Profil użytkownika
clockworklukis

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • Szczecin
  • 07.11.1997
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 11.05.2014 18:27
  • 05.01.2024 15:35
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 99
  • 1
  • 557
  • 89 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 13
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze clockworklukis
Jestem zdania, że w poezji wyczytujemy to, co chcemy, innymi słowy, nasza interpretacja zależy bardziej od tego, co nam siedzi w głowie, niż od tego, co jest napisane.

Twój wiersz zdaje mi się poruszać bardzo podobną tematykę do mojego ostatniego wiersza o Hero i Lenadrze. Jeśli jesteś ciekawa czemu, proponuję na niego zerknąć, zanim przeczytasz resztę mojego komentarza. Jestem bardzo ciekaw, czy odniesiesz takie samo wrażenie.

Głównym motywem, który rzuca mi się w oczy, są zaburzenia odżywiania, z którymi zawsze będą mi się kojarzyć wymioty. Odzwierciedlając wewnętrzne przeżycia osoby nimi dotkniętej oraz będąc reakcją na otaczającą ją rzeczywistość, mogą one być reakcją na to nieustanne, bolesne czekanie, które nie spotyka się z doczekaniem się, czyli reakcją na nieodwzajemnioną miłość.
sennoty · 16.05.2018 18:25 · Czytaj całość
Wydaje mi się, że przez to, że zrezygnowałem z interpunkcji, wers, który sprawia ci problemy, może być odczytany na dwa różne sposoby. Miałem na myśli: "Więc znalazłam nową miłość: cyfry i jednostki."

Cieszę się, że masz zamiar wrócić, dziękuję za obszerny komentarz :)
Chcę zachować podział na cztery części, gdyż każda odnosi się do jednej z czterech części obrazu. Rozumiem jaki efekt chcesz osiągnąć poprzez zastosowanie przerzutni w pierwszej zwrotce, ale kłóciło by się to trochę z przekazem wiersza. Widzisz, realistycznie rzecz biorąc każde mango ma pestkę, ale dla podmiotu lirycznego nie ma to znaczenia, liczy się tylko miąższ. Pestka, symbolizująca przeszkodę, rozczarowanie i potencjalnie wiele innych rzeczy, istnieje według podmiotu lirycznego w jej gardle, co jest oczywiście w jakimś stopniu niezgodne z rzeczywistością.

Jeśli chodzi o drugą strofę, wydaje mi się że jest to poprawka czysto estetyczna, dużo znaczenia nie uległoby zmianie. Osobiście zależy mi na zachowaniu dość prostej wersyfikacji, dlatego też unikałem przerzutni, gdzie nie jest to konieczne.

Dięki za sugestie!
Bardzo interesujący wiersz, moim zdaniem mówiący o zepsuciu współczesnego społeczeństwa. Mój ulubiony fragment:
Cytat:
zaraz potem kiedy mosz­na prze­le­je się z no­gaw­ki na no­gaw­kę wy­stą­pu­je z brze­gów


Mocny, ale nie obsceniczny, idealna równowaga.

Pozdrawiam
wielki zderzacz · 01.05.2018 21:46 · Czytaj całość
Pierwsze czytanie: nic nie zrozumiałem, ale uśmiech pojawił mi się na twarzy. Przypomniał mi wiersz Mirona Białoszewskiego pod tytułem "Osobowość Zachciankowa", który ostatnio czytałem. Podoba mi się.

Nie wiem, czy pijaństwa czy rozwiązłości seksualnej tyczy się ten wiersz (prawdopodobnie obu), więc będę musiał go przetrawić, zanim powiem coś więcej.
Bardzo zgrabnie poprowadzony wiersz. Czytało mi się przyjemnie, mimo że zazwyczaj wolę mniej dopowiedzianą poezję.

Czytam bez drugiej cząstki. Nie podoba mi się dopowiedzenie Wybaczysz. oraz cięży mi końcowa srebrzystość igliwia, gdyż jest zbyt abstrakcyjna i jest to druga pod rząd metafora dopełniaczowa.

Z drugiej strony uważam, że zakończenie pierwszej cząstki jest świetne i nie ma potrzeby dopowiadać nic po nim. Zakrywam dłonią drugą cząstkę i jednocześnie uśmiecham się i zachwycam melodyką i pięknem prostoty.
Myślałem, że znam Twój styl na tyle dobrze, że mnie już niczym nie zaskoczysz, a jednak. Wiersz na wyjątkowo wysokim poziomie.

Nie mam żadnych uwag do formy.

Zapytam się tylko najpierw, podróżujesz dużo po Ameryce Południowej? (fizycznie lub też w myślach?)

