Ostatnie komentarze Corpseone
Miałem na myśli ciało duchowe, ale słusznie mi to wytknęłaś. Postanowiłem zmienić.
I w tym miejscu także Ci bardzo dziękuję za wytknięcie błędów, które poprawiłem. Miałem bardzo dużą przerwę w pisaniu i gdzieś zagubił się polot, który - w co wierzę - być może uda się choć trochę odzyskać. Pozdrowienia!
Dziękuję Ci bardzo za wytknięcie błędów. Coś z tym zrobiłem, tekst do cięcia i poprawek poszedł. Pozdrawiam serdecznie!
Chodziło o obronę przed złością, czego symbolem jest zaciśnięta pięść. Fakt, że było to nielogiczne, więc tę linijkę o skurczu wykasowałem. Dziękuję za komentarz!
Chyba znowu miałaś rację

Wyrzuciłem tę końcówkę z tego wiersza, ale nie wyrzuciłem z pamięci. Może jeszcze kiedyś się przyda.
Jeszcze inaczej pozmieniałem. Wprowadziłem inną wersyfikację, dopisałem fragmencik. Mam wrażenie, że czyta się lepiej, choć pewnie dalej nie łapie się na "górną półkę"

Ot, tknęło mnie żeby to napisać z tęsknoty za Przemyślem, do którego po raz kolejny planuję się w te wakacje wybrać.
Droga, nieoceniona Miladoro, po raz kolejny dziękuję za merytoryczne uwagi.
Piękny jest San, gdy nadchodzi sunset - trochę obawiam się, czy aby nie zatrze mi to właśnie tej gry językowej? Podpowiedziałaś mi natomiast pomysł na tytuł: "San-set"
Kiedy dzień zmierzcha, a cisza ucisza - to chyba brzmi ok?
Z tym szykiem niezaprzeczalna zgoda.
Ten wers był w moim założeniu ważny, bo przecież most nad Sanem w Przemyślu, dzielący Stare Miasto i Zasanie, był granicą dwóch okupacji: niemieckiej i radzieckiej. Jedno miasto, a było podzielone na pół przez dwóch krwiożerczych najeźdźców.
Z pozdrowieniami
Kamil
Dziękuję za mądre rady


Wprowadziłem poprawki.
Miladoro, jak zwykle, bardzo mi pomogłaś - dziękuję.
Przeanalizowałem Twoje rady i trochę pozmieniałem. Jak to teraz widzisz?
Z tym "pochówkiem" na końcu masz rację, jest poprawniej i lepiej brzmi, ale tytuł zostaje, ponieważ chciałem, żeby kojarzyło się z "dobrym wychowaniem".
Z majówkowymi pozdrowieniami!
Dzięki ApisTaur za komentarz i kilka wskazówek. To echo było zamierzone, ale zgadzam się, że można było z tej sytuacji inaczej wybrnąć, stąd wstawiłem synonim, który chyba jeszcze wzmocni efekt groteski. Słowo "świeży" mi wpasowało w innym miejscu.
Czy lepiej?
Z pozdrowieniami,
Kamil
Ciekawa, dowcipna piosnka

A może by tak stworzyć wiersz "Anemiczka i flegmatyk"? Z pozdrowieniami.
Dziękuję bardzo za bardzo merytoryczny i jakże pomocny komentarz. Troszkę przemodelowałem ten tekst, może nieco inaczej niż zasugerowałaś, ale czy brzmi logiczniej?
Serdecznie pozdrawiam!
Dziękuję za miłe komentarze. Trawa - ten fragment, który cytujesz, nie jest najistotniejszy, można go wyrzucić, czemu nie.
Z tym "do ludzi" widzę, że jest lekkie zamieszanie, ale chodziło mi o to, w każdym razie, żeby było to użyte w takim sensie, jak w wyrażeniu "wychodzić z czymś do ludzi". Nie jest do ludzi - w takim sensie, że nie nadaje się, aby to ludziom prezentować, a nie że nie jest dla ludzi, bo jak nie dla ludzi, to dla kogo?. Mam nadzieję, że w miarę jasno się z tego wytłumaczyłem.
notoco - ciekawe, krytyczne spostrzeżenia, dzięki

Nie spodziewałem się, że wiersz może zostać odczytany jako wzniosły, nie używam w nim wzniosłego słownictwa - wręcz przeciwnie. Geneza wiersza jest taka, że powstał podczas konkursu recytatorskiego, który obserwowałem, nie biorąc w nim udziału. Egzaltację rozumiem jako przesadne okazywanie zachwytu z naciskiem na właśnie ten przymiotnik "przesadne".
Leszek Sobeczko - wielkie dzięki!
Pozdrawiam was bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Dziękuję Wam bardzo za komentarze. Nie spodziewałem się dobrych opinii zważywszy na to, że wiersz trafił na dolną półkę. Zmieniłem całą formę wiersza, zmieniłem tytuł, czy wiersz na tym zyskał?