Ostatnie komentarze blaszka
Twoje teksty się zapamiętuje, mają specyficzny klimat. Jeszcze ze dwa i nie będziesz musiał ich podpisywać. Twój styl będzie rozpoznawalny. To duży komplement, jakby co.
A ja nie będę tak zaciekle bronić, bo można by formę dopracować, a powtórzeń faktycznie trochę przydużo, i to nie tylko w "panach Januszkach". Podoba mi się koncepcja, stylizacja i ironia. Zabrakło elementu wzruszenia. Bo cóż szkodziło tej eksperymentalnej formie dodać więcej treści. Jakieś westchnienie samotności i już by nasze czytelnicze serca litością i współczuciem zapałały do pana Januszka, bo przecież z niego marudny zgorzknialec, a w głębi duszy dobry chłop, co to muchy nie skrzywdzi i przepisów prawa przestrzega. I już by czytelnik z życzliwością większą na sąsiada swego garniturowego spoglądał. A tak, nakręcamy się w niechęci powiększając tym samym winne grono panów Januszków. Coś mi się ta stylizacja udziela, więc zmykam, coby całkiem nie obrosnąć białymi piórkami.
Bye, bye.
Wpadłam zobaczyć, jak się ma dzieło i widzę, że się tu o mnie plotkuje. A dzieło ma się dobrze. Będzie ciąg dalszy?
Wierszami i zdjęciami, i najlepiej wrzuć do netu. Ja przed wyjazdami chętniej korzystam z blogów podróżniczych niż z przewodników renomowanych wydawców.
Ależ klimat tworzysz, a raczej odtwarzasz. Sprzedaj wiersz biurom podróży na reklamę, bo ja już dałam się złowić.
Pozdrawiam z krainy szarej i ponurej.
Mnie także bardzo podoba się konstrukcja tekstu. Motyw przewodni - tęsknota za dziewczyną i wplecione weń rozważania o różnicach i podobieństwach. Do treści nie odnoszę się, bo wszystko wyjaśniasz w nocie odautorskiej, choć, moim zdaniem, niepotrzebnie, bo czytelnik chce czuć się inteligentny i sam odkrywać przesłanie autora. A czasem znajduje więcej niż sam autor miał na celu i to jest dodatkowa korzyść. Przesłanie interesujące i pobudzające do refleksji, i nawet chciałoby się dłużej czytać i rozważać. Zatem duży plus za temat, także za zbudowany klimat. Jedno mnie tylko zastanawia, czy jest w tym może niekonsekwencja logiczna, ale mogę się mylić: wszystko wskazuje, że członkowie grupy są raczej młodymi ludźmi (dałabym im ok. 20 lat), a wspólnie znają piosenki z pokolenia 40+, naprawdę tego słuchają?
Mruczol
witaj nowa redaktorko!
na wstępie chciałabym donieść, że utwór jest współautorski,
napisaliśmy go razem z Dobrą Cobrą,
zatem styl i poczucie humoru, które Ci się podobają, są efektem pomysłów rodzących się w dwóch głowach, a nie jednej.
Dziękujemy za odwiedziny
i również ściskamy
Tak, wchodzi pod skórę. Niesamowity klimat zbudowałeś swoimi wersami.
Czytam tutaj spełnienie i niespełnienie, oraz tęsknotę.
No i co dalej? No i co dalej?
Tak się nie robi czytelnikowi!
Fabuła nie jest jakaś odkrywcza, ale bardzo dobrze budujesz napięcie i dialogi, lekko, humorystycznie, wiarygodnie.
Witaj ajw
zdecydowanie wolę Cię w poezji!
Dla mnie tekst brzmi, jak zwykłe malkontenctwo. Końcówka trochę ratuje humorem, lecz to za mało.
Sorki.
Nie wyglądasz mi na depresantkę, ajw. I chyba ciężko żyć, jak się nikomu nie ufa. Ja tam ufam, a co mi zależy.
Dzięki, że zapełniasz brak komentarzy
Też sobie puściłam piosenkę, no tak, nie da się nie zakręcić tym i owym przy niej
Pozdro dla tych, co czują gorące rytmy!
Porwałaś mnie do tego ognistego tańca, ajw. Ostro, dziko i namiętnie. Ach!
Pod względem literackim tekst bardzo prosty. Tym niemniej oddaje emocje i takież wywołuje. Liczne komentarze są tego przejawem.
Wg mnie fabuła bardzo wiarygodna. Winę za takie sytuacje ponosi, moim zdaniem, reforma systemu edukacyjnego czyli utworzenie gimnazjów. Okres gimnazjum, to burza hormonów, wyolbrzymione emocje, silne skupienie na samoocenie, zmienność nastrojów, w tym sporo stanów pełnych agresji. A tu młodzież jest wyrywana ze swojego środowiska, nowi rówieśnicy, nauczyciele, nowe "dorosłe" wymagania i ogromna rywalizacja. Niektóre nastolatki dojrzewają wcześniej, maja silniejszą strukturę wewnętrzna, wsparcie rodziców i te sobie lepiej radzą. Inne nie. Dzieciaki zamiast wsparcia dostają "negatywy" od niedokształconych, zazwyczaj, pod względem pedagogicznym nauczycieli, od wymagających rodziców i od wychowanych na mediach rówieśników. Tylko współczuć.