Profil użytkownika
coca_monka

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • Paris
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 23.01.2008 18:52
  • 10.06.2022 06:33
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 133
  • 0
  • 800
  • 70 razy
  • 1,249
  • 40
  • 4
  • 427
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze coca_monka
Tetu, ani się waż w wierszu zmienić cokolwiek!
Jeśli ktoś nic w wierszu nie znajduje, to trudno. Jeśli wspomina o kamieniu, to znaczy że się o niego potknął właśnie ;)

Mosty niekoniecznie muszą łączyć. A sen to nawet powiedziałabym, że jest wielomostem. tak jak miłość nie jest jednoznaczna ze szczęściem. A sny mają to do siebie, że wtłaczają nam do głowy mantryczne stopklatki.

Z przyjemnością poobcowałam ;)

Najserdeczniej!
Impas · 14.12.2020 19:14 · Czytaj całość
Połknęłam Biegunów, dosłownie i w przenośni, może dlatego, że sama jestem jedną z nich, ciągle w poszukiwaniu korzeni i odpowiedzi na pytania, których nigdy nie będzie. Człowiek od zawsze był Nomadem, dopiero potem dał się zamknąć w przestrzeni miast. Zew ucieczki i zmiany miejsca jest w nas głęboko zakorzeniony. Niektórzy mają to szczęście (bądź nieszczęście), że się w nich budzi.
Bez cienia wątpliwości jednak można powiedzieć, że podróż wzbogaca i trudno z tym wzbogaceniem osiąść w domu, na jednym statecznym miejscu. Uwielbiam Olgę właśnie za to, że łamie stereotypy i prawdy zasiedziane, że jesteśmy tylko szczęśliwi, kiedy przywiążemy się do jednego miejsca, kiedy właśnie niektórzy mają zupełnie odwrotnie i szczęśliwi są, kiedy zrywają kajdany i mogą zniknąć w nieznanym.

A wspomniany film, jak znajdę, to koniecznie obejrzę :),

Pozdrawiam serdecznie!
Madawydarze, do zrozumeinia tekstów trudniejszych trzeba najpierw poobcować z trudniejszą literaturą, choćby z naszym Jerzym Pilchem, a potem to już łatwiej. Można wziąć do ręki Moby Dick'a wiadomego autora, Sto lat samotności jeszcze innego zacnego pisarza, można Jelinek poczytać i poobcować zacnie. Dużo tego, naprawdę.
Bowiem, dla przeciętnego zjadacza literatury mój tekst nie stanowi żadnego, ale to żadnego problemu.
Niemniej jedni wolą czytać Harlana Cobena a inni Dean'a Koontza, i z tych dwóch słaby i przewidywalny do bólu jest ten pierwszy.

A to, że dla Ciebie jest mój tekst trudny, to cóż - nie czyni absolutnie wady, nie mnie bowiem martwić się o to, czy wszyscy czytelnicy nadążą.

Limfocyty rozkrzewiają się w arteriach układu limfatycznego, płyną sobei w nim tam, tworzą się, namnażają, rozkrzewiają, a węzłów i kanalików limfatycznych wokół szyi pod dostatkiem. To szyję się pierwszą odciąża/odsącza z nadmiaru limfy przed przystąpieniem do masażu limfatycznego - zawodowa masażystka/terapeutka Ci to mówi.

Mimo, że poziom nasycenia wody tlenem sięga około 90% tlen ten, z powodu gęstości wody wchłania się trudno i tym trudniej, im goręcej. Tlen w atmosferze przyswaja się błyskawicznie, ale ryby nie potrafią nim oddychać.

Cięcia krwiotwórczego już mi się nie chce tłumaczyć. Bo żeby przyswoić każde w wymienionych, trzeba po prostu lubić obcować ze słowami.

Pozdrawiam i nie zapraszam na części następne.