Przyciąga nas tutaj niestworzona jeszcze historia, w to miejsce, które nie jest do końca zdefiniowane, co podkreśla wszechobecna mgła, dym papierosowy, para. Uczucie zagubienia i braku orientacji w terenie potęgują wzmianki o ucieczce, lustro i zbijanie z tropu, jednocześnie nadając ruchu w wierszu, coś co najłatwiej jest mi określić szamotaniną lub błądzeniem po omacku.

W tej nieokreśloności mowa jest o dwóch osobach, które jakby miały się spotkać w danym miejscu, do których je ciągnie niczym lina, ale nigdy tam nie dotrą. Są jak dwa przeciwne bieguny magnesu, tak blisko, ale wciąż tylko tuż, tuż, ciągle się gdzieś mijają. Jak koty, chodzą własnymi ścieżkami.

Nieśmiałość stoi ludziom na przeszkodzie i często nas ogranicza. Gdyby nie ona, moglibyśmy się uwolnić od tego błądzenia, odnaleźć naszą drogę, gdybyśmy tylko mogli się od niej uwolnić, wszystko byłoby dużo prostsze ... ale czy na pewno? Wydaje mi się, że jest ona potrzebna, w końcu bez niej ten opętany bieg zostałby zakłócony, coś byłoby stracone.

Coś takiego mi wyszło w korespondencji z Twoim wierszem.
Koty · 30.04.2018 22:04 · Czytaj całość
Opheliac, dziękuję za wizytę i za pozytywny komentarz.
Leszek Sobeczko napisał:
dużo sobie obiecywałem po tytule


Bardzo możliwe, że tytuł wprowadza w błąd. Ten wiersz jest jednak bardziej o samych wspomnieniach niż o Warszawie. Stąd też klimat tego miasta może nie być odczuwalny. Wtrącę tylko, że nawet duże miasta mają 'małomiasteczkowe' dzielnice, ogrody działkowe, itd.

Leszek Sobeczko napisał:
trzecia, ostatnia ma wartość samą w sobie i jej ta 'warszafa' jakby zawadza


Niezbyt rozumiem, co masz na myśli.

Dzięki, że wpadłeś!
Reksio, rzeczywiście, mogłem to wyrazić w inny sposób, nie to miałem na myśli. Żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr, napiszę trochę więcej (często nie rozpisuję się zanadto, bo z doświadczenia wiem, że włożony wysiłek spotyka się z milczeniem z drugiej strony).

Po pierwsze, niekonsekwentnie stosujesz interpunkcję. Moim zdaniem należy albo stosować jej zasady wszędzie, albo nigdzie, bo inaczej wygląda to chaotycznie.

Cytat:
Nie je­stem poetą tak chciał­bym nim być gdy na­sią­kam twoją obec­no­ścią


Zauważ, że można by wyrazić tę strofę dużo zwięźlej, tym samym nie powtarzając tej samej idei dwa razy bez wnoszenia czegoś nowego. Pierwszy wers właściwie zawiera się w drugim, bo skoro piszesz, że chciałbyś być poetą, to znaczy że nim jeszcze nie jesteś. Propozycja: tak chciałbym być poetą gdy nasiąkam twoją obecnością

Cytat:
świat ob­sy­pa­ny ge­sta­mi pu­sty­mi


Dużo bardziej naturalnie brzmi w języku polskim stawianie przymiotników przed rzeczownikiem, za wyjątkiem konkretnych wyrażeń typu "wojna zimowa". Propozycja: pustymi gestami

Cytat:
ce­le­bruję­


To słowo jest już raczej rzadko używane i jest pompatyczne, co nadaje wierszowi sztywności. Może lepiej: świętuję?

Cytat:
tylko ktoś da­le­ki, nie­zna­ny


Wydaje mi się, że te dwa przymiotniki w tym wersie pełnią tę samą funkcję, czy naprawdę potrzebujesz ich obu? Moim zdaniem ktoś daleki niezbyt dobrze brzmi, może ktoś z oddali albo ktoś daleko (stąd)?

Cytat:
do­zna­je udrę­ki w pusty dom


To tak miało być, czy masz na myśli w pustym domu? Jeśli tak miało być, to nie widzę w tym kontekście uzasadnienia dla takiego nietypowego użycia przypadków.

Cytat:
roz­pa­da się od nad­mia­ru roz­pa­czy


Podoba mi się ta idea, ale można by ją wyrazić w lepszy sposób. Propozycja: rozpada się z rozpaczy (skoro coś się rozpada z rozpaczy, to wiadomo, że jest jej nadmiar. Swoją drogą, można by się kłócić, że rozpaczy zawsze jest nadmiar, bo jest to uczucie niepożądane)

Cytat:
że nie ma cie­bie w ob­ra­zie pa­mię­ci


Myślę, że to w obrazie jest zbędne, bez niego ten wers przekazuje tyle samo znaczenia.

