Mike,
moje piosenki były zanurzone w źródle Marzenny muzyki, jest Ona nieokieznałym muzycznym ONAMATOPEJEM, hm, kiedy wysłuchałem JEJ "Dancing in the Moonlight", zanurzyłem i siebie w muzykę wieczną i przytoczyłem trzy przykłady, ale czekam, że Marzenna będzie kreować moją rozmowę w muzyce na PP. Marzenno, więc czekam ....
Teraz napiszę poważnie, że piszesz wspaniałe teksty - publikujesz, jako prozę, ale to są wiersze i proza poetycka. Więc powinieneś odsapnąć od subtelności komentarzy, jakie są pisane - tylko niezależność powinna dać wytchnienie ... a ten jest niezależny, kto pisze swoją literaturę, tak jak TY piszesz - życzę Tobie, aby to trwało dalej....
Dołączam się do Marzenny "Dancing in the Moonlight".
Pozostaję z szacunkiem,
CC