Kajzuno, jakbyś napisał swój ostatni komentarz, jako pierwszy? Tyle, że w nim też wplatasz złośliwostkę i wspominasz coś o utrudnianiu czytelnikowi. Więc i ja się odgryzę. Komiksy też są fajne ;)

Mileno,
Milena1 napisała:
Takie w stylu „Poszukiwania straconego czasu” której to pozycji również nigdy nie udało mi się przeczytać do końca
- a mnie się udało, stąd traktuję Twój komentarz jako komplement :)


Dziękuję Wam za poczytanie!
aaa, czyli facet, profesor ma prawo być nadintelektualny, a kobieta już nie. heh, czuję się nieśmiałą wobec takich argumentów! nawet jakby miała 3 fakultety obronione, to do garów i brońciepanie, niech nie używa słów, których mąż nie rozumie!

Wiesz, zawsze w książkach autorzy zamieszczają przypisy, które i u mnie znajdziesz. ale jak się szuka dziury w całym, można cały katalog negatywów wyłuskać.

Z powyższego wynika, że czytujemy innych autorów i ja nad wszystko przekładam teksty trudniejsze, bo łatwe mnie nie kręcą, w sensie szczególnym i ogólnym.

Do miłego!
Kajzuno, zanim odniosę się do komentarza, możesz mi wyjaśnić, co to znaczy:

przeintelektualizowana kobieta? :shy:
To ja skomentuję, w odpowiedzi na komentarze przedmówców, ale mając na uwadze tekst rzecz jasna.

Kościół obrzydliwy wizerunek ma od dawna, sam sobie na niego zapracował.

Mariaż z PiS kościół dobije zupełnie - czekam na to!

Czekam też, jak kościelni hierarchowie i katolicy przestaną mi wmawiać, że moim obowiązkiem jest wierzyć w ich boga, bo tak i **** już. Czekam, kiedy katolicy zaczną sami się trzymać swoich zasad i innych pozostawią w spokoju.

Na ulice nie wyszły psy, ale lekceważone przez lata kobiety, i to dzięki nim kościół się oczyści, ale najpierw zostanie pusty!

Zaś sama forma tekstu - słabo nie jest, ale rewelacyjnie też nie. zbyt łopatologicznie jednakże, jakby Ci się Owsianko nie chciało go dopracować. Brakuje mu elementu zaskoczenia, zwrotu akcji.
sheCat'ko,
cały cykl trzepoczydłowy jest taki właśnie, baśniowy, barwny i pełny obrazów, jak twórczość naszego Leskosa.
I z jednej strony są to być może moje wspomnienia, ale z drugiej pukają do mnie wszelkie baśniowe postaci, a ja znajduję każdej "przypiecek :)

Dziękuję za pobycie i porwanie bodajbysi ;)
Najserdeczniej!
stobuty · 26.04.2020 18:20 · Czytaj całość
d.urbańska
"w około" jest moją piętą Achillesową i tak się samopas po tekstach prowadza. Błędy już poprawione. (za Mohikanina powinnam się spalić w piekle ;)! ), ale czytałam tekst tyle razy, że już nie byłam w stanie nic wyłapać. A jak już opublikowałam, to się okazało, że jeszcze to, a potem tamto :) dlatego tyle par oczu cenne. Nad wyłuszczonym zdaniem pomyślę, może to rzeczywiście zbyt skondensowana myśl a "jest" się już poprawiło.

Niezmiernie dziękuję! ;)

Hapku
Opis ratraka jest nierozerwalną częścią tamtego krajobrazu, a przynajmniej był, jak wyciągi jeszcze funkcjonowały. Misterne to przedstawienie, czyli taniec maszyny w ciemnościach i jej odgłosy po nocy.

Z pochwał za opisy przyrody jestem niezmiernie rada! Dziękuje pięknie. A interpunkcja... no cóż, ciągle się uczę i mam wiele razy wątpliwości, bo co innego czuć z rytmu, a co innego potem wychodzi. Raz za gęsto innym razem za mało.

Już poczerwieniałam za Mohikanina, ale poczerwienieję jeszcze trochę ;) Nauczka musi być!

Jeszcze raz dziękuję za poczytanie! .

Najserdeczniej!
Wszystko (ułamek) · 22.04.2020 19:54 · Czytaj całość
Werko,
wiersz się napisał i leżał bez tytułu, co jest u mnie rzadkością. miałam przebłyski, ale bez wyrazu. Wraz a nadejściem trójności, poszła korekta tekstu, i finalnie się okazało, że krystalizowanie było koniecznie potrzebne.
Zważywszy, że nie mogłam, ani może i chciałam wprost sugerować stanu owej matni, naciągałam prześcieradła. Niestety, przyszłaś i już od tytułu rozebrałaś, co skrzętnie maskowałam, aż zapędziłaś się do po mnie nie - które pasuje do wiersza tożsamo, jak wszystkie Twoje próby nadania warstw, pierwotnie uciętych. Nie ma bowiem w wierszu takich tajemnic, których nie pozwoliłabym odkryć. niemniej bierki każdy z nas zaczyna z innej drzazgi, mam więc nadzieję, że historię rozbiórek można nadpisać po wielokroć.

czekam na powrót, a może nawet drżę ze strachu przed tym, co w alkowie odnajdziesz ;)
Intro,
gdyby posłużyć się uproszczeniem, na szali kładąc długo wieczne drzewa, które oparły się wszelkim przeciwnościom, to okaże się, że niewiele nas dzieli od pierwotnego nasiona - zaledwie kilka, kilkanaście pokoleń gigantów, które odnowiły się gigantami. a w koronach tych gigantów jeszcze do niedawna mieszkał człowiek, który z ciekawości zszedł na ziemię, żeby podziwiać delikatne nasiono, z którego wykluwała się siła życia.
tak oto, pojawiła się urojona w rosie, w (gigantyczny) czas :)

edit:
tyle, że w życiu chodzi zawsze o te pierwiastki, które za szelmowskim uśmiechem, biegiem donikąd wśród rozwianych włosów, bielą skóry mają to wszystko, czego nie da się, nie można, albo nie chce się napisać ;)

podziękowania i ukłony za bytność! :)
Intro,
jestem przeciwnego zdania niż Marek. Ta pigułka wiadomości, ujęta w recenzji pozwoliła mi założyć skórę Irmeli. Wszystko pewno dlatego, że odczuwam głębiej, że pracując na rzecz społeczności, wdrażając projekty spotkałam się już z tak różnymi opiniami na swój temat, że można by napisać książkę.
Ludzie znajdują dla swojej niewiedzy, nietolerancji, ignorancji, hipokryzji, lenistwa, etc. tak wiele wytłumaczeń, że bez skrupułów potrafią winę, za swoją impotencję życiową i umysłową zrzucić na innych, tak jak znajoma na Irmelę, czyniąc z niej uzależnioną od pomagania wariatkę.
Rozróżniam przy tym niewiedzę od ignorancji, idąc po śladach językowych zapożyczeń choćby z języka francuskiego. Tam "nie wiem" oznacza tylko brak wiedzy, którą można uzupełnić, to stwierdzenie nie ma zazwyczaj podłoża negatywnego, jest prostym spolaryzowanym komunikatem - nie wiem.
Natomiast ignorancja od ignorer, oznacza niewiedzę permanentną, braki w wiedzy, które ważą na percepcji otoczenia, upośledzają tę percepcję. I w zasadzie niegrzecznie jest komuś w rozmowie powiedzieć j'ignore.

Recenzja zawiera trzy kluczowe aspekty, których nie ma potrzeby szerzej relacjonować, pozostawiając je czytelnikowi do odkrycia w filmie.

Piszesz o bohaterce, jednocześnie wskazując, że reżyser filmu unika narracji nakierowanej na ocenę, więc i Ty dobrze czynisz unikając tych ocen w recenzji.

Dotykasz przeszłości Irmeli, co pozwala na wysnucie wniosku, że trudne dzieciństwo może być punktem wyjścia do kształtowania się silnych i wyczulonych na krzywdę jednostek - co oczywiście nie jest zadnym usprawiedliwieniem dla braku miłości i przemocy wobec niej samej.
I wreszcie postrzeganie bohaterki przez otoczenie, które z lenistwa, i strachu przed podjęciem czynów, z niskich i egoistycznych pobudek jest w stanie pomniejszać pracę bohaterki, jest w stanie ją "zwariatyzować", po to tylko, by samemu nic nie musieć.

I tak oto, sam rasizm i inne izmy zeszły na dalszy plan, ale czy na pewno? przecież negatywny odbiór świata, zwłaszcza dobrych uczynków musi mieć swoje źródło i jak widać, nie zawsze ten 'izujący' odbiór wynika z biedy i zacofania. można by nawet powiedzieć, że na pozór wykształcone masy, dobrze sytuowane i posadowione w klasie średniej, są współwinne biernością i brakiem empatii.

serdecznie.
A gdy przyjdzie świt w opowieść
księżyc zniknie zawstydzony
codzienności zbyt zmęczonej
wetknie kwiaty do korony

powie cicho pora wstawać
koła młyńskie toczą mąkę
tuż za progiem melodrama
od nadmiaru światła umknie


Kushi,
dawno nie rymowałam, dawno też nie składałam Ci wizyty, więc nadrobiłam dwójnasób.
I czemuż to (tak retorycznie zapytam), ta tylko miłość jest wielka, która niespełniona i nieszczęśliwa...
(Opowiedz mi o... ) · 11.02.2019 15:13 · Czytaj całość
Zolu,

a jednak pisać, pisać i ważyć się zwłaszcza na Różewicza i Herberta, tak jak oni się kiedyś ważyli na swoich poprzedników. Żeby ład był ładem, trzeba go nieustannie doskonalić, zaprzeczać i doskonalić. A już zwłaszcza piętnować kiedy nie da się oddychać, kiedy wszystkie drogi, poza jedną, okazują się zakazane i niesłuszne. Nieskalane i boskie, może być tylko to, co jest pozbawione przymusu i wykluczeń!


(tak sobie krążyłam i krążyłam, żeby jakiś mądry komentarz przyśnić, aż mnie sisey sczarnopanterzył i oto byłam! ;) )

serdecznie!
Zostałeś skazany · 09.02.2019 22:56 · Czytaj całość
Yaro,
jak na notkę, by o kimś nie zapomnieć, to jak najbardziej, wiersz też jest jakby, ale poezjowania zabrakło. Zbyt wiele słów, które w poezji zyskały miano wytartego banału: chmury, niebo, błekit, słońce, piękna, czysta i tak dalej' zbyt wiele wypełniaczy. Kawa na ławę sprawdza się tylko w przypadku podwieczorku :) to na ten przykład jest kawoławowanie: chciałem się zapoznać lecz odwaga uleciała - niech czytelnik się domyśla, że peel nie miał odwagi.

poniżej przykład zabawy - wariacja - w ramach doskonalenia warsztatu, oczywiście zupełnie nieobowiązkowy.

byłaś inną odległą
byłaś ziemią niczyją...

zeszłego lata księżyc i słońce
bezradnie pisały listy

do siebie


serdecznie!
Niczyja · 09.02.2019 18:54 · Czytaj całość
sisey'u,
nie posądziłabym Tomasza o chłód, bardziej o wstrzemięźliwość względem opowieści: przed chwilą znów spotkałem śmierć! Jeszcze nie ma powodów do robienia paniki, więc po co wywoływać wilka...

dziękuję za bytność i przestawianie ciekawości! czym chata bogata!
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty