Ostatnie komentarze Berserkerka
Najperw trzeba wiedzieć kto jest organizatorem, a kto to wie? :-)
Nie ma zasad, poza tą jedną: możesz strzelic raz, do wybranej przez ciebie osoby. Nie przewiduje się kar, ani nagród. Przewiduje się tylko, że albo przeżyjesz, albo nie.
Martwego raczej trudno ukarać, a czy w tak chorej rzeczywistości jak ta z opowiadania istnieją jakieś zaświaty? Pac i po wszystkim.
Może nie byłoby takich pytań przed pierwszymi poprawkami. Wtedy było: "masz prawo wybrać", a nie "wybierz". Ale zgodziłam się z Oke, że "polecenie" i "masz prawo" jakos razem nie graja więc zmieniłam. A tekst pisałam jak było jeszcze, że mają prawo wybrać, więc nie myślałam nad tym wtedy czy spotka ich jakaś kara za nie wypełnienie polecenia. Zresztą czy śmierć nie jest już karą? Chociaż nad tym można by polemizowac, więc nie będe się upierać, to tylko propozycja.
Ten kto przeżyje, będzie musiał z tym życ, poradzic sobie. Tyle.
Zdecydował przypadek. Bo akurat tak trafiło, nie ma reguł, co do tego kto pierwszy.
Może to i tak wyszło, ale chciałam, żeby te mysli nawiedzały ja etapami, bo inaczej byłby groch z kapustą i nie dałoby się tego jakoś opisac, żeby miało ręce i nogi. Zresztą, jak napisałam w opowiadaniu, bohaterka skupiła się na wykonaniu polecenia - znajdź kogoś kogo ustrzelisz. Nie myslała racjonalnie, logicznie bo i sytuacja do normalnych nie należała. wiedziałam, że tak może wyjść, no i trudno, wyszło. Mam jednak nadzieję, że mimo to dało się strawić.
tak dokładnie, to ten demotywator:-)
Dzięki za komentarze tym, którym sie podobało i tym, którym sie nie podobało.
Rozstrzelona, żeby było widać kiedy jest narracja, a kiedy myśli bohaterki.Myślałam, że tak będzie wyraźniej, ale jeśli ktos jeszcze zwróci uwage, że to przeszkadza, to pomyslę nad zmianą.
"Paców" nie zamienię, tu wprowadzenie synonimów mija się z moim pomysłem. Interpunkcję oczywiście sprawdzę.
Dzięki i pozdrawiam.
Nie dobrnęłam do końca, przykro mi. Przeszkadzało mi najbardziej, że każde zdanie zaczynasz od nowej linijki. Zakładam, że chciałes napisać coś "innego", żeby czymś się wyróżniało, ale to utrudniało odbiór (przynajmniej mi).
Co do zaimkozy, sama na nią ciepie i to przewlekle, ale z tym walcze, dlatego mówię: naprawdę połowę tego "mi, mnie" itp można spokojnie wywalić, a będzie wiadomo kto, co i do kogo.
Pozdrawiam.
Mi tekst się za bardzo się spodobał szczerze mówiąc. Taki ptrochę przerost formy nad treścią. Duzo ładnych zdań, ale... ale chciałam się włączyć do dyskusji o łyżeczce:-) czy to może oczekiwane dziecko?
Poprawiłam, bo rzeczywiście jakoś to nie pasowało. Dzięki.
Muszę się przyznać, że miałam straszną radochę pisząc ten tekst.
Poprawione, tyle że aż mi głupio, że dopiero po miesiącu
Przepraszam, że poprawiam dopiero teraz, ale wczesniej nie miałam do tego głowy. Zaimkozę postarałam się poprawić chociaż trochę, "szuflady" też, a przecinek był przez pomyłkę:-) już zabieram się za poprawki w kolejnej części.
Szczególnie podobała mi się końcówka i gratuluję pomysłu, naprawdę czytałam z przyjemnością.