W końcu
Obadajmy.
Cytat:
W pokoju siedziało już kilkoro, zapewne czekali już jakiś czas, bo wyglądali na straszliwie znudzonych.
— wydaje mi się, że można uciec od powtórzenia poprzez zapis:
W pokoju siedziało kilkoro, zapewne czekali już jakiś czas, bo wyglądali na straszliwie znudzonych.
Lub:
W pokoju siedziało już kilkoro, zapewne czekali długo, bo wyglądali na straszliwie znudzonych. — czy jakoś inaczej.
Cytat:
Zwierzęta te wykształciły sobie wyjątkowo puszyste brązowe futro w czarne prążki.
— nie wydaje mi się, by słowo "sobie" było konieczne.
Cytat:
– Nazywam się Sile – powiedziała rudowłosa. – Jestem traperem. Czy może raczej traperką. A ty?
– Mów mi Joe – powiedział najemnik i rzucił kapelusz na stoliczek do kawy, przewracając przy tym kilka drobiazgów. – Jestem rewolwerowcem, miłośnikiem wojny secesyjnej i fanem spaghetti westernów.
— tu aż sie prosi, żeby jego zwrot rozpocząć od "odrzekł" czy "odparł". Ewentualnie "odpowiedział". Takie powiedział-powiedziała jest suche.
Cytat:
Mutant. Wysoki, chudy, bezwłosy, wredna morda. Świecące na niebiesko nieregularne linie pod skórą to tylko dodatek.
— ładny, klarowny opis. Lubię, gdyż jest zbieżny z początkowym nastrojem oceniającego.
Cytat:
– Zastanawiam się tylko, dlaczego ktoś używa broni, która powinna pozostać w dziewiętnastym wieku – zapytał obłudnie przymilnym tonem.
— tutaj nie mam pewności i to nie zarzut, a wątpliwość. Czy wypowiedź nie powinna zakończyć się znakiem zapytania?
Cytat:
– Cóż, mutanty nie powinny powstać nigdy – Joe nie pozostał mu dłużny.
Jego rozmówca przybrał zawiedzioną minę.
— dla mnie podwójne dookreślenie. Wyeliminowałbym "mu" z pierwszego wersu oraz "Jego" z drugiego. Piętrowanie dookreśleń personalnych niczemu nie służy. Zwłaszcza nie jest dobrym budulcem pod nastrój, jaki (wydaje mi się) chcesz tutaj wytworzyć.
Cytat:
Świat jest pełen świrów, stwierdził.
— skoro stwierdził, a nie np. pomyślał, to:
— Świat jest pełen świrów — stwierdził.
Cytat:
To zrozumiałe, kto chciałby wynająć łowcę nagród, czy ochroniarza o wyglądzie spokojnego staruszka.
— pada tu w sumie pytanie.
Cytat:
– Mam nadzieję, że nie naprzykrza się pan doktorowi, panie Lee – Joego dobiegł żeński głos.
— nie jestem też wielkim fanem wybiórczej personalizacji. Przecież ten głos – fakt, kierowany do niego – dogiegł zapewne wszystkich w pomieszczeniu. On był adresatem, ale raczej nie jest na specjalnych warunkach echolokacyjnych.
Może: Pomieszczenie wypełnił, doleciał, czy coś?
Cytat:
– Mogę mówić ci „Joe”? – na twarzy odmieńca wykwitł szeroki uśmiech.
— Na twarzy. Z wielkiej. Tylko słowa dookreślające wypowiedź zapisujemy małą literą.
Cytat:
– No no – mutant sięgnął do wewnętrznej kieszeni. – Hamuj się kapitanie Nemo, jeżeli ktoś tu jest bezczelny, to właśnie ty.
— przecinek po pierwszym no, kropka po drugim. Mutant wielką literą.
Cytat:
– Jedyna, poza mną, żeńska uczestniczka polowania to Sile. Nazwiska niestety nie podała – Indianka spiorunowała wzrokiem rudowłosą. Ta wytrzymała spojrzenie. – To traperka. Można powiedzieć, że jest nam niezbędna. Ostatni, lecz nie najmniej ważny jest Nefas-9. Mutant psychiczny.
— kropka po "podała".
Nie jestem na tym portalu codziennie i zapewne dużo mnie omija, ale jeśli czekałem już na jakiś tekst, to właśnie na ten. Gadki dobrze się zaczynają, ale potem ulegają lekkiemu przerysowaniu. Ta sprzeczka jest nieco kuriozalna.
Ogólnie bardzo mnie ciekawią fabularia i umiejscownienie akcji. Jak już pisałem, lubię takie rzeczy i czekam na więcej.
Pozdrox.