Wreszcie trafiłem. Poczytałem kilka razy. Pomyślałem. Oto kilka creepowych spostrzeżeń:
W opisie przeszkadza mi zbitek: "BIEGŁ podjazd" "CIĄGNĄŁ SIĘ drewniany ganek". Tak intuicyjnie nie gra mi to bliskie siebie "biegnięcie" i "ciągnięcie się". Tu bym coś zmienił.
"nadal puszcza oko do mnie" - inwersja raczej zamierzona, bo pewnie ten wiolonczelista puszczał oko nie raz i jak znam życie do
wielu wielu słuchaczek
ale dziwnie mi się czyta to uwypuklenie "do mnie", lepiej by chyba było jednak tradycyjnie: nadal puszcza DO MNIE OKO.
"A my mu damy po nosie" - skoro wolonczelista, to może lepiej by było: A my mu ZAGRAMY na nosie.
Dwa obszerne bloki dialogowe możnaby, sądzę, rozdzielić jednym czy dwoma zdaniami refleksji lub opisu. Coś bym dopisał.
Pies..
Pies faktycznie wyskakuje ni z gruszki ni z pietruszki. Trzeba się naczytać, żeby wpaść na to, o co chodzi, ale w końcu wpadłem (na to, o co chodzi). Psa bym jednak hehe rozjaśnił
No i zakończenie: ja tu widzę kilka zakończeń, widzę że tak powiem chmarę puent. Myślę, że lepiej jednak z tych kilku zakończeń wybrać jedno i je rozbudować. Ostatnie zdanie wydaje mi np. zupełnie niepotrzebne (nadmiar).
Będzie db.