Profil użytkownika
clockworklukis

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • Szczecin
  • 07.11.1997
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 11.05.2014 18:27
  • 05.01.2024 15:35
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 99
  • 1
  • 557
  • 89 razy
  • 0
  • 0
  • 0
  • 13
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze clockworklukis
Mimo sporej dozy pompatyczności,podoba mi się ten tekst, jest bardzo dobrze napisany. Pointa zapada w pamięć dzięki swojej zgrabności i lekkości. Jakby sama ci wyszła spod pióra, jakbyś nie musiała się nawet wysilać, żeby dobrze zakończyć wiersz.

Całkowicie subiektywnie: trochę zbyt rozpisany, ale to tylko osobista preferencja, gdyż wolę wiersze zbite.

Mam wrażenie, że jak za pierwszym razem czytałem ten wiersz, brzmiał inaczej - lepiej. Czy wprowadziłaś w nim zmiany, czy kreuję nowe wspomnienia?
Bogowie · 23.04.2018 21:50 · Czytaj całość
Jedna uwaga, ten zwrot jest moim zdaniem niezgrabny i zajęło mi chwilę rozgryzienie go.
Cytat:
co są ci ni­czym

Czy masz na myśli wszystkie książki, które są dla ciebie niczym Meksyk w głowie?

Czytam bez tytułu, którego jakoś nie mogę dopasować do reszty wiersza (muszę przyznać, że nie jestem fanem jakichkolwiek tytułów).

W pierwszej zwrotce wyczytuję koniec pewnego etapu w życiu dwojga ludzi, który kojarzy mi się z zyskującym na popularności fenomenem ONS (one night stand - seks bez zobowiązań) albo friends with benefits - znajomi uprawiający niezobowiązujący seks. Druga zwrotka jest bardziej tajemnicza, ale 'a' na początku sugeruje, że nie wyszliśmy ze strefy 'dotąd', czyli nadal mowa jest o niedawnej przeszłości. Czy w takim razie osoba mówiąca w wierszu ocknie się tylko wtedy, kiedy pozna drugą osobę (jeśli dobrze rozumiem przewracanie na bok książek w głowie)? Muszę dodać, że adresat jest szalony, bo jak mówimy 'ale Meksyk', to mamy na myśli chaotyczną, trudną do opanowania sytuację. Czy w takim razie mamy tutaj do czynienia ze skomplikowanym związkiem, w którym druga osoba jest niesamowicie skomplikowana, ale to jednocześnie ta cecha sprawia, że jest ona osobą interesującą? Ten związek może być nawet toksyczny, skoro 'do bólu przyłóż'... No i osoba mówiąca w wierszu obudzi się dopiero wtedy, kiedy całkowicie pozna swojego kochanka, ale wątpię żeby to się kiedykolwiek wydarzyło, więc czy czeka ich wieczny sen/koszmar?

Takimi tropami wędrują moje myśli :)
Ranga sztuki (1) · 22.04.2018 18:34 · Czytaj całość
Dziękuję za komentarze, miło, że wstępujecie i czytacie.
Przy tłumaczeniu wierszy głównie zależy mi na tym, żeby właśnie zainteresować czytelnika inną epoką, inną kulturą, innym stylem, nawet jeśli ten styl w dzisiejszych czasach nie jest już w modzie.

Introwerko, tak, Apollinaire oprócz poezji konkretnej pisał też bardzo dużo lirycznych wierszy o swojej ukochanej, Magdalenie. Ten szczególnie mnie ujął :)
Szalenie mi się podoba! Każdy wie, że masz pewien charakterystyczny styl, który ja nazwałbym poezją intelektualną, analityczną i minimalistyczną, ale najlepszy efekt osiągasz poprzez dodawanie do tej kalkulacji szczypty szaleństwa, nieobliczalności. Właśnie to zrobiłaś w tym wierszu i jest to widoczne chociażby w powtórzeniach, odważnym (jak na ten portal) stawianiem dwóch tych samych słów jedno obok drugiego. Te strzałki czasu na końcu wywołują uczucie płochliwości, jakby wiersz kończył się poprzez rozstrzelenie się na wszystkie kierunki czasu i przestrzeni. Nawet brzmienie tych słów wzmaga to wrażenie, brawo.
pióropuszcza · 19.04.2018 19:41 · Czytaj całość
Masz tutaj zalążki dobrej poezji, chociażby myśl w pierwszej strofie, nasiąkanie czyjąś obecnością sprawia, że chciałbyś być poetą. Czuć, że masz pewną poetycką wrażliwość.

Co do warsztatu, polecam zajrzeć do przydatnych linków po prawej stronie, jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś, bo w twoim przypadku należy zacząć od początku.
Nie jestem · 18.04.2018 23:38 · Czytaj całość
Bardzo brutalnie rzeczywisty jest Twój wiersz, faith. Szczególnie podoba mi się stopniowo zmieniający się ton wiersza, tak subtelnie, że prawie nie czuć, jak przechodzi ze słodyczy i szalonego szczęścia do rozgoryczenia i bólu. Chociaż teraz zaczynam zauważać, że te na pierwszy rzut oka pozytywne emocje skrywają również negatywne znaczenie. Miękkie śliwki to przecież siniaki, czyż nie?

Dla mnie ten wiersz ma wydźwięk feministyczny. Dziewczyny przedstawione są jako bierny obiekt agresji z zewnątrz, ale czyjej agresji - nigdy nie jest powiedziane. Możliwe że dlatego, że jest ona na tyle wszechobecna i powszechnie tolerowana w społeczeństwie, że zbędnym byłoby ją nazywać? Chyba rozumiesz, dokąd zmierzam.
Zastanawiam się, jakie jest znaczenie miasta San Pedro. Jak dla mnie chodzi o to, że jest to bardzo typowa nazwa miasta dla wielu krajów Ameryki łacińskiej i nie tylko, co wskazywałoby na bliżej nieokreślone miejsce akcji, chociaż mogę się mijać z zamiarami autora. Mimo to, ta interpretacja wpisywałaby się dobrze w negatywny wydźwięk pierwszego wiersza.

Mój ulubiony fragment to druga strofa drugiego wiersza. Jest w niej pewne uczucie szaleńczego upojenia się naturą, słońcem, dobrą pogodą. Motocykl przywodzi mi na myśl dalekie podróże motorem po autostradach w Stanach Zjednoczonych.

Trzeci wiersz mówi o rozczarowaniu wyidealizowaną wizją świata oraz o widzeniu go takim, jaki jest naprawdę.

Czwarty wiersz naprowadza nas na główną myśl w zbiorze. To nie świat zewnętrzny: liczba zwiedzonych miejsc, można by powiedzieć odhaczonych na liście: "San Pedro. Oto dzielnica, miasto, rzeka – wulkan." oraz nie zapomnienie i całkowite oddanie się naturze (drugi wiersz) są esencją podróżowania, gdyż rzeczywistość jest brzydka (trzeci wiersz), pełna podziałów "rozciąga się mur", śmierci "obumierają drzewa" i biedy. Czwarty wiersz pokazuje nam, że esencją podróżowania jest druga osoba, albo jako towarzysz w podróży, albo ludzie, których poznajemy po drodze - przyjaciele, gdyż hiszpańskie słowo amigo oznacza przyjaciela.

Oczywiście można tę całą metaforę podróży odnieść do życia i odnajdywania siebie. Łatwo jest mi się odnieść w tym kontekście do dwóch pierwszych wierszy, w których podmiot liryczny próbuje zaspokoić swój głód sensu ilością i intensywnością bodźców z zewnątrz. Trzeci wiersz gra na następnej fazie: zrozumieniu, że nie można znaleźć sensu w świecie zewnętrznym, należy go szukać w drugiej osobie (chociaż osobiście powiedziałbym, że należy go szukać w sobie). Czwarty wiersz jest pewnego rodzaju końcem podroży, który prawdopodobnie był również jej początkiem. Całe życie podróżujemy w poszukiwaniu naszej Itaki, która okazuje się być nie miejscem, lecz osobą, i w dodatku niepotrzebnie tyle się naszukaliśmy, bo ta osoba ciągle przy nas była. My jedynie nie wiedzieliśmy, że odpowiedź mamy pod naszym nosem. Ale, jak to mówią, najciemniej jest pod latarnią ;)
Nic nie rozumiem. Dzisiaj zabrałem się za czytanie Twoich wierszy i mam nie lada zadanie :D
W pewnym sensie potrafię sobie wyobrazić sytuację, jaką przedstawia ten opis. Ale potem okazuje się, że w niewykończonym pokoju znajdują się gobeliny ze śladami łożyska i do gry wchodzą "męski bohater liryczny"
Cytat:
żeby znowu ob­ciął

którego obecność jest niejasna (Czy ma to coś wspólnego z imionami wymienionymi później? Trudno mi stwierdzić.)
i mały człowieczek. Jeśli dobrze rozumiem, jest to dziecko i główny bohater liryczny prosi kogoś, żeby ten znowu obciął temu dziecku włosy.

