepiej.
Podoba mi się bardzo koncept, wiersz mówiący głosami Adama i Ewy, spojrzenie z dwóch perspektyw. Coś jak u Marka Twaina, tylko u niego prozą, kto nie czytał, to polecam "Pamiętniki Adama i Ewy". Tu mi jednak czegoś zabrakło. Uczucia, może wzruszenia, tak by po przeczytaniu mną szarpnęło...
Tytuł: niewiele wnosi
Porównanie z sokami: takie sobie, w zasadzie nie wiem w jaki sposób one spływają (czy wypływają, czy się sączą? Nie znam się). Mogłoby to być dobre, w końcu super wiersz można napisać nawet o sikaniu więc czemu nie o sokach trawiennych, pewnie, że można. Ale tutaj w całości te soki mi się nie bronią. Ogólnie ni mnie ziębi, ni mnie grzeje ten wiersz. A przy tak mocnych słowach, bo przecież mamy te soki, wojnę, seks... to powinnam się czuć przetrawiona i wypluta, zmiażdżona...