Nie no, przecież Fantasji nie musiało się podobać, tak samo, jak każdemu innemu... W pewnym sensie napisała też, co jej nie leży, więc niech i tak będzie. Przecież nie nastawiałem sie na same superlatywy...
Natomiast (to już do Fantasji) nie do końca rozumiem, o co dokładnie Ci chodzi. Z tym Bravem na przykład? Co tu jest na poziomie tego typu pisemek? Nie twierdzę, że nic, ale zupełnie na poważnie chciałbym wiedzieć, co konkretnie. Jeśli chodziło Ci o stereotypowe i przejaskrawione myślenie, to i owszem, tak zresztą miało być. Jeśli zaś o coś innego, to napisz.
Nie podejmuję się wyrokowania, co jest literaturą, a co nie, ale - i to już może być drobny przytyk - jakie Ty masz podstawy do tak autorytarnych stwierdzeń?
A już tak tytułem wyjaśnienia Twój komentarz też uważam za "niegłupi", szkoda jedynie, że taki ogólny.
"Dotyczy to w równej mierze kilku innych komentowanych autorów tego portalu, zapowietrzonych na błyskawiczny poklask, tak że o osamotnieniu nie możemy mówić." - a tego, to już zupełnie nie rozumiem; dziwi Cię, że sprawiło mi przyjemność, że komuś tekst się spodobał? Albo może myślisz, że napisałem go z myślą o setkach piszczących, napalonych dziewczątek, które piszczą na mój widok jak tylko pojawie się na balkonie? O jakim - u kaduka - osamotnieniu mówisz? Ja tu nikogo nie znam, łącznie z osobą która mnie zaprosiła...
Pozdrawiam i liczę na odpowiedź.