Scenę najłatwiej mi jest zinterpretować jako masakrę. W niewykończonym pokoju leży dziewczyna ubrana jedynie w stary, zapłakany szal. Jej rodzice nie żyją, zmarli na miejscu zdarzenia (poduszka, o którą opiera nogi, splamiona jest krwią jej ojca. Czy to może wskazywać na obojętność dziewczynki wobec śmierci jej bliskich?) Znaczenia gobelinów, małego człowieczka i trzech męskich imion nie potrafię rozszyfrować.

Czytanie Twoich wierszy to dla mnie umysłowy jogging :D
sweterek · 26.06.2017 18:26 · Czytaj całość
1. Trochę zbyt minimalistyczny, jak na mój gust brakuje mu cięcia, które by wytworzyło wewnętrzny balans. W tej formie brzmi jak fragment, nie jak samodzielny utwór.

2. Mój ulubiony, bo wyróżniający się na tle Twoich kompozycji lekkością i konsekwencją.

3-4. Tych wierszy niestety nie zrozumiałem, jakkolwiek próbuję je zinterpretować.

5. W większości momentów całkowicie zrozumiały i konsekwentny, jednakże pointa wybiła mnie całkowicie z rytmu i znów czuję się jakbym walił głową w mur.

Pozdrawiam
ścinki - set I · 26.06.2017 17:46 · Czytaj całość
Co do technicznego aspektu wiersza nie mam żadnych zastrzeżeń, bardzo stylistycznie i płynnie napisany.

Jest jednak w nim kilka momentów które są dla mnie zupełnie niejasne. Na przykład sytuacja w pierwszej strofie jest dość zagmatwana. Dziewczynki z pokoju obok, które wychylały się zza okna, gdy bohater liryczny przychodził w imieniu swojej (ich?) mamy po pożyczkę dla dziecka swojej mamy (ich?), pomagają bohaterowi lirycznemu wnosić wózek do autobusu. Nie potrafię tego ogarnąć.

Problemy mam również z wujkami i ojcem. Córce bohatera lirycznego zamiast wujków trafił się ojciec. Czyli bohater liryczny zamiast "zrobić" swojej córce wujków, znalazł sobie partnera? Ale jak można "zrobić" sobie braci? To nie zależy od nas... Wydaje mi się że wiersz mnie zbija z tropu przez tę całą genealogię.

W ostatniej zwrotce nie rozumiem kto kręcił głowami, czy to dziewczynki, które pojawiły się na początku wiersza? Jeśli tak, to czemu "kręcili" a nie "kręciły"? I znów nie rozumiem trochę sytuacji lirycznej. Większy sens miałoby to dla mnie, gdyby to bohater liryczny odjeżdżał z taborem cygańskim, ale czemu takie jak ona? Wcześniej nie było mowy o innych osobach tego rodzaju, więc czemu teraz?

Podsumowując, wiersza nie rozumiem. Nie będę dociekał czy to wada wiersza czy moja głupota, poczekam na Twoją odpowiedź :)

Pozdrawiam.
Mileno, dziękuję za wizytę.
Jeśli chodzi o czasownik spadać, nie musi on mieć dopełnienia. Spaść w dół byłoby nawet masłem maślanym, bo to oczywiste, że spada się tylko w dół. Następny wers informuje o tym, skąd mogły spaść owe czasy.

Brulibenie, cieszę się, że ci się podoba.

Pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za bardzo ciepły odbiór i komentarze. Cieszę się, że wam się podobało :)
Faith, nie inspirowałem się akurat tym kierunkiem, ale zauważam teraz podobieństwo.
Pozdrawiam :)
Super! Przemyślany, interesujący wiersz, nie rozumiem czemu nikt tego nie wypowie na głos :D
Zraziła mnie pierwsza strofa i rym: kontakty - fontanny, aż się wzdrygnąłem. Szczególnie że cały wiersz nie jest rymowany.
Cytat:
na­wza­jem prze­sta­nie­my się uczyć przy­zwy­cza­je­ni

Klucz do interpretacji wiersza i zarazem smutna refleksja.
Pozdrawiam.
miłość do żywego · 16.06.2017 16:52 · Czytaj całość
Dobrze napisany wiersz, płynie. Przypadł mi do gustu zwrot zanurzeni w prehistoriach
Cytat:
zo­sta­ła po­chło­nię­ta przez jedną z setekgo­rą­cych me­tro­po­lii, jakie po­ja­wia­ją sięna chwi­lę przed zmierz­chemmi­go­czą w czer­wie­ni

Piękne obrazowe przedstawienie łuny świetlnej wielkich miast.

Cały wiersz dość trudny do odczytania. Odczuwam w nim dwa motywy: relacji pary osób i cywilizacji, które trudno mi połączyć. Na przykład pierwszy motyw pojawia się w pierwszej, drugiej, w części trzeciej i w dwóch ostatnich zwrotkach. Zaś resztą jakby była oddzielona od tego, opisująca niepamięć wobec przeszłości, tradycji, kultury, zanik grupowej świadomości, brak wrażliwości.

Podoba mi się klimatem, jednak nie rozumiem go do końca.
Oksydan · 16.06.2017 16:48 · Czytaj całość
Podzielam zdanie, że wiersz gęsty. Podoba mi się, ale w niektórych miejscach odczuwam przesyt i jakby autor pisał go ze słownikiem, czyli za gęsto.
Cytat:
i trzy li­ter­ki w. przed imie­niem
(nie za­po­mnij o .pl na końcu pod­pi­su!)

Ten fragment jest bardzo pretensjonalny, nie kupuję go.

Za to cała druga połowa wiersza, począwszy od umyłem(...) aż do końca jest moim zdaniem idealnie wyważona.

Pozdrawiam.
Attentyzm · 16.06.2017 14:42 · Czytaj całość
Proza: Górna Półka
Proza: Dolna Półka
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kushi
07/11/2025 21:29
Takich wierszy od Ciebie więcej proszę... :) Ten chowam w… »
Kushi
07/11/2025 21:13
Powiem tak;) Piszę, właściwie to kiedyś pisałam, bardzo bym… »
valeria
07/11/2025 21:00
Dziękuję ponownie :) »
Kushi
07/11/2025 19:57
Tak sobie czytam i czytam tę jesienną wędrówkę a na koniec… »
Miladora
07/11/2025 19:54
Ładnie, Ajw. :) A końcówka mnie urzekła. Mam tylko… »
Miladora
07/11/2025 19:42
Ciekawa jestem, Jarku, czy dożyję dnia, kiedy przestaną za… »
Miladora
07/11/2025 19:33
Proponuję, żebyś zrobił kopię wiersza, naniósł na niej… »
Miladora
07/11/2025 19:28
Żaden problem - w tym miejscu przecinek może być i może go… »
Miladora
07/11/2025 19:27
I szczodrości. :) Bo są chwile, kiedy pieniądze nic nie… »
Florian Konrad
07/11/2025 18:01
jeju, no i poszło bez przecinkasa do druku :( mea maxima… »
Florian Konrad
07/11/2025 17:52
Dziękuję serdecznie za tak pozytywny odbiór, miłe słowa. »
Florian Konrad
07/11/2025 17:51
Dziękuję serdecznie, również: miłego dnia. »
Marian
07/11/2025 09:53
Gitesik, dziękuję za przeczytanie mojego tekstu i za miły… »
gitesik
07/11/2025 03:28
Nie wiedziałem co to znaczy persymona? Teraz już wiem i… »
ajw
06/11/2025 21:37
Piękna poezja obserwacyjna, napisana z wyczuciem i leciutką… »
ShoutBox
  • Kushi
  • 07/11/2025 20:05
  • Serdeczne pozdrowionka dla wszystkich :):)
  • Miladora
  • 06/11/2025 17:18
  • Witaj, Bereniko, po baaaardzo długiej nieobecności. Miło Cię znowu zobaczyć. :)
  • Berenika
  • 06/11/2025 17:17
  • Jak miło tu zajrzeć po długim czasie :D
  • Darcon
  • 03/11/2025 21:16
  • UWAGA, Drodzy Użytkownicy! Po 3 latach powraca konkurs MALOWANIE SŁOWEM! W tym roku małe zmiany aby lepiej zintegrować naszą społeczność. Oczekujcie newsa i pamiętajcie - kto pierwszy wybór ma lepszy.
  • valeria
  • 30/10/2025 18:10
  • Nikt nie komentuje moich wiersz!:) pozdrawiam logujących się:)
  • Berele
  • 20/10/2025 07:56
  • teraz to nie mam niczego do dodania hihi
  • alkestis
  • 19/10/2025 19:07
  • Berele, oj jakże Nietzsche przewraca się w grobie :p Chociaż na Twoje szczęście dodałeś, że "niektóre" style :D
  • Berele
  • 19/10/2025 10:26
  • Przy niektórych stylach muzyki wydaje mi się, że lubienie piosenek to proces czysto fizjologiczny. Jesteśmy ukształtowani do rozumienia mowy, ale też płaczu, prośby, jęku, ochrzanu itd. To melodie...
  • Wiktor Orzel
  • 15/09/2025 11:17
  • A kogo my tu widzimy :D Można czytać setki razy, a można tylko raz, jak komu pasuje. ;)
Ostatnio widziani
Gości online:89
Najnowszy:Maryia Razhkova