Cytat:
talie jak łuk na­cią­gnąć


Tutaj znowu niezbyt płynny szyk zdania. Czy nie brzmi lepiej: talię nagiąć jak łuk? (masz też literówkę)

Cytat:
zimna rosa po­kry­wa po­wie­ki


Rosa jest raczej zazwyczaj zimna/chłodna, ten przymiotnik dużo nie wnosi. Na dodatek zimna rosa pokrywająca twarz/powieki/jakąkolwiek inną część ciała jest frazą dość wyświechtaną w poezji.

Cytat:
ręce z drę­two­ty uschnię­te


Drętwota to jest brak czucia, czyli innymi słowy uschnięcie - znowu masz powtórzenie tej samej idei. Lepiej brzmiałoby po prostu: zdrętwiałe ręce

Na dodatek masz powtórzenie dwóch bardzo podobnych słów blisko siebie: uschnięte i niedoschnięte.

Mam nadzieję, że pomogłem :)
Nie jestem · 27.04.2018 22:09 · Czytaj całość
Czy się mylę, czy wyczuwam zapowiedź nowego Wiolina w tym wierszu? Brzmi bardzo zachęcająco. Trzeba żyć, póki żyjemy - taki wynoszę z tego wiersza przekaz.
zaczynam się · 27.04.2018 21:43 · Czytaj całość
Dziękuję za miłe słowa, introwerko. Owe kreatywne sformułowania są wynikiem mojego poszukiwania środków wyrazu innych niż używanie czasowników. Zauważyłem, że można napisać po prostu "ryk" zamiast "ryczałem", jednocześnie nadając więcej znaczeń. Tak samo z tym drugim wyrażeniem, "w' sugeruje ruch do środka czegoś i w tym przypadku łatwiej nawet było mi wyrazić to bez użycia czasownika (miałem na myśli coś w stylu: wysyłaliśmy/pompowaliśmy żywicę w gruszki, tak jak drzewa wysyłają swoje soki w miejsca, które ich potrzebują, np. w owoce).
Interesujący wiersz, dopiero jak sprawdziłem znaczenie słowa luteina, jego znaczenie okazało się oczywiste. Nadal nie jestem jednak pewien, co oznacza tytułowa nawka. Wikipedia mówi, że jest to duszek w wierzeniach słowiańskich, ale czy to o to ci chodziło? Jeśli tak, to nie rozumiem co może oznaczać fraza opadły nawki.
Nawka · 25.04.2018 22:14 · Czytaj całość
Cytat:
(w tej kra­inie obo­wią­zu­je jedno - do bycia wol­nym od trosk)

Miałem na początku problem ze zrozumieniem tych dwóch wersów, z jakiegoś powodu to, że mowa o wcześniej wymienionym prawie, jest niejasne.

Odnośnie drugiego z zacytowanych przeze mnie wersów: nie brzmi to rażąco źle, ale zastanowiłbym się nad ujęciem tego samego w rzeczowniku, tzn. [prawo] do wolności od trosk, co wydaje mi się bardziej idiomatyczne przy formułowaniu czyichś praw.

Cytat:
sze­le­ścił śred­nio czy­sty pa­pier

Ten wers też jest kłopotliwy, gdyż za pierwszym czytaniem chce się myśleć, że wyraz "średnio" jest przysłówkiem określającym czasownik "szeleścił". Ponadto, "średnio czysty" niezbyt dobrze funkcjonuje jako opis papieru, zastanowiłbym się nad użyciem "niezbyt czysty" albo po prostu "brudny" (ewentualnie synonimy tego słowa).

Cytat:
niech by były ka­ry­ka­tu­ra­mi:

Niechby pisze się łącznie. Swoją drogą, niechby + tryb łączny (niechby były) wyraża życzenie, podobnie do oby + tryb łączny (oby były). Natomiast niech + tryb oznajmujący czasu przeszłego (niech będą) wyraża rozkaz lub przyzwolenie. Które ze znaczeń miałeś na myśli?

Cytat:
ale jakoś - nie śmiem.

Na moje oko niepotrzebny jest tutaj ten dywiz.

Dobra, koniec marudzenia, czas na treść. Umyka mi ona, dwie pierwsze i dwie ostatnie strofy są dla mnie dużo bardziej jednoznaczne niż środkowa część. Wyczytuję tutaj traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa: dzieci rozpakowują prezent, a tam paczka od wujka alkoholika, w której są wszystkie złe wspomnienia o nim.

Jedno z dzieci mogłoby sobie zażyczyć więcej, i tutaj mam problem. Za nic nie mogę rozgryźć symboliki obrazów jako dłoni. Rozumiem, że tyczy się to dłoni lewych i prawych (na jednych, inne zaś), skoro każdy ma tylko dwie. Na jednych obraz uśmiechniętych dzieci z symbolem pokoju: gałązką oliwną, (nie mam pojęcia co może oznaczać świeczka z czarnego wosku), na drugich karykaturalny obraz dzieci złączonych w jedno ciało (bliźniaki syjamskie?), zrośnięci w budynek (mieszkający razem?), ale karykaturalny, więc przesadnie ukazujący pewne fakty.

Końcówka wiersza przywraca mi umiejętność interpretacji, jest strach, są dzieci, które się do siebie przytulają, trauma. Wiersz niewątpliwie o relacji z bratem lub siostrą w stosunku do traumatycznych przeżyć. Jedynie te obrazy mi wciąż umykają.

PS: owszem, można zrosnąć się w krokodyla, kiedy dwie osoby, połączywszy się, tworzą krokodyla ;) Ale zgadzam się, że niepotrzebnie masz dwa słowa, które mają bardzo podobne znaczenie. Mógłbyś napisać np. "zrośnięci w jedno ciało, budynek".
Długo zastanawiałem się nad tym wierszem i mam wrażenie, że mówi on o terapii psychiatrycznej. Najpierw mamy zabarwiony teorią Freuda opis przeszłości pacjentki, następnie walkę z id, które w tym kontekście może odnosić się do strachu przed otwarciem się. Trochę niepokoi mnie trzecia strofa, brzmi toksycznie. Czyżby terapeutka wymagała nieszczerego uśmiechu od pacjentki? Uczucia są uprzedmiotowione, tam mój strach moja miłość i żal jakby istniały poza pacjentką i były dla niej obojętne. Ale nie da się całkowicie odtworzyć osobowości drugiej osoby, nawet przez terapię ani stosowanie leków. Nigdy nie da się całkowicie zrozumieć drugiej osoby.

Tak rozumiem ten wiersz i podoba mi się :)
remissio? · 23.04.2018 22:00 · Czytaj całość
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Pulsar
06/12/2024 17:53
Ludzie z pociągu, nie byli objęci marketingiem i… »
pociengiel
05/12/2024 19:49
Wypracowanie pod założenie, że skoro nie da się zmierzyć z… »
Darcon
05/12/2024 18:03
Zabawne. Lubię absurd, zwłaszcza gdy w braku logiki, jest… »
Leszek Sobeczko
05/12/2024 17:21
Dziękuję ajw Dużo czau od publikacji tego wiersza.… »
ajw
04/12/2024 13:50
Świat oszalał. Tyle w temacie. Pozdrawiam serdecznie :) »
ajw
04/12/2024 13:48
Byś się zdziwił. Jest wielu ludzi, którzy kochają wyłącznie… »
gitesik
04/12/2024 11:45
Bardzo intymna zwrotka. »
ajw
04/12/2024 11:40
Bardzo ładna pełna delikatności miniatura. Lubię Twoją… »
gitesik
04/12/2024 11:39
Rzeczywiście to słowo "grzyby" użyłem cztery razy… »
Wiktor Mazurkiewicz
04/12/2024 10:57
Dziękuję Iwonko, a któż by śmiał nie kochać przyrody,… »
domofon
04/12/2024 10:52
ajw, nie namawiam, nie zniechęcam. ;) »
valeria
03/12/2024 17:36
Ja to się targuję przez cały rok, nie kupuję normalne:) »
pociengiel
03/12/2024 16:10
widziałem ten filmik potykając się o kartony, zagarniam… »
Kristof
03/12/2024 10:17
Dzięki za poświęcony czas, ale całości niestety nie mogę tu… »
ajw
02/12/2024 11:17
Nie smakowałam tych pocałunków i nie zamierzam, ale wiersz… »
ShoutBox
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
  • Wiktor Orzel
  • 17/10/2024 08:39
  • Podeślij nam newsa o książce, wrzucimy na główną:)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:33
  • "Czterolistne konie" wyszły na początku września, może nawet gdzieś się wam rzuciły pod oczy ;)
  • coca_monka
  • 14/10/2024 19:32
  • Bonjour a tout le monde :) Dawno mnie tu nie było! Pośpieszam z radosną informacją, że można mnie zakupić papierowo :)
  • mike17
  • 10/10/2024 18:52
  • Widzę, że portalowe życie wre. To piękne uczucie. Każdy komentarz jest bezcenny. Piszmy je, bo ktoś na nie czeka :)
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty